środa, 29 lutego 2012

Denko-luty


 Podkład Inglot YSM- ładnie wygląda na twarzy, łatwo się rozprowadza nie tworzy efektu maski. Kremowy, średnio kryjący, byłam zadowolona bo nie podkreśla suchych skórek a takie miałam długi czas.

Rimmel Airy Fairy- uwielbiam kolor tej pomadki, kupiłam już następną i zmienili opakowanie na lepsze, te było bardzo tandetne.

FM perfumy 125-piękny kwiatowy zapach, przypomina mi wakacje, trwały, trzyma się na skórze około 7 godz.



Ziaja krem ochronny SopotSpa- przyjemny i nietłusty, szybko się wchłania, pachnie świeżo, ma lekko błękitne zabarwienie. Ot taki zwykły krem do nawilżania.

W miesiącach gdzie mróz nam dokuczał miałam ogromne problemy z cerą i choć jest mieszana to wymagała częstego kremowania, suche skórki wokół skrzydełek nosa, na czole i wokół ust ciągle były! Uczucie ściągnięcia silne, musiałam odstawić kosmetyki z kwasami, byłam kremoholiczką :)

Ziaja Phyto Aktiv do cery naczynkowej- ten krem już jest tłusty, uspokajał moją skórę, radził sobie z zaczerwieniem. Zostawia tłusty i błyszczący film, moja skóra go nie piła.


Joanna Naturia odżywka bez spłukiwania- bardzo lubiłam ją nakładać na osuszone włosy, używam też do mycia, nie obciąża, pięknie pachnie.

Fa antyperspirant- fajnie zabezpiecza i ładnie pachnie, ale zostawia białą warstwę na bluzkach i skórze, nie cierpię tego. 

Synergen puder prasowany- kosztuje niewiele a całkiem dobrze matuje, twardy, mam puder z Inglota i Astor i są miękkie, kruszą się przy dotknięciu pędzlem, za cenę 7zł nie ma się co czepiać. 

Joanna peeling kiwi- czasem po nie sięgam, tanie (nie wydaje dużo na peelingi, nie ma sensu) ładnie pachną i co do złuszczania dla mnie wystarczające. 




Mrs Potter's balsam do włosów melisa- służył mi do mycia włosów, miałam bardzo długo. Dobry po plączącym szamponie.

Joanna odżywka do włosów przetłuszczających- nie pomaga w rozczesaniu, ale bardzo lekka, nie obciąża, po myciu odżywką świetnie się spisywała.

Bourjois-świetny micel, często do niego wracam, polecam jeśli jeszcze któraś z Was nie próbowała.

Babydream nawilżanie chusteczki- chyba najtańsze z dostępnych :) Bardzo się przydają, ładnie pachną.


 Adidas żel pod prysznic- bardzo wydajny, gęsty, o mlecznej konsystencji, zapach delikatny nie utrzymywał się na skórze.

Verona oliwkowy krem do ciała- bardzo rzadki, niewydajny ale przyjemnie się go używało, szybko się wchłaniał.

Eveline masło mango- pięknie pachnie i nie przypomina konsystencji masła, polecam szczególnie jeśli nie lubicie typowej gęstej konsystencji, zapach ulotny ale masło bardzo przyjemne w użyciu, szybko się kończy :)


Maski różne, zawsze jakieś wrzucam go koszyka będąc w drogeriach.
Zaskoczyła mnie maska Bielendy, jej zapach i delikatność bardzo mi odpowiada, na pewno jeszcze kupię.


Lubicie któreś z tych produktów?

wtorek, 28 lutego 2012

Moje 7 grzechów głównych :)

Zaprosiła mnie mała0727.                                                                   


Zasady:
1.Odpowiedz na 7 pytań. 
2.Utwórz osobny post oraz zamieść informację kto Cię otagował.
3.Przekaż zabawę innym blogerkom. 












