Witam ciepło :)
Przygotowałam zwięzłą recenzję kremu do rąk Planeta Organica- Organiczne masło shea ponieważ produkt zasługuje na uwagę. W kwietniu na wewnętrznych częściach dłoni zrobiły mi bolące i twarde odciski. Nie pomógł mi krem nawilżający Be Beauty z Biedronki, Lirene też był niewystarczający. Szukałam zmiękczającego kremu do rąk, postanowiłam wypróbować jeden z serii Planeta Organica (balsamy do włosów z tej serii kapitalnie się u mnie sprawdzają). Przekonał mnie dobry skład.
A w składzie znajdziemy:
- proteiny pszenicy
- olej z rumianku
- olej z dzikiej róży
- organiczne masło shea
♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠♠
- brak syntetycznych barwników
- wolny od parabenów
- nie testowany na zwierzętach
Krem jest bardzo wydajny, zbyt dużą ilość bardzo trudno jest wsmarować. Wchłania się wolno, bardzo wolno, nie stosuję go wciągu dnia bo jest uciążliwy. Najlepiej nałożyć go na noc, zostawia na skórze jedwabisty film i w czasie snu nie przeszkadza. W ciągu dnia wszędzie będą ślady paluchów ;)
Świetnie zmiękcza skórę, poradził sobie z moimi odciskami, zadbał o skórki. Dłonie są gładkie i nawilżone. Używałam codziennie na dłonie, na noc, czasami też na stopy.
Skład: Aqua, Butyrospermum Parkii (Organic Shea Butter), Glyceryl Stearate, Sodium Stearoyl Glutamate, Octyldodecanol, Glycerin, Cocoglycerides, Palmitic Acid, Stearic Acid, Glyceryl Stearate Citrate, Chamomilla Recutita Oil (Chamomile Oil), Rosa Canina Oil (rosehip oil), Tocopherol , Hydrolyzed Wheat Protein, Parfum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid.
Skuteczny krem za niewielkie pieniądze, mogę go porównać do kuracji parafinowej z Bielendy, która też jest skuteczna, z tym, że krem Planeta Organica jest bardziej tłusty, ma cięższą formułę, bardziej oblepiającą.
Zapach bardzo średni, nie podoba mi się ale nie jest aż tak zły żebym nie miała ochoty go używać, szybko się ulatnia. Doskonały jako kuracja dla przesuszonych dłoni, na co dzień raczej nie polecam, za ciężki i ten jedwabisty, śliski film będzie bardzo uciążliwy.
Nie lubię kremów, które bardzo długo się wchłaniają ;/
OdpowiedzUsuńJa w ciągu dnia w domu i w pracy też wolę te lżejsze, które nie zostawiają żadnego filmu. Jeśli pojawia się grubszy problem ze skórkami lub skórą na dłoniach sięgam po tłuste, bogate formuły i stosuję je na noc.
UsuńParę minut w rękawiczkach z grubą warstwą kremu lub maści z wit A czyni cuda! :D
chyba kiedyś przy okazji zamówienia się skuszę :)
OdpowiedzUsuńkrem ciekawy a ja od czasu do czasu takie treściwe lubię używać :)
OdpowiedzUsuńLubię takie ciężkie kremy na noc :-))
OdpowiedzUsuńto tak jak ja, czuć dużą różnicę
Usuńlekkie formuły zostawmy na dzień :)
Na noc byłby znakomity ;)
OdpowiedzUsuńO niee, miałam zamiar go kupić, ale nie cierpię kremów, które pozostawiają film, więc już wiem, że go nie wypróbuję. Szkoda trochę, bo liczyłam na niego :(
OdpowiedzUsuń