Na kajal trafiłam będąc w Tunezji. Tam pierwszy raz zapoznałam się z produktem czarnym jak węgiel w kształcie stożka, kupiłam z czystej ciekawości. Dostępne są również w formie proszku.
Produkt ma wg mnie wspaniałe zalety:
- nigdy nie podrażniał mi oczu, jest polecany dla osób noszących szkła kontaktowe
- w składzie są naturalne składniki ziołowe
- daje efekt wybielenia gałki ocznej
- doskonały jako baza pod cienie, podbija kolor cieni i przedłuża ich trwałość
- bardzo łatwo rozciera się za pomocą opuszków palców lub pędzli
- doskonała trwałość, na linii wodnej trzyma się przez wiele godzin, kreska namalowana nim na górnej powiece musi być utrwalona czarnym cieniem bo w gorące dni lubi się rozmazać
"Kohl/Kajal to starożytny kosmetyk stosowany do malowania oczu. Tradycyjnie wyrabiany z mieszanki ziół, które oprócz intensywnej czarnej pigmentacji , działają pielęgnacyjnie i nawilżająco, przynosząc ulgę zmęczonym, podrażnionym i zaczerwienionym oczom, a także ochronnie, zabezpieczając przed działaniem słońca, pyłu i piasku. Czernidło to zwęża naczynka krwionośne, w oku, wybielając je i sprawiając, że tęczówka staje się bardziej wyrazista. Jest szeroko stosowane w Południowej Azji, Bliskim Wschodzie, Północnej i Zachodniej Afryce. Przeważnie stosują je kobiety , ale czasami też mężczyźni i dzieci.
Arabska nazwa to kuhl. Wymawiana jest w zależności od regionu: kol, kehal, kohal. Została przysposobiona przez inne państwa, będące pod wpływem religii muzłumańskiej. Używane nazewnictwo to m.in. w Turcji: sürme, w Południowej Azji surma, sirma, kājal, gājal, kajal; w Zachodniej Afryce tozali, kwalli. Kohl znany był już w czasach starożytnych. Malowały się nim królowe i zamożne kobiety od 3100 wieku p.n.e. głównie w celach zdrowotnych. Wierzono, że będzie on chronić przed promieniowaniem silnych promieni słonecznych.
Początkowo specyfik określano mianem galena, a z czasem kohl. Górne powieki podkreślano galeną (kolor czarny ), a dolne malachitem (kolor zielony). W Indiach kajal aplikowany jest niemowlętom zaraz po urodzeniu w celu podkreślenia ich spojrzenia oraz uniknięcia przeklęcia dziecka przez diabła. Przeważnie robi sie kropkę na lewej stronie czoła lub kresę na lini wodnej oka. Do tej pory niektóre kobiety same go wytwarzają domowymi sposobami. Wszystkie składniki użyte w jego produkcji posiadają lecznicze właściwości i stosowane są w Ayurvedzie i medycynie Siddha. W kulturze Panjabi surmy używają mężczyźni podczas różnych ceremonii rodzinnych i religijnych. "(zródło)
Stożek jest twardy i za jego pomocą można namalować kreskę na górnej powiece pod warunkiem, że nie straci kształtu, staram się go tak używać aby zachowywał ostry kształt. Namalowanie bardzo cienkiej kreski jest niemożliwe ale można to zrobić za pomocą pędzelka do eyelinera lub pędzelka skośnie ściętego.
Kapitalny produkt do podkreślania oczu, szczególnie na wieczorne wyjścia, doskonały do smokey eyes! Sprawdzi się jako baza pod cienie i do kresek na powiece górnej, dolnej oraz na linię wodną, cudnie wybiela gałki oczne :)
Produkt jest bardzo tani, jego cena waha się w granicach 10 zł. Dostępne w drogerii internetowej Yasmeen i Magiczne Indie, ten drugi sklep mogę polecić z czystym sumieniem, wiele razy tam kupowałam.
Wszystkie kajale są w bardzo słabych jakościowo opakowaniach. Moje na szczęście jeszcze się nie rozpadło i jak na razie wieczko nie spada :) Produkt jest mały (wielkość i kształt pomadki do ust) i można zabierać go ze sobą do torebki.