1. Chciwość. Najdroższy kosmetyk jaki kupiłaś, najtańszy jaki posiadasz? 
Najwięcej kosztowały mnie moje pędzle, ale to nie kosmetyk ;) Najdroższy był chyba tusz do rzęs Diorshow Iconic. Najtańszy lakier do paznokci i maseczki w saszetkach :)

2. Gniew. Których kosmetyków nienawidzisz, a które uwielbiasz? Jaki kosmetyk był najtrudniejszy do zdobycia?
Najbardziej negatywne doświadczenia mam z firmą Syoss, miałam 2 produkty i się bardzo zawiodłam. Od tamtej pory nic nie kupuję z tej firmy. Uwielbiam pięknie pachnące balsamy, żele pod prysznic i peeeerfumy, dzień bez nich dniem straconym ;) Nie przypominam sobie żebym miała coś trudno zdobyć :)

3. Obżarstwo. Jakie produkty są Twoim zdaniem najpyszniejsze?
Produkty do ust, balsamy i masła do ciała. 

4. Lenistwo. Których kosmetyków nie używasz z lenistwa?
Korektora :) Pomijam bo szybciej zrobić mi makijaż i z reguły potrafię się obejść bez niego :)

5. Duma. Który kosmetyk daje Ci najwięcej pewności siebie?
Antyperspirant i tusz do rzęs, pięknie podkreślone rzęsy to jest to! :D

6. Pożądanie. Jakie atrybuty uważasz za najatrakcyjniejsze u płci przeciwnej? (ale pytanie! ni przypiął ni przyłatał :D ale dobra odpowiem)
Musi być zadbany i nie ograniczać się tylko do mydła i golideł :P Musi potrafić mnie rozśmieszyć i mi zaiponować :P Robią na mnie wrażenie ramiona (ale nie takie jakby miesiąc nosił telewizor i zrobił mu się zastój :D) musi być opiekuńczy, troskliwy, wygadany, czuły, choć trochę romantyczny  robić kawę co dzień rano, używać ładnych  perfum i nosić bokserki w nich magia :D majtasy fuuuuj-oczywiście wypisałam tu cechy swojego męża bo on jest własnie taki idealny hihi 



7. Zazdrość. Jakie kosmetyki lubisz dostawać w prezencie?
Te do pielęgnacji i lakiery do paznokci.





Zapraszam 
Tosiaczek
Wena
jamapi
grzee
tova1
bloGosia
Dusia
kot ogrodnika
Loeve
luthienn 
sauria80world
SweetPerełka 
Toldinka
BellaBeauty

Be Beauty chusteczki do demakijażu

Opakowanie standardowe, z odklejanym zabezpieczeniem, 25szt w opakowaniu.
Nie jestem ogromną fanką tego typu demakijażu, ot tak, czasami się przydają do zmycia podkładu w ciągu dnia, lub nawet zwykłego wytarcia rąk. Mało kosztują (niecałe 4 zł)  więc wrzuciłam do kosza 2 rodzaje, z myślą, jak nie sprawdzą się do twarzy, to zużyję do innych celów.



Nawilżone idealnie, w sensie nie za mokre i nie za suche. Wielkość standardowa jak przy większości, miękkie.


Niebieskie są do cery normalnej i mieszanej z łagodzącym wyciągiem z ziaren zbóż i pantenolem 3 w 1.


Zielone do każdego typu cery z olejkiem z pestek winogron. 



Oba rodzaje domywają resztki makijażu, pachną łagodnie i nie wywołały u mnie żadnych uczuleń, zaczerwienień czy innych podrażnień.
Próbowałam nimi zmyć makijaż oczu. Dają radę, ale żeby tusz i kredki się rozpuściły trzeba poczekać trochę dłużej. Nie przepadam za taką formą demakijażu oczu, nawilżane chusteczki stosuję do pozbycia się podkładu z twarzy oraz przydają się w samochodzie :)


Używacie chusteczek nawilżanych?

poniedziałek, 27 lutego 2012

Joanna odżywka normalizująca Apteczka Babuni



 Pierwsza myśl która mi się nasuwa to że jest bardzo lekka. Nie obciąża włosów, bardzo łatwo się spłukuje, w konsystencji bardzo wodnista, trzeba nakładać na dobrze odciśnięte włosy z wody i małymi porcjami żeby nie uciekała z dłoni.
Bardzo intensywny ziołowy zapach utrzymywał mi sie na włosach przez cały dzień.


Jak działa?
Hm... Jeśli miałaby być w duecie np z szamponem Babydream lub innym tak okrutnie plączącym to rozczesanie bez dodania odżywki b\s będzie graniczyło z cudem.
Na moje włosy podziałała nabłyszczająco, mają po niej piękny blask, zapach i pozostają dłużej świeże i nieobciążone :)
Słabo z wydajnością, odzywka starczyła jak się nie mylę na około 6 użyć. Ale tym nie radziłabym się mocno sugerować, zwykle żeby pokryć dobrze włosy potrzebuję sporo produktu nałożyć.


