poniedziałek, 2 czerwca 2014

Vichy Capital Soleil SPF 30, ochronny krem do twarzy.


Dziś parę słów na temat fajnego, nawilżającego filtra do twarzy. To mój pierwszy krem ochronny na lato z tej firmy, do tej pory byłam wierna matującej emulsji La Roche Posay. Dlaczego Vichy? Ot tak z czystej ciekawości. Miałam zamówić wersję matującą ale doszłam do wniosku, że lepiej wziąć tą nawilżającą bo cera w lutym trochę kaprysiła i domagała się nawilżenia. Mam go od początku marca, w  moim przypadku starcza na 3 miesiące codziennego użytkowania. 




Krem nakładam codziennie rano na suchą skórę lub wcześniej pokrytą kremem nawilżającym, wszystko zależy od tego jak wcześnie wychodzę. Dobrze się wchłania ale zostawia delikatnie tłusty film, nie bieli. Sprawdził się pod wszystkie podkłady jakie miałam okazję w tym czasie nakładać: Rimmel Stay Matte, L'oreal True Match, Mac Prolongwear, Catrice Photo Finish.
Podkłady zawsze utrwalam pudrem sypkim, filtr nie rujnuje makijażu, jedynie w upalne dni wymaga delikatnych poprawek po około 10 godzinach.

Ma bardzo lekką formułę, przypomina emulsję ale jest gęstszy od Antheliosa La Roche Posay.




Po 3 miesiącach użytkowania widzę, że filtr tak samo dobrze chroni skórę jak mój ulubiony poprzednik. Skóra na szyi i dekolcie złapała już trochę słońca a skóra na twarzy została blada i odcina się od reszty, to dobry znak ;)
Nigdy nie opalam twarzy, wolę jak zostaje jasna, mogę to bez problemu wyrównać podkładem lub lekkim kremem BB.

Kupiłam go za bardzo niską kwotę, zamawiałam z apteki internetowej i kosztował mnie w lutym zaledwie 34 zł. Niestety cena poszła już w górę, sezon przyszedł :) Stacjonarnie w moich aptekach cena jest dużo wyższa, spotkałam się nawet z ceną 59 zł także warto szukać okazji.


Czy kupię ponownie?
Nie. La Roche Posay wypuściło na rynek nową żelową (suchą) emulsję matującą i za nią będę się rozglądać.
Jakie filtry polecacie?



Buziaki :))

13 komentarzy:

  1. Ja kupiłam 50 z Vichy, ale jeszcze nie próbowałam. Na razie używam zwykłego kremu nawilżającego Pharmaceris z SPF 20 i do wakacji powinien mi wystarczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze wiedzieć, że jest wart uwagi

    OdpowiedzUsuń
  3. 34zł to faktycznie nie dużo.Ja używam 50 z Pharmaceris.

    OdpowiedzUsuń
  4. najważniejsze, że się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się właśnie zastanawiam nad jakimś filtrem, więc akurat przydała mi się Twoja recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Matujący LRP jest genialny, nie mam porównania z Vichy, ale wybrałam LRP ze względu na brak substancji zapachowych i nie zawiodłam się, nie czuć go na twarzy, przedłuża trwałość makijażu, wygładza cerę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja teraz mam matującą 50 z Vichy, jest w porządku ale szczerze mówiąc spodziewałam się więcej. Chyba naczytałam się zbyt wielu ochów i achów przed zakupem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie króluje matująca ziaja spf 50, chociaż nie matuje, to nie bieli i przyjemnie się trzyma :)
    A teraz zachwycam się również ziają antyoksydacyjną spf50 z witaminą C, jeszcze tańsza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ostatnio kupiłam Dermedic i też jest ok, do Vichy trochę nie mam zaufania .

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim ideałem jest azjatycki filtr Biore Aqua Rich- super lekki, nie bieli! Ciekawi mnie wersja matująca tego filtru z Vichy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oo jeśli się sprawdza pod podkładami to coś dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiłas mnie emulsją La Roche, idę szukac ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. oo tak jeśli krem z filtrem to jedynie z la roche albo iwostin dobrze się u mnie sprawdza ale reszta pozostawia ohydną powłokę ..brrr

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.