Mam w swoich zbiorach wiele lakierów kupionych ze względu na odcień, takich schnących wolno, albo takich które niby są suche po paru minutach a rano okazuje się że jednak są odgniecenia...
Testowałam już wiele osuszaczy, różnych firm, najczęściej kupuję ten Palomy z pędzelkiem, ze względu na niską cenę i skuteczność, zdarza mi się również kupować w Inglocie, jestem z niego zadowolona ale kosztuje dużo więcej, nie jestem zwolenniczką kupowania drogich osuszaczy bo są nie wydajne.
Tym razem padło na Essence, do tej firmy mam mieszane uczucia i przeważnie sprawdzam recenzje w internecie zanim sięgnę po coś z tej firmy. Moim zdaniem Essence ma tyle samo perełek co bubli.
Kropelki kupiłam "odruchowo" w Naturze byłam po hennę do włosów dla mamy (zawsze tam jej kupuję), nie miałam żadnego osuszacza więc wzięłam co było.
Miałam wybór pomiędzy Sensique, Essence i Pierre Rene, z tych trzech nie miałam tylko Essence, a że lubię zmiany...
Na początku się przyznam że przyciągnął mnie opis z opakowania "osusza lakier w 60 sekund" taaa akurat! zbyt piękne by to było za taką cenę :)
Nie osusza lakieru do końca nawet po 10 min, mam tu na myśli lakiery bardzo wolno schnące, przyspiesza oczywiście ten proces ale na cuda nie liczyłam. 30 min czekania jest konieczne.
Buteleczka jest szklana z zakraplaczem, którym bardzo precyzyjnie można nanieść na paznokieć nawet jedną kropelkę produktu, dzięki temu jest dość wydajny. Na jeden pazurek potrzebuję 2 kropelki.
Nie ma zapachu, nie zmienia trwałości lakieru, nie przedłuża jego trwałości ani nie powoduje że odpryskuje szybciej. Tłuścioch! Spływa z paznokci i są tłuste całe skórki, palce i jest to dla mnie trochę irytujące (przeważnie z mokrym lakierem siedzę przy komputerze).
Można go stosować na świeży i nawet bardzo mokry lakier, w działaniu jest z nim różnie, zależy od lakieru, niektóre wysusza w 10 min, inne w pół godz. Na pewno jeszcze do niego wrócę, jak dla mnie lepszy od tego z Sensique choć moim hitem jest w dalszym ciągu Inglot top coat Fast Drying (wystarczy pomalować powierzchnię paznokcia bez rozlewania na skórki, nic się nie tłuści, szybko wysycha, nadaje pięknego połysku).
Kropelki nie nadają połysku lakierom. A te 60 sekund można włożyć między bajki ;)
Pojemność: 8ml
Cena: 6zł.
Jakie przyspieszacze stosujecie?
Ja mam w sumie jedyny osuszacz w sprayu z Delii - może i on osusza ale spryskuje przy okazji pół dłoni, jest tłusty, trzeba nad ręcznikiem psikać bo na podłodze się osadza i można wywinąć niezłego orła na tym... gdyby nie to, to naprawdę zasługiwałby na piątkę!
OdpowiedzUsuńNie używam takich specyfików ;) może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńA już myślałam,że jakaś perełka. Szukam dobrego wysuszacza i do dziś nie mogę znaleźć:/
OdpowiedzUsuńteż szukam czegoś dobrego, ale znaleźć nie mogę... :(
Usuńja stosuję ten wysuszacz, ostatnio rzadko, ale jestem zadowolona z jego działania:)
OdpowiedzUsuńJa używam z Eveline . Nazwa to chyba 60- sekundowy wysuszacz , utwardzacz , nabłyszczacz . z reszta wygugluj sobie bo pewnie jest . Też swego czasu chodziłam koło tego z essence ale coś mnie nie przekonał . I dobrze że nie kupiłam ;D Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na niego, ostatnio ciągle mam jakieś odgniecenia na paznokciach, nie ma czasu na siedzenie z rękami na fotelu ; D
OdpowiedzUsuńMam go,wykończę i kupię coś innego:)
OdpowiedzUsuńNie uzywałam, ale chyba sie skusze :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia :)
polecam z Delii :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że Delia ma wysuszacze do lakierów O!