Podsumowując:
Spełnia zadanie, włosy są faktycznie świeże i mają ładną objętość na drugi dzień. Nie powoduje nadmiernej objętości ani puszenia +dobra cena 6,50 za 200ml.
Myślę że posiadaczki cienkich i przetłuszczających się  włosów będą bardzo zadowolone.

Czy kupię ponownie?
Tak, po serię z Apteczki Babuni sięgam od czasu do czasu, lubię te produkty. Kupiłam w drogerii Natura ale już widziałam je także w Rossmanach :)

sobota, 25 lutego 2012

Domowa maska na włosy

Maski domowe bardzo lubię robić, tym bardziej że widzę po nich ogromne efekty, wiele domowych mazideł lepiej podziała na włosy niż nie jedna odzywka drogeryjna.

Dziś sobie poszalałam bo mało tego że zrobiłam maskę domową to dodałam do niej jeszcze gotowej :) Często polepszam maski samym olejem rycynowym lub żółtkami, ewentualnie naftą ale za nią najmniej przepadam, przeszkadza mi zapach, trudne zmywanie i to że zbija w stąki moje końcówki. 

Przygotowałam maskę którą już kiedyś prezentowałam, nie ma chyba nic banalnego jak żółtka z olejem rycynowym :)

A więc:
2 żółtka
2 łyżeczki oleju rycynowego
mniejsze pół cytryny(wycisnąć z niej sok)- panie ciemnowłose bez cytryny oczywiście :)

Mieszanka prezentuje się tak:


 Po czym dołożyłam do tego 3 łyżeczki maski BingoSpa z karite.


Nie bójcie sie, że  "papki"  skleją wam włosy, nie miejcie obaw  przed trudnym zmywaniem. Maski z żółtkami zasychają na włosach ale są łatwe do spłukania, polane wodą "miękną" i wracają do swojego stanu :)
Trudno wymywa się białko, dlatego jeśli chcecie użyć całych jajek białka trzeba ubić nie będzie problemu... I smarkoty we włosach :D


Trzymam około 20-30min, nie zakładam czepka bo nie spływa i ładnie oblepia włosy, nie opadają. Można puścić strumień ciepłego powietrza z suszarki co jakiś czas. 

Włosy umyłam szamponem Joanna Rzepa i na chwilę nad wanną nałożyłam odżywkę Garnier awokado i karite. Po osuszeniu odżywka b\s Potter's aloesowa i odrobina rozrzedzonego wodą żelu Bielenda rzepa. Dosłownie troszkę chcę aby były utrwalone na jutro, nie będę miała czasu się nimi zajmować. 

Staram się dodawać Wam zdjęcia co osiągnęłam żeby to nie były puste słowa. 


Kolor mojego blondu jest ciepły, czasami jak mam ochotę na bardziej chłodny kolor myję je fioletowym szamponem, jednak w ciepłych odcieniach czuje się dużo lepiej. 


Olej rycynowy dodaje mi blasku i lekko podkreśla fale.


Nie ma obciążenia, nie przesadziłam ale dla wielu z Was może to byc za dużo tego szczęścia na raz :) Zawsze warto spróbować aby się  o tym przekonać, włosy są miękkie i lekkie. 

piątek, 24 lutego 2012

Makijaż wieczorowy-ciepły żółty, miedz i czerń

Miałam ogromną ochotę użyć ciepłych cieni. 

 Zdjęcia robione po około 6 godz po powrocie do domu, nie bardzo mi się podoba ale nie miałam natchnienia na malowanie, ale wrzucam może ktoś się zainspiruje :)


 twarz: camouflage Kryolan, puder Astor
oczy: cienie Inglot czarny 65\ żółty 132\ miedz 121, baza Inglot, tusz Colosal
policzki: róż Inglot 99
usta: próba Avon perfect peach

czwartek, 23 lutego 2012

BingoSpa Serum kolagenowe do mycia twarzy

 CENA: 9,90

POJEMNOŚĆ: 300ml

Dla ciekawskich słowo od producenta( pochodzi ze strony www.bingosklep.com):
Kolagenowe serum BingoSpa do mycia twarzy o kremowej, puszystej konsystencji o subtelnym zapachu delikatnie myje i pielęgnuje pozostawiając skórę nawilżoną, odżywioną i pachnącą.
Serum zawiera czysty kolagen i kwas mlekowy. Kolagen stanowi 1\3 całkowitej masy białek tworzących tkankę skórną i jest jej najważniejszym składnikiem.
Po 25 roku życia w komórkach skóry  zaczyna ubywać ubywać kolagenu, słabną włókna kolagenowe powodując utratę jędrności i elastyczności, pojawiają się zmarszczki.

