Paleta się otworzyła, mało tego wypadło z niej połowę cieni!
6 szt pokruszyło się w drobny pył, nie było co zbierać i poszły do kosza. Pokruszyły się te najbardziej zużyte które sięgały dna.
Paletę ogarnęłam ale ma dość spore wgniecenie, jest zrobiona z bardzo cienkiego aluminium i nawet mnie to nie dziwi.
Jestem zawiedziona że ten magnes jest tak słaby, mam parę palet z Inglota mieszczących 12 cieni i po upadku nic nie wypadło :\
Zostały mi wypraski... Wszystkie cienie idealnie z nich wypadły, tak mi się dzieje z różami do policzków, gdy zostaną na brzegach odpadają od blaszki.
Musiałam na otarcie łez kupić ponownie pokruszone kolory. Za każdy pojedynczy cień zapłaciłam 10zł.
Cienie bez żadnej bazy, mocno nie dociskałam paluchem bo nowe i szkoda :) Ale przecież wiecie że Inglot ma wspaniałą pigmentację :)
424- niebieski PEARL
128- fiolet ze srebrnymi drobinkami AMC SHINE
434- szarobrązowy PEARL
117- turkusowo-zielony AMC SHINE
500- grafitowo-brązowy DOUBLE SP.
137- zielony AMC SHINE
Tak się prezentuje obecnie.
Wszystkie kolory bardzo mi się podobają lubię ich używać więc musiałam odkupić, a mogłam mieć 6 nowych...
piękne kolory
OdpowiedzUsuńpieknę kolory, wzięłabym wszystkie:)
OdpowiedzUsuńCoś obie mamy pecha do tych Inglotowych upadków ;) Ja ostatnio musiałam pożegnać się z moim ulubionym różem :( Spadł mi na kafelki w łazience i roztrzaskał się na drobny pyłek. Pół osiedla zapewne słyszało mój dość niecenzuralny upust emocji :D O tyle 'dobrze', że to nie były jakieś świeże, nowe cienie. A kolory prześliczne :)
OdpowiedzUsuńMi by było żal dawać tyle pięniędzy na cienie, chyba jestem zbyt oszczędna w kwestii kosmetyków do makijażu, dla mnie kredka, tusz i jeden cień to wszystko, hihi:D:D
OdpowiedzUsuńi wcale Ci się nie dziwię, nie ma sensu kupować jak się nie używa :)
Usuńja też bym odkupiła :)
OdpowiedzUsuńnie ma takiej możliwości żebym nie miała tych kolorów, za bardzo je lubię :D
Usuńprzecudowne. ja chciałam sobie stworzyć paletkę le nigdzie nie mogę znaleźć magnesu ;o
OdpowiedzUsuńna allegro kiedyś widziałam
UsuńI pewnie niedługo pójdą w ruch ;)
OdpowiedzUsuńkocham cienie z Inglota :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kolekcja :)) I fajne kolorki :))
OdpowiedzUsuńteż bym się wściekła :P ale popatrz z innej strony bo i tak pewnie byś kupiła sobie nowe :D tak w ogóle to piękne kolory i spora kolekcja :)
OdpowiedzUsuńbyły mocno zużyte, ale rok na pewno bym jeszcze mogła używać
Usuńniemiła przygoda:/ a kolorki ciekawe :)
OdpowiedzUsuńEh, no i 50zł w tył.:(
OdpowiedzUsuńBardzo ładne cienie.:)
Oj boli, boli taki widok... :( I faktycznie ta paleta na cienie wygląda trochę mizernie (choć jest ładna). Większy z niej bajer niż pożytek...
OdpowiedzUsuńładna jest i sporo cieni mieści, szkoda że słaby magnes :\
Usuńw takim razie cieszę się, że się nie skusiłam na tę paletę:) rozumiem Cię, bo mi też czasem coś spadnie na kafelki i rozsypie się w drobny mak, wrrrr
OdpowiedzUsuńsuper paleta ;) jeszcze 2 cienie i będzie full ;)
OdpowiedzUsuńNo szkoda cieni... ale ja bym nie odkupowała, nie lubię się zbytnio z tymi cieniami...
