Lubię pogrubiające tusze do rzęs, ale efekt najbardziej mnie zadowala gdy użyję takiego w duecie z wydłużającym, wtedy spektakularny efekt gwarantowany.
Na gęstość rzęs nie mogę narzekać, ale bardzo potrzebuję wydłużenia. Mam rzęsy dość gęste, ale krótkie, dlatego samo pogrubienie czasami nie wystarcza.
Z taką szczoteczką jeszcze nie malowałam rzęs. Igiełki są cienkie, umieszczone po skosie, do tego między rzędem włosków są duże przerwy.
Świeży jest bardzo mokry i za mocno oblepia, gdy podeschnie pokazuje co potrafi. Szczoteczka jak dla mnie fajna, choć mam problemy z pomalowaniem dolnych rzęs (w tym celu używam innego tuszu).
Maskara ma jedną podstawową wadę, bardzo szybko zasycha. Jego żywotność to max 3 miesiące (na opakowaniu sugerują, że wytrzyma 6 miesięcy). Moim zdaniem po tak długim czasie będzie już suchar :)
Jestem z niego zadowolona, mimo że na początku wkurzałam się na niego bo sklejał. Rozczesuje i wydłuża, po dwóch warstwach jestem zadowolona z pogrubienia.
Cena: 35 zł (zmienia się w zależności od promocji)
Dostępność: konsultantki Avon
Pojemność: 10 ml
miałam go jakiś czas temu i wspominam calkiem dobrze...wloski moglyby byc troszke dłuższe, ale nie byl najgorszy:)
OdpowiedzUsuńmam, ale nie przepadam za nim
OdpowiedzUsuńza to, że odbija mi się pod brwiami i kruszy dziad :(
Nigdy nie miałam tuszu z Avonu, używam teraz Maybelline i jestem zadowolona :))
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za kosmetykami z avonu, więc się na niego raczej nie skuszę.
OdpowiedzUsuńLubię silikonowe szczoteczki, moja ulubiona to w tuszu z Oriflame! Ale fakt, zgodze się z tym, najlepiej mi się maluje jak już tusz troszkę podeschnie.
OdpowiedzUsuńJa ufam Maybellinowi i go nie zdradze :))) (narazie)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia ;)
muszę go kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tuszu z avonu ani oriflame, zawsze to były jakieś drogeryjne marki :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś miesiące też zawsze używam dwóch tuszów - wydłużającego i pogrubiającego, dają razem fajny efekt. Chociaz mam kilka, które w pojedynkę w zupełności się sprawdzają:)
OdpowiedzUsuńnie znam :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten tusz czeka w kolejce aż skończę otwarty. Miałam jego podstawowa wersje i bardzo lubie, dlatego jestem prawie pewna, ze ten tez sie u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńA 2 tuszy na raz nigdy nie probowalam....
mam go ale nie polubiłam :) zwykła wersja wg. mnie jest lepsza
OdpowiedzUsuńJa też nie znam. I nigdy nie używałam dwóch tuszy na raz, ale kiedyś spróbuję dla eksperymentu:)
OdpowiedzUsuńnie mialam go, nie przepadam za maskarami z Avonu, ale lubie takie szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam że jest własnie całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńa ja mam dokładnie na odwrót długie ale rzadkie ;P a szczoteczka wydaje się fajna :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś Supershock w czarnym opakowaniu i był naprawdę super :))
OdpowiedzUsuńNie przepadam za silikonowymi szczoteczkami.
OdpowiedzUsuńJa na razie mam 3 tusze, więc odpada zakup nowego... :(
OdpowiedzUsuńhm nigdy nie używałam dwóch maskar na raz. :P
OdpowiedzUsuńTeż go mam i mam dokładnie takie samo zdanie. Ale ogólnie lubię tusze Avon. Miałam jeden z maluśkimi włoskami silikonowymi i świetnie rozdzielał.
OdpowiedzUsuńnie miałam... bo w zasadzie nie mam dostępu do kosmetyków Avon ...
OdpowiedzUsuńnie lubię mokrych lakierów... ale zazwyczaj są takie... jak kupujemy nowe - NIE otwierane
ja mam normalną wersję supershocka i jest fajny (troszkę się trzeba namachać, ale pogrubia, troszkę wydłuża, nie skleja i co dla mnie najważniejsze-unosi rzęsy)tego MAX nie próbowałam
OdpowiedzUsuńmam identyczne odczucia jak Ty, niby dobry ale...;( cena, szczoteczka i fakt, że dopóki nie przyschnie to skleja, mi się dodatkowo rozmazywał i odbijał nad i pod oczami;(
OdpowiedzUsuńpóźniej był świetny, ale szczoteczka porażka mimo wszystko, miałam wrażenie, że maluje sie grabiami! Według mnie tusz Curly Avon był lepszy, świetna szczoteczka. Ale bardzo szybko zasychają i nie nadają się do użytku. Nie wróciłam więcej do żadnego, cena zazwyczaj 20+zł wole Rimella Wow z seri Kate Moss cena 18zł. Dla mnie do tej pory najlepszy (dodam, że kupuje tusze za max 28zł i tylko w tej kategorii cenowej mogę się wypowiedzieć) pozdrawiam
używałam Rimmel Wow i jestem z niego zadowolona, muszę zrobić recenzję i wyrzucic bo już prawie zasechł :)
Usuńfajna ma szczoteczke :)
OdpowiedzUsuńMam go ale go nie lubię :( mam tłuste powieki i u mnie ten tusz kruszy się i rozmazuje po 2 godzinach a w ciepłe dni nawet szybciej :(
OdpowiedzUsuńdo mnie średnio on przemawiał
OdpowiedzUsuńJa używam tylko jednego - obecnie jest to Max Factor 2000 Calerie, nie stsowałam jeszcze takich kombinacji jak 2 tusze naraz :D
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i kiedyś i nie wspominam go dobrze, strasznie sklejał mi rzęsy.
OdpowiedzUsuńJakoś nie umie malować się takimi szczoteczkami,wolę wielkie szczoty w tuszach:D
OdpowiedzUsuńJa zauważyłam, że większość tuszy na początku skleja rzęsy :/ Fajnie ta szczoteczka wygląda :D
OdpowiedzUsuńmam go, już prawie zupełnie wysechł dlatego teraz rozdzielam nim rzęsy pomalowane innym tuszem :) co tam dwa, bywa że i trzech tuszy używam na raz :)
OdpowiedzUsuńa myślałam że tylko ja tam wydziwiam :D
UsuńWedług mnie to lepsza wersja Supershocka. Zdecydowanie. :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko w czarnym opakowaniu.
OdpowiedzUsuń