Fizjologiczny proces starzenia się skóry polega na postępującym przekształcaniu się kolagenu rozpuszczalnego znajdującego się w młodej tkance, do postaci nierozpuszczalnej, która traci zdolność pobierania wody. Skóra traci wówczas elastyczność, staje się sucha oraz pojawiają się zmarszczki.





Jesli chodzi o cenę to wychodzi bardzo tanio, za butlę 300ml do tego z pompką zapłaciłam tylko 9,90. Znacie korzystniejszą opcję? :)
Nic w atrakcyjniejszej cenie jeszcze nie trafiłam. Serum pachnie łagodnie, nie jest męczone dla nosa po paru dniach stosowania.


To jest ilość po naciśnięciu pompki, spokojnie wystarcza na umycie całej twarzy. Nie pieni się, jest kremowe, łatwo ślizga się po twarzy, nie mam też problemów ze spłukaniem.
Domywa resztki podkładu i zanieczyszczeń z twarzy.
Na zdjęciach jest zużycie po 2 tygodniach stosowania, jest bardzo wydajne.




Nie zapycha porów, nie podrażnia (mam cerę wrażliwą, naczynkową) ale powoduje dość silne ściągnięcie na policzkach odczuwalne po osuszeniu twarzy. Często mam z tym problem zwłaszcza zimą i mało który żel do mycia twarzy mnie nie ściąga... 

Serum kupiłam TU. Czy polecam? Tak bo to świetny produkt w niskiej cenie. 

środa, 22 lutego 2012

Eveline krem do twarzy ultranawilżający Eco Line 100% naturalne ekstrakty

Podążając za światowym trendem EKO, naukowcy laboratorium Eveline Cosmetics opracowali naturalne kosmetyki ECOline. Pozbawione są one związków alergizujących, zawierają 100% naturalne ekstrakty bezpieczne dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii.



Co obiecuje producent?
Unikatowa receptura kremu zawierająca ekocertyfikowane ekstrakty z łopianu, rokitnika, olejek arganowy i masło karite, naturalnie regeneruje i odżywia skórę, łagodząc jednocześnie podrażnienia i kojąc skórę wrażliwą, skłonną do alergii, wymagającą skutecznej ochrony.

Ultranawilżający krem na dzień zapewnia intensywne i długotrwałe nawilżenie najgłębszych warstw skóry. Krem wygładza pierwsze zmarszczki oraz doskonale chroni przed ich powstawaniem, sprawiając, że skóra na długo pozostaje satynowo gładka. Reguluje wydzielanie sebum, dzięki czemu skóra pozostaje perfekcyjnie matowa przez cały dzień.

EKSTRAKT Z ŁOPIANU
Zawiera inulinę, czyli naturalny probiotyk, który stymuluje wzrost korzystnej mikroflory skóry. Łopian jest bogaty w siarkę, fosfor, wit C i sole mineralne. Doskonale matuje cerę oraz reguluje wydzielanie sebum.

EKSTRAKT Z ROKITNIKA 
Zawiera witaminy C,E, kwas foliowy i jako jedna z niewielu roślin wit. B12. Dzięki nim wzmacnia odporność skóry, regeneruje naskórek, i uszczelnia naczynia krwionośne. Nawilża, odżywia, działa antyoksydacyjnie, a także wygładza pierwsze zmarszczki. Posiada właściwości kojące i łagodzące podrażnienia.

OLEJEK ARGANOWY+MASŁO KARITE
Olejek arganowy nazywany płynnym złotem pobudza naturalną odnowę komórek i jest prawdziwym eliksirem młodości. Działa łagodząco oraz pomaga odbudować hydrolipidową barierę naskórka. Masło karite łączy w sobie bogactwo witamin A,E,F- nawilża, zmiękcza, koi podrażnienia i regeneruje.


