środa, 14 maja 2014

Włosowa aktualizacja


Ostatnia aktualizacja włosowa była w marcu, odkąd nie zapisuję w notesie tematów na bloga o wielu rzeczach zapominam, muszę wrócić do zapisywania notatek ;)

W środę, dokładnie tydzień temu robiłam koloryzację, rozjaśniałam sam odrost i zdecydowałam się na podcięcie. Poleciało około 3 cm włosów, każdego cm zawsze mi szkoda ale potrzebowały już konkretnego cięcia. Jak zwykle były cieniowane, kręconych włosów nigdy nie obcina się na prosto. Cieniowania nie widać ale robi ogromną różnicę. 
Przesilenie wiosenne (mocno dało popalić włosom) już na szczęście minęło, początek maja nie był najlepszy, włosów wypadało nieco więcej niż zwykle. Już ustało, wszystko wróciło do normy. Włosy nigdy drastycznie mi nie wypadały, nigdy odpływ w wannie nie jest zapchany po myciu włosów, odpukać! Mam nadzieję, że nigdy nie doświadczę nadmiernego wypadania. Wypada ich więcej jedynie z początkiem wiosny i jesieni ale to normalne. 

tak było tydzień temu



aktualne włosy, na zdjęciach 3 dni nie myte, jest frizz, loki słabe, no cóż takie czasami też trzeba pokazać... 





Zapraszam na przegląd kosmetyków, które aktualnie używam. 


Oleje
Od paru lat byłam wierna olejkom indyjskim, szczególnie na oklaski zasługuje Amla. Przyszedł czas na wypróbowanie olejków rosyjskich. Pierwszy kupiłam regenerujący Babuszki Agafii, jestem z niego bardzo zadowolona, dodaje blasku, pięknie i subtelnie pachnie, użyty na noc nie będzie przeszkadzał spać. Skoro ten pierwszy się sprawdził dałam szansę następnemu, wybrałam również regenerujący z serii Bania Agafii, chciałam ten na porost ale niestety był wykupiony, zamawiałam przed świętami, była wtedy darmowa wysyłka na stronie Skarby Syberii.
Obracam na razie tylko tymi dwoma olejami, dają radę i są wystarczające na aktualne potrzeby moich włosów.



Stylizacja
Artiste Mega Mocny służył mi dobrze przez całą zimę i nadal dobrze podkreśla skręt. Często pytacie czy mi nie puszy włosów, nie puszy :)
Cien to męski żel z Lidla, pojawił się całkiem niedawno w mojej łazience, na pewno wykorzystam go do końca, lepiej utrwala niż Artiste, nie wiem czy kupię go ponownie, wciąż szukam odpowiednika męskiego żelu Isana :( Oprócz tych żeli od czasu do czasu lubię podkreślić fale żelem lnianym.



Odżywki
Mam 2 balsamy z serii Planeta Organica, Aleppo i Marokański. Oba dobrze mi służą ale niestety już zostały końcówki na dnie, trudno wyczuć w tych butelkach ile tego jest, podejrzewam, że na max 2 użycia. Marokański ma piękny zapach, jak perfumy :) dlatego dokupiłam sobie szampon. Aleppo wykończę i zastąpię go tureckim albo fińskim.




Odżywki bez spłukiwania
To się u mnie raczej nie zmienia. Nie umiem obyć się bez Naturii i Mrs Potter's. Muszę nałożyć jakąś na wilgotne włosy, żeby dociążyć włosy i podkreślić falowanie. Używam mak i bawełna z Joanny do mycia bo służy mi najlepiej ostatnio, lubię jej zapach.
Aloesowy Potter's jest cięższy nakładam po myciu w wilgotne włosy przed przystąpieniem do rozczesywania. 


Organic Cedar Planeta Organica
Wciąż testuję ten duet, balsam cedrowy czasami łączę z odżywką Artiste. Recenzja pojawi się za jakiś czas. 




Dodatkowo:
Piłam drożdże przez 5 tygodni, przerwałam 3 dni temu, robię przerwę. Od czasu do czasu ukręcę z nich maskę na skórę głowy z olejkiem rycynowym.
Kupiłam wcierkę Jantar i suplement diety Silica. Zacznę łykać z końcem maja.
Oprócz tego stosuję i będę stosowała raz w tygodniu maskę z siemienia lnianego.

Tak wygląda obecny zestaw, wiem że tego jest dużo ale moje włosy lubią różnorodność a ja uwielbiam mieszać, polepszać i kręcić wciąż nowe mieszanki :))))

Chętnie poczytam o Waszych aktualnych włosowych produktach :)
Jak Wam mija najpiękniejszy miesiąc w roku? Mi ucieka przez palce, doba jest za krótka...


                                                                                                       Buziam :)


27 komentarzy:

  1. A dlaczego używasz żelu do stylizacji, a nie np.pianki? Piękne włosy, pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parę lat temu lubiłam pianke Garnier, jest trudno dostępna i już nie szukam. Miałam ulubioną piankę ale skład się zmienił, oczywiście na gorszy :( Była to Isana do włosów kręconych.

      Usuń
  2. Cięcie czasem potrzebne, zwłaszcza przy tej długości :)
    Zgrabniutka porcja kosmetyków, kuszą mnie zwłaszcza rosyjskie olejki, muszę któryś wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla nas włosomaniaczek to zgrabna porcja ale jak ktoś popatrzy z boku i nie jest w temacie to mu oczy mogą wyjść na wierzch :P
      Warto skusić sie na olejki, świetne są :))

      Usuń
  3. cudowne, zarówno kolor jak i długość i skręt

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, wiem powtarzam się jak stara baba, ale... MASZ CUDOWNE WŁOSY :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne są :) A puch, wyprost itp czasem się zdarza to normalne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie widać ubytku na długości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie słabo to pokazałam na zdjęciach, tak naprawdę jest różnica, dla mnie ogromna :)

      Usuń
  7. uwielbiam czytac o kosmetykach które uzywasz i straaaasznie zazdroszczę ci włosów :) odzywki Naturii ubóstwiam i to właśnie tą z makiem :D



    http://lady-fuller.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki za ciepłe słowa, aktualizacje są chętnie odwiedzane dlatego je publikuję :)

      Usuń
  8. Nie mogę się napatrzeć na Twoje włosy, strasznie mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam olej regenerujący babuszki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio u mnie królują nafty i oleje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie prym wiodą szczególnie oleje, bardzo czesto nakładam od stycznia. Nafta też się sprawdza od czasu do czasu :)

      Usuń
  11. chciałabym żebys dodała jakies zdjęcie w kitce spietej wysoko i warkoczu. Nosisz takie uczesanie czasem? Kitka mogła by wyglądać super. Oprocz tego zobaczyłabym gęstosć i grubość włosów, mamy bardzo podibny rodzaj, ale wydaje mi sie ze nie mam tak gęstych i nigdy nie osiągne takiego efektu:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się dodać zdjęcia spiętych włosów. Przeważnie noszę rozpuszczone, jak je często upinam lub związuję to mam wrażenie że strasznie się niszczą :((
      Dodatkowo od upięć boli mnie głowa...

      Usuń
    2. mnie własnie bolą cebulki jak np zaczesze wlosy do tyłu na pare godzin..Czekam na te zdjecia:)
      pati-stała czytelniczka

      Usuń
    3. Długie włosy są ciężkie i pewnie dlatego mamy taki problem.

      Usuń
  12. ja też za bardzo nie widzę różnicy na długości ;p ale masz piękne włosy! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piesek jak zerka na pierwszym zdjęciu! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.