Kiedyś namiętnie podkreslalam oczy czarna kreska na linii wodnej, w chwili obecnej ograniczam się zaledwie do eyelinera w formie żelu. W tych kajalach najbardziej ciekawi mnie efekt wybielenia gałki ocznej. Kiedyś, jeżeli będę miała okazję, przetestuje to na sobie.
OdpowiedzUsuńKajal zamyka naczynka, oczy wyglądają bardzo korzystnie :)
UsuńNa wieczór czarna kreska na linii wodnej fajnie wygląda.
Nie korzystam ;) ledwo ze zwykłą kredką sobie radzę, a co dopiero z czymś takim :D
OdpowiedzUsuńMożna go nakładać za pomocą pędzelka ;)
UsuńJa chyba wolę tradycyjny eyeliner ;)
OdpowiedzUsuńDocenią go kobiety z różnymi problemami. Mam ciągle zaczerwienione oczy, kajal je wybiela- zamyka naczynka. Nie używam zwykłej kredki od bardzoooo dawna.
Usuńnajpierw Katalina kusiła, teraz Ty... :)
OdpowiedzUsuńJak ci podesłać to pisz śmiało ;)
Usuńnie, no co Ty, przecież kajale nie są tak sobie w sklepach dostępne. nie kłopocz się, ale bardzo dziękuję za propozycję :*
Usuńużywam olejków indyjskich np Amla i często kupuję w takich sklepach internetowych, przy okazji mogłabym kliknąć kajal dla Ciebie, żaden kłopot w razie czego ;)
UsuńUwielbiam kohl w proszku. Mam też kajal w kremie i sztyfcie.
OdpowiedzUsuńWiem, że jesteś ich fanką :)
UsuńBardzo ciekawy, z chęcią wypróbuję :-) Może i u mnie będzie się lepiej spisywał niż kredki :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno! Do niego nie umywa się żadna kredka drogeryjna ;)
UsuńJeśli zawartość jest świetna, opakowanie tak mnie nie obchodzi:). Chętnie kiedyś wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńWłasnie dlatego przymykam oko na to kiepskie opakowanie :-)
Usuńsłyszałam, że kajal dobrze wpływa na oczy i wybiela białka. sama go nie miałam bo nie rysuję sobie czarnych kresek.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie wszystkie kobiety czują się komfortowo w kreskach, sama musiałam się dać sobie czas, przekonałam się :)
UsuńNie miałam nigdy ale chciałabym go wypróbować kiedyś.
OdpowiedzUsuńtaką czerń, to ja rozumiem :) świetna pigmentacja i jak ładnie wygląda po roztarciu, nie to co te byle jakie kredki drogeryjne
OdpowiedzUsuńdokładnie!
Usuńmam Kajal, ale chyba nie umiem go używać.....:/
OdpowiedzUsuńSpróbuj nabierać go na pędzelek
UsuńNie miałam ale właśnie czytałam ze jest bardzo dobry - może wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy potrafiła się tym umalować ;)
OdpowiedzUsuńPoradziłabyś sobie na pewno!
UsuńJuż dawno chciałam sobie kupić. Ale taki prawdziwy prawdziwy khol w tej śmiesznej buteleczce :)
OdpowiedzUsuńTen też jest prawdziwy, są dostępne w stożku i w proszku, każdy jest oryginalny ;)
UsuńMiałam kiedyś, ale totalnie sobie z tym nie radziłam. Poza tym nie był trwały. Szybko mi się odbijał na powiece.
OdpowiedzUsuńU mnie się nie odbija i nie rozmazuje, w upalne lato kiedyś mi się zdarzyło delikatne rozmazanie i od tamtej pory w lato utrwalam kreskę odrobiną czarnego cienia.
UsuńAle dawno mnie tu nie było! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten kajal, na początku myślałam, że to szminka :D
Zapraszam częściej! :D
Usuńczy orentujesz się może gdzie dostane taki ?
OdpowiedzUsuńSklep internetowy magiczne indie
UsuńLOL. Kohl a kajal to dwa różne kosmetyki wytwarzane z różnych materiałów. Jeden jest "arabski" drugi indyjski.
OdpowiedzUsuń