Moje obserwacje:
Zacznę od tego że krem kupiłam w drogerii Natura, był w promocji w cenie 13,99.
Nie kosztuje dużo a produkt dostajemy w eleganckim ciężkim i szklanym słoiczku co nie często się zdarza w tej cenie.

Krem używam 3 tygodnie stosowałam na noc i na dzień pod makijaż i sprawdza się rewelacyjnie, przede wszystkim świetnie się wchłania nie zostaje żadna tłusta, świecąca sie warstwa, po wtarciu skóra jest matowa!
Nie zapchał mi porów, w moim przypadku jesli krem "nie podchodzi" mojej skórze kaszka gwarantowana już po tygodniu.  Łatwo się rozprowadza, bez niepotrzebnego maltretowania skóry(nie cierpię jej naciągać przy tępych konsystencjach).
Pachnie przyjemnie (kremowo) zapach nie utrzymuje się na skórze.


Krem jest przeznaczony dla kobiet po 30 roku życia, nie kwalifikuję się zupełnie do tej grupy ale kupując krem nie przywiązuje wagi do tej skali, nie wierzę że krem za 100 czy 500zł podziała na zmarchy a gdzie dopiero taki za 15zł? Wygładzenie pierwszych zmarszczek? Gucio prawda!  Akurat! na zmarszczki to działają retinoidy  a nie składniki nawilżające :)


-świetnie matuje, dobrze się wchłania
-nie testowany na zwierzętach
-certyfikowane EKO składniki
-100%  naturalne ekstrakty
-nie roluje się pod podkładem
-zapach delikatny nie męczący
-szklany słoiczek
-nie podrażnia i nie zapycha porów

INCI:Aqua, Glycine Soya Oil, Caprylic\Capric Triglyceride, Cetearyl Alcohol, Olus Vegetable Oil, Glycerin, Octyldodecanol, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Disodium Cetearyl Sulfosuccinate, Titanium Dioxide, Glyceryl Stearate, Hippophae Rhamnoides, Arcitium Lappa Root Extract, Argania Spinosa Kernel Oil, Hyauronic Acid, Acrylates\ C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Allantoin, Phenoxyethanol\Methylparaben\Buthylparaben\Ethylparaben\Isobutylparaben\Propylparaben, DMDM Hydantoin, Fragrance, Disodium EDTA.

Jak dla mnie produkt rewelacja. Polecam wypróbować szczególnie gdy masz cerę tłustą lub mieszaną.
Firma Eveline bardzo u mnie plusuje ostatnio :) Jestem bardzo zadowolona że kupiłam ten krem.

niedziela, 19 lutego 2012

Verona oliwkowy krem do ciała i twarzy



Krem stosowałam tylko do ciała, choć ma uniwersalne zastosowanie. Jako kosmetyk do nawilżania ciała sprawdził się świetnie, nawilżenie wystarczające, nie mam skłonności do przesuszeń jedynie na nogach czasem widoczne są suche skórki. Ma bardzo rzadką  konsystencję łatwą do rozcierania na ciele, szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu.



INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Isopropyl Palmitate, Paraffinum Liquidum, Glyceryl Stearate, Cyclopentiloxane, Glycerin, Propylene Glycol, Olive Leaf Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propulparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Disodium EDTA, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicytate, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxyccitronellal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Limonene, Linalool, Eugenol, CI 19140, CI 42090.




Przyjemnie pachnie, lubię zapach kosmetyków "oliwkowych" i chętnie po nie sięgam.
To pierwszy kosmetyk do pielęgnacji z tej firmy, który miałam okazję używać, był to zakup nieplanowany, ciekawość zwyciężyła tym bardziej że był bardzo tani, kupiłam w drogerii Aster, za około 5zł, opakowanie zawiera 150ml i wystarczyło mi na 2 tyg codziennego stosowania.


Macie jakiś ulubiony oliwkowy balsam lub masło do ciała? 

piątek, 17 lutego 2012

Perfecta serum do pielęgnacji biustu

Działanie: wypełnia biust, mocno ujędrnia i zapobiega wiotczeniu skóry, zapewnia młodzieńczą sprężystość i ładny, zaokrąglony kształt, modeluje linię biustu, tworząc na skórze niewidzialny biustonosz, który unosi oraz podtrzymuje piersi w pozycji push-up.


