Miałam sporo zielonek, od razu przyznaję się, że sama nie nazbierałam :P Niestety nie mam czasu się wybrać i bardzo żałuję bo spacer po lesie bardzo mnie odpręża, wycisza, poprawia nastrój...
Zrobiłam tydzień temu grzybki marynowane, może komuś przyda się receptura dlatego dziś niekosmetycznie.
Zalewa:
-1 szklanka cukru
-1 szklanka octu 10%
-3 szklanki wody
-łyżka soli
-ziele angielskie
-liść laurowy
-2 cebule
Do słoika
-2 ziarenka pieprzu
-odrobinę gorczycy
Oczyszczone grzyby obgotowuję 15 min, osączam, nakładam suche do słoików zostawiając od góry 2 cm przestrzeni.
Napełnione grzybami słoiki uzupełniam zalewą, na wierzch układam trochę cebuli z zalewy i zakręcam, nie trzeba pasteryzować, odstawiam do wystudzenia ustawiając do góry dnem.
Smak zalewy jest słodko-kwaśny, wyważony, cukier łagodzi ocet.
Bardzo lubię kwaśne przekąski, pikantne też :) Uwielbiam ogórki w chili ale o tym może innym razem :)
Lubicie marynowane grzybki czy macie do nich wstręt? Przyznać się :D
Chętnie poczytam Wasze proporcje na zalewy...
hehe ja dzis robilam swoje grzybki , uwielbiam je:) ale zobaczymy co z nich wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Chociaż nigdy sama nie robiłam. Mama robi najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam marynowane grzybki! Ja zbieram i obieram a resztę robi mama ;)
OdpowiedzUsuńprzetwory mamy i babci zawsze są najlepsze :D
Usuńja również uwielbiam:) U mnie mama zajmuję się przetworami grzybnymi:)
OdpowiedzUsuńKocham grzybki marynowane :D
OdpowiedzUsuńmniam uwielbiam
OdpowiedzUsuńlubię lubię ♥ mniami mniam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam marynowane grzybki ale nie miałam pojęcia jak się je robi ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś na pewno się nauczysz :)
Usuńmniam, mniam!
OdpowiedzUsuńMarynowanych nie lubię.
OdpowiedzUsuńJeżeli grzybki, to tylko smażone :)
Uwielbiam!
O, smażone, również duszone w śmietanie! <3 <3 <3
UsuńU mnie grzybki masowo znikają, zanim jeszcze staną w piwnicy :D
OdpowiedzUsuńNo, znikają w tempie ekspresowym :D
uwielbiam grzybki marynowane:) od razu przypomina mi sie dom rodzinny;))
OdpowiedzUsuńswoje robię podobnie :) tylko nie dodaje aż tak dużej ilości cukru
OdpowiedzUsuńO rany, ale mi narobiłaś smaka :)
OdpowiedzUsuńJak ja je kocham! Mogłabym jeść bez opamiętania :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam grzyby marynowane :)
OdpowiedzUsuńNasza "rodzinna" zalewa to identyczna jak do ogórków konserwowych domowej roboty : woda, ocet, cukier, odrobina soli, pieprz ziarnisty, liść laurowy :)
Dawno nie jadłam. Sama nigdy nie robiłam, bo moja babcia robi bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńmniam mniam <3 uwielbiam grzybki marynowane ;)
OdpowiedzUsuńJa rowniez uwielbiam marynowane grzybki i tzw "grzeba z jajoma", czyli jajecznice na podgrzybkach zajaczkach, jak to na Kaszebach sie powiada :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam marynowane grzybki! I nie wiem jak można ich nie lubić! :)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio robiłam:D
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam ten widok i smak. Może na dniach wybiorę się do lasu.
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM marynowane grzyby. dla mnie prawdziwy rarytas :)
OdpowiedzUsuńlubie grzybki :)
OdpowiedzUsuńAle smakowitości. Dopiero w Polsce poznłam grzyby marynowane :)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię takich grzybów
OdpowiedzUsuńo mamusiu, zjadłabym je wszystkie :D
OdpowiedzUsuńdaj trochę :D
Mi też, mi też :)
Usuń