Czasami wysyłam swojego partnera do drogerii kosmetycznych po chemię, rzadko to się zdarza bo sama wolę buszować po takich sklepach i łapać promocje...
Faceci nie rozglądają się za "niepotrzebnymi" rzeczami, my kobiety lubimy nacieszyć oko, dotknąć, zapoznać się z nowościami :) Mój partner zawsze kupuje wg listy ale zdarza mu się przynieść jakiś kosmetyk dla mnie, ot tak, żeby mnie zaskoczyć. Żel pod prysznic, dezodorant, płyn do kąpieli, maseczki itp rzeczy. Tak było z tymi ampułkami do twarzy, były a może i nadal są w promocji :)
Rival De Loop Revolution mildert Mimikfalten
Zadaniem kapsułek jest wygładzanie zmarszczek mimicznych, czego ja nie odczułam. W szklanej fiolce zamknięto wodnisty płyn, który śmierdzi alkoholem ( denat już na drugim miejscu w składzie), zapach dość szybko się ulatnia, wchłania błyskawicznie, skóra po minucie jest sucha i bardzo lepka w dotyku. Po aplikacji czułam lekkie napięcie i twarz potrzebowała kremu nawilżającego. Samodzielnie zupełnie nie nawilżają, skóra się napina ale to z powodu alkoholu w składzie, tekst o wygładzaniu zmarszczek mimicznych możemy włożyć między bajki, zużyłam 3 takie ampułki pod krem i nie zauważyłam żadnego działania. Szkoda czasu na taką zabawę. Moim zdaniem nijakie, nie wyrządziły nic złego ale i efekty ŻADNE.
Skład:
Aqua, Alcohol Denat., Caprylyl/Capryl Glucoside, Salicylic Acid, Xanthan Gum, Sodium Lactate, Sodium PCA, Parfum, Sodium Hydroxide, Allantoin, Caprylyl Glycol, Acetyl Hexapeptide-8, Sodium Benzoate, Fructose, Glycine, Inositol, Lactic Acid, Niacinamide, Urea.
Rival De Loop Hydro Konzentrat Ginkgo & Gruner Tee
Opakowanie zawiera 7 ampułek po 2 ml, kuracja ma trwać tydzień ale trudno w tydzień to zużyć. Jedna ampułka wystarcza mi na 3 zastosowania na całą twarz i jeszcze szyję. W szklanej ampułce jest ciecz bardziej olejowa, gęstsza od poprzedniej. Ampułce trzeba urwać górną część, nie sprawia to żadnych trudności. Po tygodniu stosowania zauważyłam wygładzenie skóry, stosowałam na noc pod krem nawilżający. Dziwnie pachną, ale zapach ulotny więc mi nie przeszkadzał. Po zastosowaniu twarz jest błyszcząca, wyczuwalny film na skórze bardzo lepki co mnie irytowało gdy nie użyłam kremu.
Skład:
Aqua, Glycerin, Butylene Glycol, Panthenol, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Xantan Gum, Pottasium Sorbate, Camellia Sinesis Leaf Extract, Citric Acid, Biosaccharide-1, Pantolactone, Tocopherol.
Jak dla mnie to niepotrzebna zabawa, (jak już miałam to zużyłam) ampułki mnie nie zachwyciły, wolę kapsułki Alterry lub apteczne z firmy GAL. Potrafią ładnie zapchać mi pory ale jeśli zachowam odstęp między aplikacjami moja skóra jest gładsza i lepiej nawilżona. Moja cera nie lubi nadmiaru olejków i muszę robić przerwy.
Ampułki mnie absolutnie nie zachęcają :)). Zraziłam się do Rival de Loop przez żel nawilżający z denatem w składzie :/
OdpowiedzUsuńmiałam ten żel również, co za dziadostwo!
Usuńaaa to dobrze wiedzieć :):)
OdpowiedzUsuńuu będę widziała czego unika. Mi to nawet z ampuiłkami Gal się nie chciało bawić mimo że ładnie dbały o cerę
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam i raczej nie kupię, boję się że mnie zapchają, a u mnie o taki `efekt` nie trudno ;/
OdpowiedzUsuńDobrze, że przeczytałam tę notkę.
OdpowiedzUsuńTeraz w Rossmannie jest promocja na te ampułki i zastanawiałam się, czy kupić.
ampułki Hydro kiedyś kupowałam i sobie chwaliłam:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że ich nie kupiłam, kilka razy już się prawie na nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio je oglądałam, ze względu na promocję. To dobrze, że nie wzięłam :)
OdpowiedzUsuńnie cierpię tłustego, lepkiego filmu na skórze, zawsze bardzo mnie to drażni ;c
OdpowiedzUsuńmnie jakoś nie przekonały na półce sklepowej :)
OdpowiedzUsuńmam złe stosunki z tą marką:)
OdpowiedzUsuńrzadko kupuję tak intensywne kosmetyki, ale dobrze wiedzieć, żeby tych raczej nie brać :)
OdpowiedzUsuńAmpułki.
OdpowiedzUsuńZ rok temu nie miałam pojecia, że ampułki mogą byc także na twarz x_x
Do mnie nie przemawia ta forma opakowania.
OdpowiedzUsuńnie lubię tej marki Rival de Loop, nie przekonuje mnie do siebie.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za ampułkami RdL. masz rację, Alterra lepsza :)
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała,żeby mój Mąż mi czasami coś kupił chodzi mi o kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że liczyłam na pozytywną recenzję, po od jakiegoś czasu kręcę się niezdecydowana koło tych ampułek, ale z drugiej strony lepiej wiedzieć, że nie kupować. Może spróbuję te Alterry?
OdpowiedzUsuńa ja dziś zastanawiałam się czy kupić rybki :P były w promocji, ale w końcu nie wzięłam
OdpowiedzUsuńKiedyś im się przyglądałam, ale teraz już widzę, ze nie warto.
OdpowiedzUsuńuf dobrze ze ich nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńDzięki za informację. Ostrzegam Was również przed tonikiem odżywczym do twarzy tej marki. Skusiła mnie bardzo niska cena, ale nadaje się do wyrzucenia przez wstrętny zapach, dla mnie nie do zniesienia. Jednak cena coś tam mówi o produkcie
OdpowiedzUsuńCzasami można trafić na tanie i dobre kosmetyki. Lepsze są kosmetyki marki Ziaja. Bardzo lubię serię Liście Manuka. Pasta oczyszczająca i tonik są kapitalne ♥
Usuń