Produkt jest bardzo wydajny, kremowy, ładnie i delikatnie pachnie. Konsystencja bardzo lekka na skórze robi się wodnista, dobra do masażu. Serum kupiłam w drogerii Rossmann kosztował około 12zł, w opakowaniu jest 150ml.


Już dawno zdążyłam zapomnieć że mam ten produkt :) Zapodział się stał na końcu w szafce i się marnuje więc muszę go dokończyć.
Stosowałam jesienią około miesiąc codziennie na wieczór, producent zaleca używać dwa razy dziennie ale ja rano nic na ciało nie nakładam, nie lubię i nie mam na to czasu. Efekty są ale trzeba być konsekwentnym, używany regularnie faktycznie napina i ujędrnia skórę, wypełnienia i podniesienia nie zauważyłam i myślę że to nie możliwe w tak krótkim czasie.

Warto zrobić od czasu do czasu taka kurację, aby poprawić stan skóry na biuście. Stosowany regularnie w połączeniu z masażem na pewno przyniesie duże efekty, podobno sam masaż robiony regularnie poprawia kształt, oraz wpływa na powiększenie piersi ponieważ się unoszą.

Jak robić  masaż? Dam link do instrukcji.
http://www.vitalab.pl/blog/2010/02/masaz-na-powiekszenie-piersi.html

Makijaż-cienie perłowe










 -podkład Eveline Art Scenic-ciepły beż
-puder Synergen 03
-na policzkach kulki Sensique rozświetlające
-cienie Inglot 401-srebrno-szary, 420-szaro-fioletowy, 423-brązowy 
-pomadka Rimmel Airy Fairy 070
-tusz Rimmel 
-kreska zrobiona kredką Avon supershock 

środa, 15 lutego 2012

Mrs Potter's odzywka expresowa bez spłukiwania imbir i D-panthenol


-lubię te odżywki dlatego że nie obciążają i nie sklejają włosów, fajnie mi się nimi poprawia elastyczność na drugi dzień po myciu, podkreślają skręt
-przyjemny ma zapach dużo łagodniejszy niż stara wersja, mniej perfumowane
-aplikowana na mokre włosy po myciu ułatwia rozczesywanie, ja w tym celu jej nie stosuję wolę bogatsze konsystencje, stosuję odzywki kremowe
-aplikuję ją na końcówki
-czy wzmacnia wypadające włosy tego nie wiem, bo włosy mi nie wypadają i nie wypadały garściami jak to się mi zdarza słyszeć, ja tego zjawiska nie znam... wypadają mi w normie tzn. przy rozczesywaniu po myciu ale to jest mała ilość, nie zdejmuję w ciągu dnia włosów z ubrań, nie zatyka sie odpływ... nie jestem w stanie pod tym względem jej ocenić
-fajnie nabłyszcza i podkreśla fale
-zapach nie utrzymuje się na włosach 
-nie ma silikonów w składzie
-bardzo wydajne
-200 ml kosztuje ok 7zł


Przeznaczona do włosów osłabionych i wypadających, zawiera ekstrakt z imbiru, który wzmacnia cebulki włosów i przeciwdziała procesom starzenia się skóry głowy oraz D-pantenol wspomagający odbudowę struktury włosów. Składniki pielęgnujące zawarte w odżywce ułatwiają rozczesywanie i stylizację włosów, nie obciążając ich. 
Efekt: włosy są wzmocnione i nabierają zdrowego wyglądu. 

http://www.forte-sweden.com/produkty/nasze-marki/marka-mrs-potters

Skład: Aqua, Cetrimonium Chloride, Polyquaternuim-7, PEG-20 Glyceryl Laurate, PVP\VA Copolymer, Zingiber Officinale, Propylene Glycol, Potassium Sorbate, Methylparaben, Ethylparaben, Panthenol, Parfum, Isopropyl Alcohol, Alcohol, Tetrasodium EDTA, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Methylisochloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Limonene, Coumarin, Citral, CI19140, CI14720.



Minusy:
-czytałam wiele opinii że psikadełko sie psuje i fakt mi też się zdarzyło raz przy aloesowej
-uważamy na polyquaternium (nadbudowuje się na włosach) 


 Starszą wersję mam od jesieni i nie zużyłam nawet połowę opakowania, bardzo wydajne. Nie używam ich dużo dlatego że każdy kosmetyk w nadmiarze obciąży włosy.


