Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy Eveline z efektem chłodzenia stosuję już przez 3 miesiące, znudził mi się dawno temu a jeszcze wciąż go trochę mam. Kremy pod oczy zużywają się bardzo wolno a już szczególnie te o wodnistej konsystencji.
Nakładam go przeważnie na noc, rano lubię żele chłodzące Flos Lek (obecnie z zieloną herbatą) bo ładnie ściągają opuchliznę z powiek i worki pod oczami. Mam ogromną ochotę kupić już nowy, jakiś inny krem pod oczy (tak, wciąż myślę że znajdę dla siebie krem idealny), mam saszetki łagodzącego Sylveco, przyjemny i chyba się skuszę na pełnowymiarowe opakowanie.
Jego lekka formuła bardzo łatwo się wciera bez naciągania skóry. Bezzapachowy, nie podrażnia oczu, nie wywołuje efektu łzawienia. Błyskawicznie się wchłania, zostawia na skórze delikatny, nietłusty film. Nie warzy się pod oczami, współpracuje z korektorem (w moim przypadku Inglot i zestaw korektorów Wibo). Ogromny plus za filtr SPF 15. Niestety efektu chłodzącego nie odczuwam, szkoda bo lubię to uczucie pod oczami. Rano mam czasami opuchnięte powieki lub worki pod oczami i z nimi całkiem dobrze sobie radzi. Używany codziennie na noc rozjaśnia zasinienia w kącikach a przede wszystkim fajnie nawilża, jestem bardzo zadowolona. Producent poleca ten produkt paniom dojrzałym, krem ma wygładzać "wszystkie zmarszczki pod oczami", w tym temacie się nie wypowiem, moja skóra jest jeszcze młoda i nie mam zmarszczek ale rewelacyjnie nawilża.
Podsumowując
Ponownie nie kupię ponieważ mam na oku parę innych kremów i chciałabym sprawdzić ich działanie. Jeśli szukacie delikatnego i dobrze nawilżającego kremu pod oczy to warto się skusić. Na efekt chłodzenia nie ma co liczyć.
Raczej nie kupię, bo mam jeszcze ze dwa kremy do zużycia, ale gdyby nie to może bym się skusiła. Opis nawilżenia mnie przekonał:)
OdpowiedzUsuńNie używam żadnych kremów pod oczy. :D
OdpowiedzUsuńJa używam już parę lat, mam mniejsze zasinienia i nawilżona skóra pod oczami lepiej wygląda i jest napięta :)
UsuńAktualnie używam AA eco, ale jak mi się skonczy z pewnością się zainteresuję bliżej ;))
OdpowiedzUsuńMam ten kremik, ja czuję delikatny efekt chłodzenia :) Ale ogólnie drugi raz nie kupię, dużych efektów nie zauwazyłam.
OdpowiedzUsuńChłodzenia zupełnie nie czuję, sprawdził się idealnie jako dobry nawilżacz :))
UsuńNie przepadam za tą firmą. :(
OdpowiedzUsuńJa lubię ich kremy do twarzy, całkiem fajne składowo ;)
Usuńszczerze powiem że gdybym go napotkała to bym kupiła :D
OdpowiedzUsuńSą w Rossmannach ;)
Usuńaż jestem ciekawa, jak by się sprawdził na moich nowych zmarszczkach. na razie jednak mam zapasy ;)
OdpowiedzUsuńZatem zużywamy najpierw zapasy :D
UsuńCiekawy krem ;)
OdpowiedzUsuńJa żadnych kremów pod oczy nie używam regularnie, czasami tylko żele z FlosLeku.
OdpowiedzUsuńCiekawy krem, jeszcze go nie miałam, ale ponownie jak Ty uwielbiam kupować kremy m.in. pod oczy i zawsze mam ich sporo w łazience do zużycia:-)
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie ten pullulan w składzie, dodają go do żywności i ma zapobiegać utracie masy i ogólnemu, hm, starzeniu się (?) żywności. Ciekawe.
OdpowiedzUsuńJa też kompletnie nie rozumiem co ten składnik robi w kremie pod oczy...
UsuńMoże kiedys wypróbuję tym bardziej że lubię kosmetyki Eveline :)
OdpowiedzUsuńA u mnie się nie sprawdził, ale moje oczy coś źle znoszą właśnie kremy pod oczy z Eveline, ten oddałam przyjaciółce i jej nic, zadowolona tak jak Ty, a mnie potwornie szczypał, więc miałam wrażenie , że mi oczy wyżre , starałam się nie zatrzeć oka , a i tak zawsze piekło niemiłosiernie :) Dobrze, że Tobie tak dobrze służy :) Ja rozpoczynam dzisiaj krem pod oczy Baikal , jestem bardzo go ciekawa jak się spisze :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno Kochana, buziaki :-***
Pamiętam jak narzekałaś, że podrażnia, u mnie nic takiego nie wystąpiło.
UsuńŚciskam mocno :)
Lubię różne produkty do pielęgnacji oczu, chyba skuszę się i na ten kremik ;)
OdpowiedzUsuńSkład całkiem przyjemny, na razie używam mieszanki żelu hialuronowego i oleju z pestek malin z olejową witaminą C, ale mam ochotę na coś gotowego, może skuszę się właśnie na kremik z eveline :)
OdpowiedzUsuńNie ufam Eveline w większości kwestii, jak dotąd nie byłam zbyt zadowolona z ich produktów i to się raczej nie zmieni.
OdpowiedzUsuńWidzę parafinę, nie chcę pakować sobie parafiny na twarz a tym bardziej na delikatną skórę pod oczami. W tej kwestii ufam olejom ewentualnie maści ochronnej z witaminą A (wersji bez żadnych zapychaczy).
A pullulan to skąd się tam wziął w ogóle. Chyba im się fabryki pomyliły.
To fajnie, że dobrze nawilżał :-) wezmę go pod uwagę!
OdpowiedzUsuńMoja mama ma krem do twarzy z tej serii i nie jest nim zachwycona, a kosmetyki Eveline bardzo lubi.
OdpowiedzUsuń