OdpowiedzUsuńSzkoda.Ale i tak dobrze, że nie wszystkie się skruszyły więc sa jakieś plusy:)
OdpowiedzUsuńte kolorki Twoich cieni są bardzo w mój deseń :) uwielbiam własnie takie kolory, widzę że mamy podobny gust co do cieni
OdpowiedzUsuńmi kiedys pobily sie ulubione i drogie perfumy :/ cala butelka spadla i sie pobila a perfumy wsiakly w dywan hehe przynajmniej pozniej przez kilka ms w pokoju pachnialo perfumami :)
OdpowiedzUsuńoj to szkoda bardzo, duża strata finansowa
UsuńSzkoda, że magnes w GlamBoxie tak słabo trzyma. Chyba ostatecznie kupię paletę magnetyczną Inglota. Cień 434 wygląda świetnie
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki :) Ja muszę niedługo też kupić większą paletą, ale chyba skuszę się na Inglot, i tam będę zbierać te małe cuda ;)
OdpowiedzUsuńMasz piękną kolekcję cieni. Szkoda, że 6 z nich nie wytrzymało upadku :( Zawsze, kiedy jakiś kolorowy kosmetyk się psuje, dopada człowieka taki wisielczy nastrój :/
OdpowiedzUsuńOjj nie zazdroszczę, ale przynajmniej masz nowe cienie które wcześniej się kończyły, na otarcie łez ;)
OdpowiedzUsuń434 wygląda PIĘKNIE. Szkoda, że na co dzień prawie nie używam cieni... ;)
bardzo przyjemne kolorki :>
OdpowiedzUsuńZrobiłam sobie własną paletę w pudełku po kredkach - walory estetycznie może i słabe, ale magnes trzyma jak diabli i żadnych wgnieceń nie odnotowuję...
OdpowiedzUsuńSzkoda ich.
Ja mam podobny nastrój jak zgubię jednego kolczyka - nie lubię tego bardzo bardzo, bo i odkupić nie ma jak :(
ja nie potrafię sama nic zrobić, nie mam ani umiejętności ani chęci ani cierpliwości ;)
UsuńJaka szkoda, że ci się rozsypały... paletka powinna lepiej trzymać cienie.
OdpowiedzUsuńPrzykre. Nie mam jeszcze cieni Inglota, ale mam ich paletkę. Jest bardzo solidna. Zamknięcie ma tak silny magnes, że zawsze sobie przytnę palce, a jak ją mam w torebce to mi się do niej klucze przyczepiają. Chciałam mieć tego Glamboxa, ale właśnie zmieniłam zdanie :/
OdpowiedzUsuńtak to prawda, nowe palety nawet ciężko się otwierają, mam kilka, zdarzyło się że upadły i nie otworzyły się a cienie zostały na miejscu
UsuńZostałaś u mnie otagowana:
OdpowiedzUsuńhttp://theagnes87.blogspot.com/2012/05/tag-wiem-co-jem.html
Hmm - ale w pewien sposób wyszłaś na korzyść, bo skoro tamte się kończyły, to wkrótce i tak trzeba by było zatroszczyć się o nowe, a przecież te które dokupiłaś są piękne!
OdpowiedzUsuńPoza tym czytając tytuł w blogrollu pomyślałam, że sprzedano Ci zniszczone cienie :P
...choć trzeba przyznać, że sama nieźle bym się zdenerwowała, gdyby paleta mi się potłukła, bo szkoda każdej cząsteczki :)
miałam kupować tą paletę na allegro i teraz już wiem że nie kupię skoro taka nie trwała i nie praktyczna
OdpowiedzUsuńfajnie że masz już nówki cienie - na otarcie łez najlepsze zakupy
prześliczne cienie kupiłaś :)))) bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńgenialne odcienie :)) a palteke masz pięknie skomponowana.