Jakie odżywki w spray'u stosujecie?



wtorek, 14 lutego 2012

Krauter Kurbad płyn do kąpieli o zapachu rozmarynu

Wydaje mi się że to nowość :) Często robię zakupy w drogerii Natura i wcześniej go nie widziałam, oczywiście kupiłam promocja mnie zachęciła, lubię wannę pełną piany więc czemu nie :)) 
Intrygował mnie zapach, rozmaryn pachnie mocno i ziołowo, nie żałuję zakupu i na pewno jeszcze po niego sięgnę. 


 Butelka jest mała jak na płyn do kapieli, z reguły kupuję litrowe lub nawet większe. Cena to ponad 9zł bez promocji, mi się udało go wyhaczyć za 7zł. Nie mam ogromnych oczekiwań co do płynu, chcę żeby ładnie pachniał i dobrze się pienił, mam odpocząć  i się zrelaksować w takiej kąpieli.


Płyn ma intensywny zapach, inhalacja murowana :) w pozytywnym tego słowa znaczeniu :) Fajnie mi się bierze taką świeżą i ziołową kapiel zwłaszcza gdy wracam zmęczona po pracy, bolą mnie nogi, plecy i stooopy... ten zapach bardzo odświeża, odpręża, bardzo przyjemny.
Jeśli chodzi o wydajność to nie ma co się cudów spodziewać, 500ml szybko ubywa, dość gęsty i fajnie się pieni, nie dużo potrzeba wlać do wanny aby upajać się zapachem :)) Nie widziałam nigdzie oprócz drogerii Natura.

Bardzo polecam, świetny płyn po ciężkim dniu :)

Jakie są Wasze ulubione płyny do kąpieli? Chętnie coś innego wypróbuję :)

Mrs Potter's duet szampon z maską aloes i jedwab-odbudowa oraz nawilżanie

Produkty Pani Potter's są teraz w nowych opakowaniach, używam szamponu i maski do włosów suchych i zniszczonych z ekstraktem z aloesu i i jedwabiu, starą wersje bardzo dobrze znam, odżywki b\s i  balsamy bardzo często używam. Seria aloesowa działała nawilżająco na moje włosy a jak sa nawilżone uzyskuję ładne fale i jak już pisałam dzięki uprzejmości Pani Alicji miałam przyjemność testować te produkty, jeszcze raz dziękuję za przysłane mi produkty  i zauważenie mojego bloga.






 Szampon nie zawiera ciężkich silikonów. Ma za zadanie odbudowywać zniszczone i suche włosy. Nie oczekuję od szamponu żadnego odżywienia, to nie możliwe, szampon ma myć, nie wysuszać, nie podrażniać skóry głowy.
Skład mnie nie zachęcał bałam się że spowoduje u mnie łupież jednak nic takiego nie wystapiło, używałam non stop do każdego mycia przez 3 tygodnie. Zapach przyjemny, świeży, nie zostaje na włosach.
Zaskoczył mnie dozownik w butelce, bardzo mało produktu podaje, z takim się jeszcze nie spotkałam, nic się nie wylewa, nie cieknie po butelce, można wycisnąć nawet bardzo małą ilość produktu. Butelka 500ml kosztuje ok 7zł. Stosowałam tylko w połączeniu z maską aloesową i to dobry duet,  włosy po każdym myciu były miękkie, nawilżone i nie puszyły się. Trochę plącze włosy, w duecie z maską nie miałam problemów z rozczesaniem. Radzi sobie ze zmywaniem olejów, nafty i innych cudów które nakładam na włosy.