UsuńNo to idę w tygodniu go szukać! :)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o nim, ale uzywam Essie good to go- dla mnie jest OK ;) paznokcie suche, moze nie blyskawicznie, ale szybko- i zazwyczaj jak Ty, siedzie z mokrymi pazurkami przy kompie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
miałam nadzieję, że odkryłaś jakieś cudo, ale takie przyspieszenie to dla mnie za mało. Dalej czekam na rewolucję w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńJa chyba wrócę do Seche Vite ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam
Usuńja bym nie mogła tak długo czekać :D
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, więc trzeba poszukać skuteczniejszego produktu. Essense tym razem zawiodło.
OdpowiedzUsuńTeż go mam. Średniak. Z jedną warstwą sobie radzi jako tako. Dwie to tragedia.
OdpowiedzUsuńja go mam i lubię :)
OdpowiedzUsuńja go mam i to jest jedyny przyspieszacz jaki stosowałam więc nie mam porównania, jak go skończę to może skuszę się na ten od sensique :)
OdpowiedzUsuńja nie stsouję przyspieszaczy choć coraz częściej przydałby mi się taki specyfik. niektóre lakiery schną tragicznie.
OdpowiedzUsuńja używam sprayu od avonu i jest super :)
OdpowiedzUsuńzastanowię się nad nim :)
Usuńjestem niecierpliwa i przydałby mi się taki wysuszacz;)
OdpowiedzUsuńnie ma jak suszarka ;)
OdpowiedzUsuńMam i lubię =)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest wysuszacz w sprayu z avon, próbowałam takiej formy i nie radziłam sobie z tym,;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie pisałam u siebie, że nie umiem wysiedziec nawet te 30min. Muszę rozejrzec się za jakimś dobrym wysuszaczem :)
OdpowiedzUsuńja akurat maluję paznokcie w ciągu dnia (nigdy krótko przed snem) i zwykle nie sięgam po żaden wysuszacz; od święta sięgam po Palomę
OdpowiedzUsuńczęsto muszę malować wieczorem bo w dzień brakuje mi czasu, jak mam okazję to oczywiście korzystam, najlepiej maluje sie przy świetle dziennym :))
UsuńTeż go mam - według mnie w ogóle się nie sprawdza. :/ Chyba szarpnę się w końcu na Seche Vite..
OdpowiedzUsuńNie mam,kiedyś go kupię jak wykończę swój z Palomy:))
OdpowiedzUsuńJa stosuję z Sally Hansen, kupiłam na allegro.
OdpowiedzUsuńw sumie, już wolę poczekać aż sam wyschnie, niż czekać razem z tym czymś, bo skoro nie daje jakiś spektakularnie szybkich efektów...to po co :p
OdpowiedzUsuńUżywam właśnie tych kropelek. Zazwyczaj nakładam je mając pod dłonią ręcznik papierowy i odciskam paluchy potem na nim, żeby opuszki nie były tłuste. Rzeczywiście na niektóre lakiery nie działa najlepiej.
OdpowiedzUsuńnie miałam go, ale sposób aplikacji jest fajny ;)
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie to, że jest tłuścioszkiem. Jak nigdy nie stosowałam wysuszaczy, poza jednym - niesprawdzonym - z Oriflame, tak ostatnio kupiłam sobie Good To Go z Essie i uważam, że było to najlepiej wydane 36zł w tym miesiącu ;) Naprawdę szybko wysusza i już po kilku minutach byłabym w stanie uszkodzić lakier tylko czymś ostrym. Dla mnie to mega ważne, bo jestem tak niecierpliwa po malowaniu, że zawsze sobie coś uszkodzę :D
OdpowiedzUsuńA gdzie kupujesz Palomę, bo ja szukam i nigdzie jej już nie mogę znaleźć?
OdpowiedzUsuńw drogerii Natura
UsuńUżywam go obecnie i jak dla mnie jest całkiem ok, jednak moim ulubieńcem w tej kwestii jest wysuszacz z Golden Rose.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie kupiłam żadnego przyspieszacza i jakoś mnie one nie kuszą. Skoro przy niektórych tak czy siak trzeba czekać nawet do pół godziny to tym bardziej podziękuję :-) Mam też to szczęście, że lakiery wysychają u mnie całkiem szybko :-)
OdpowiedzUsuńja własnie dzisiaj kupiłam i zaraz wypróbuje a te 60 s to prawda tyle że przy jednej cienkiej warstwy a ja zawsze kłade 2 żeby idealnie pokryło ;D
OdpowiedzUsuń