OdpowiedzUsuńdziękuję to są takie "moje" kolory, idealnie pasują do brązowej tęczówki :)
UsuńNowe cienie są śliczne :). Szkoda, że ta paleta Ci spadła, sama byłabym załamana :/
OdpowiedzUsuńzdarza się :)
UsuńWspolczuje, tez bym pewnie byla zla, dobrze, ze juz masz kupione nowe :)
OdpowiedzUsuńkolory są piękne, ja jak narazie jestem w trakcie kompletowania mojej paletki, :)
OdpowiedzUsuńNieprzyjemna sprawa.
OdpowiedzUsuńTwoja paleta wygląda znakomicie :)
Bardzo fajny prezent na otarcie łez, cienie w paletce wspaniałe :) moja paletka Inglotowska na 30 cieni też zaliczyła już nawet kilka upadków ale cieniom nic się niestało chyba GlamBox ma naprawdę kiepskie magnesy
OdpowiedzUsuńnie fajnie że tak się stało- ja bym też się wściekła ;/
OdpowiedzUsuńale zawartość paletki to mi oddaj :D jest cudna :) ♥ śliczne kolorki :)
świetne kolorki tam masz :)
OdpowiedzUsuńładny zbiór cieni ;)
OdpowiedzUsuńAle masz śliczne kolory :P Chetnie zabrałabym Ci wszytki :P
OdpowiedzUsuńo kurcze :/ widzę, że w ostatnim czasie nie tylko moje pędzelki ucierpiały...
OdpowiedzUsuńostatnio zastanawiałam się nad glamboxem i teraz już sama nie wiem czy nie lepsze jednak te palety z Inglota...
Kochana, którą paletę bardziej polecasz?
;*
ale masz dużą kolekcję. :)
OdpowiedzUsuńBuuu kochana nie przejmuj się. Twoje nowe cienie są genialne aczkolwiek szkoda starych :(
OdpowiedzUsuńJuz od paru miesięcy regularnie zaglądam na Twojego bloga i sprawdzam czy pojawiło się coś nowego ;). Teraz w końcu się zebrałam i założyłam własny :).
OdpowiedzUsuńNajchętniej czytam posty włosowe, bo na swoim blogu również najbardziej na tym będę się skupiać. Chętnie wypróbuję przepisy na domowe maseczki ;>.
Po za tym interesują mnie recenzje, bo przed zakupami nie mogę się zdecydować :D.
Oczywiście nie omieszkam wspomnieć o ładnych makijażach i paznokciach :-).
Dodaję do obserwowanych!!!
Jaka wspaniała pigmentacja!
OdpowiedzUsuńpokaźna kolekcja :D ja tez mam GlamBoxa ale niestety daleko mi do tylu cieni :P
OdpowiedzUsuńTeż bym była wściekła...szkoda mi się zrobiło tych cieni pokruszonych://
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja cieni i to Inglota,u mnie niestety nie ma inglota....sama bym z chęcią sobie uzbierała taką kolekcje:))
Piękne kolorki :) Pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię :) Zapraszam do zabawy :)
http://carmillabeauty.blogspot.com/2012/05/tag-11-pytan.html
Paleta zatem nie jest taka super.
OdpowiedzUsuńOj byłabym bardzo wsciekła:/ Nie dziwię się, że odkupiłas, ten bym sobie dokupiła te zniszczone kolory.
OdpowiedzUsuńA paleta hmmm jakiś czas temu strasznie mnie kusiła bo ma ładne wzory do wyboru, ale teraz coś przestała kusić, mam wrażenie że wygląda trochę nie porządnie jak patrzę na zdjęcia?
Piękne kolorki wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńAuć... musiało boleć... i serce i kieszeń... ale niestety, wypadki chodzą po ludziach. Pozytyw taki, że ma nowiutkie, calutkie cienie :)
OdpowiedzUsuńlubie ogladac kolekcje cieni inglota ja mam ponad 30 , ja zastanawialam sie nad ponownym kupnem 148 ktory ty posiadasz oliwka mnie draznila ale i pociagala neistety oddalam ten cien jak i wszelkie inne i teraz zaluje ;(
OdpowiedzUsuń