Szampon-moja analiza składu, wg mojej wiedzy 
Aqua -:)
Sodium Laureth Sulfate-detergent myjący
Sodium Cocoamphoacatate- zwiększa zdolność pienienia 
Cocamidopropyl Betaine-substancja myjąca 
Sodium Chloride-zagęszczacz
Disodium PEG-5 Laurylcitrate Sulfosuccinate-sulfobursztynian surfaktant łagodny środek myjący- występuje w żelach i szamponach dla dzieci-nie jestem pewna 
Glycol Distearate- środek kondycjonujący
Cocamide MEA- zagęszczacz, zwiększa zdolność pienienia
Methoxy PEG\PPG-7/3 Aminopropyl Dimethicone-polimer silikonowy (lekki)nie rozpuszczalny w wodzie,  zmyje go delikatny szampon
Polyquaternium 7- powleka włos cienką warstwą, podobny w działaniu do silikonów
Aloe Barbadiensis- aloes
Propylene Glycol-rozpuszczalnik
Hydrolyzed Silk-proteiny jedwabiu 
Isopropyl Alcohol-alkohol
PEG 120 Methyl Glucose Dioleate-środek powierzchniowo czynny- emulgator
Tetrasodium EDTA-środek chelatujący 
Sodium Hydroxide-wodorotlenek sodu, utrzymuje odpowiednie pH
Magnesium Nitrate-środek konserwujący
Methylchloroisothiazolinone- konserwant
Methylisothiazolinone-konserwant
DMDM Hydantoin-konserwant 
Citric Acid-zmiękczacz
Limonene-zapach
Linalool-zapach
Citronellol-zapach 
Butylphenyl Methylpropional-składnik zapachowy


Pierwsze mycie, włosy bardzo miękkie i duża objętość. Olejowane na noc Amlą Gold.



Drugie mycie, nie olejowane ale psikane dodatkowo odzywką w sprayu Mrs Potter's z imbirem.



 Włosy olejowane na noc kokosowym olejem.  Błyszczące i jestem zadowolona z objętości i skrętu.


Tu włosy 3 dni nie myte, jedynie dokładana odżywka psikana Mrs Potter's z imbirem (nie mam tendencji do przetłuszczania, raczej robią się suche) brak objętości. Olej kokosowy na końcach.


Nafta przed myciem, na końcach olej kokosowy, włosy 2 dni nie myte, brak objętości przy skórze głowy. 


Maska
Aqua
Cetearyl Alcohol-kondycjonuje i wygładza włosy
Cetrimonium Chloride-wygładza, ułatwia rozczesywanie
Behentrimonium Chloride-odżywia, wygładza
Isopropyl Myristate-emolient, wygładza i nawilża 
Dimethicone Copolyol-lekki nie szkodliwy silikon 
Aloe Barbadiensis-aloes
Hydrolyzed silk-proteiny jedwabiu 
Parfum-zapach
Isopropyl Alcohol-alkohol izopropylowy
2-Bromo-2Nitropropane-1,3-Diol-syntetyczny konserwant
Citric Acid-zmiekczacz, konserwant
Limonene-izomer o silnym zapachu 
Linalool-substancja chemiczna zapachowa


 Maska wpływa na nawilżenie moich włosów, mam po niej bardzo miękkie fale, elastyczne w dotyku i podatne na stylizację. Nie przetłuszcza włosów pod warunkiem że jest dobrze spłukana. Stosowałam na długość od ucha w dół. Ułatwia rozczesywanie. Trzymałam na włosach po każdym myciu około 30-40min pod czepkiem, po spłukaniu zapach maski utrzymuje się na włosach cały dzień.

Brakuje mi na opakowaniu informacji jak często stosować maskę, używałam po każdym myciu i nie zauważyłam obciążenia. Jest bardzo gęsta i przyjemnie pachnąca. W opakowaniu jest 250ml kosztuje ok 9zł, po otwarciu przydatna 12 miesięcy.




Produkty stosowałam przez 3 tygodnie, przez ten czas umyłam włosy 11 razy, zużyłam połowę opakowania maski i szamponu mam jeszcze trochę na dnie, szamponu z reguły dużo mi wychodzi, w ciągu miesiąca zużywam 400ml czyli dużą butelkę(chyba że dodatkowo myję włosy np.odżywką wtedy na dłużej starcza), szampon jest wydajny myślę że na 1,5 miesiąca wystarczy przy myciu włosów mojej długości.
Maska jest gęsta, wystarcza porcja wielkości mandarynki aby nałożyć od ucha w dół.

Podsumowując:
Jestem zadowolona, włosy są nawilżone mają objętość, utrzymują świeżość do 3 dni.  Maska zdecydowanie zostanie w mojej pielęgnacji, szampon nie, po prostu częściej myję włosy odżywką i w tym celu sięgam po balsamy Mrs Potter's. Mam włosy falowane i najlepiej się czują gdy nie traktuję ich silikonem, polyquaternium i sodium chloride.

Jakie macie doświadczenia z tymi produktami?