Isana Asia to natychmiastowa kuracja dla zniszczonych włosów z ekstraktem lotosu i proteinami sojowymi, która wg producenta działa w 2 minuty, tak, akurat! Żadna odżywka czy to za 10 zł czy 50 zł nie podziała dobrze na włosy w tak krótkim czasie, nigdy nie wierzyłam w takie obietnice ;)
Generalnie maska ma wiele pozytywnych recenzji od posiadaczek kręciołków i fal. Dziś jej użyłam chyba 2 raz? Nie pamiętam już.
Jak się spisała?
Zachwytów nie będzie, fajniejsze mam włosy chociażby po odżywce Alterra z garnatem czy Garnier Mega Objętość.
Moim zdaniem przeciętna, nie obciąża, podkreśla skręt, zmiękcza włosy i zabezpiecza włosy przed puszeniem. Są po niej podatne na stylizację i łatwo się rozczesują ale nie zasługuje na miano "natychmiastowej kuracji".
Dzisiejszy zestaw:
- olej wzmacniający na noc Bania Agafii wzmacniający około 1,5 łyżki stołowej w samą długość
- rano zmycie oleju szamponem Cedrowym Planeta Organica (bez SLES)
- maska Isana Asia na 35 minut
- b/s Joanna Naturia mak i bawełna
- nie używałam nic do stylizacji, włosy wysuszyłam dyfuzorem
Mimo wysokiej wilgotności (69%) włosy po Isanie mi się nie spuszyły, fale pozostały takie jakie były rano i nie wariują, jestem zadowolona ;)
Maska Isana Asia jest w stanie ogarnąć moje skłonne do puszenia fale przy takiej wilgotności powietrza, jak na razie daję jej mocne 4. Będę jeszcze ją testować, może z czasem pojawi się recenzja.
Przygotowuję powoli recenzję oleju wzmacniającego z którego nie jestem zadowolona, wypisałam już sobie w punktach co o nim myślę, pozostało mi tylko wygospodarować czas i przenieść to do posta.
Jak zużyć olej, który nie pasuje włosom?? Macie jakieś rady?
Ale Ty masz cudne wlosy dziewczynoooo! :D
OdpowiedzUsuńI całą kupę roboty przy nich :D
UsuńDzięki :*
Widać, że o nie doskonale bardzo dbasz, są piękne :-)
UsuńStaram się i sprawia mi to przyjemności, ściskam Nataluś :)
UsuńŚwietne włosy, a jakie dłuuuugie, tylko można pomarzyć. :)
OdpowiedzUsuńZapuszczaj! :-)
UsuńPiękne włosy :) A będą jeszcze ładniejsze :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję ;)
UsuńWłosy zachwycające! :) Jak olej spożywczy, to smażymy! :D A jak nie, to można dodawać bo balsamów do ciała, kremów, peelingów (można zrobić na nim peeling cukrowy), do odżywki albo maski, do olejowania paznokci - gdzieś się na pewno spełni :D
OdpowiedzUsuńWlaśnie do smażenia się nie nadaje :\
UsuńSpróbuję zrobić na jego bazie peeling kawowy, dzięki za rady :)
ale Ty masz przepiękne włosy...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę maskę Isany. Śliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe, piękne, długie i kręcone włosy magia.
OdpowiedzUsuńMasz roboty przy nich, ale za to jaki efekt
Są pracochlonne jak wszystkie długie włosy :) Przyzwyczaiłam się :-)
UsuńZazdroszczę długości!
OdpowiedzUsuńCo do zużycia oleju, który nie pasuje włosom - zrób sobie z niego mieszankę olejową z olejkiem, który Ci pasuje i traktuj jako oliwkę (na suche łokcie, kolana) albo do olejowania paznokci. Ja w ten sposób zużywam olejowe buble. ;)
Faktycznie skórki wokół paznokci mogą skorzystać, dziękuję :)
UsuńTwoje włosy są moim niewątpliwym ideałem.
OdpowiedzUsuńPolemizowałabym ale dziękuję za miły komplement :-)
Usuńzazdroszczę pięknych włosów :) a co do oleju, hmmm może ktoś będzie się chciał wymienić? :)
OdpowiedzUsuńWymieniać nie będę, zrobię peeling kawowy ;)
UsuńPiękne włosy i Ty świetnie wyglądasz cała ♥ Zazdrodzczę długości i objętości :)
OdpowiedzUsuńOleje, które słabiej działają na włosy dodaję do balsamów do ciała :)
Ja robię tak samo z olejami:)
UsuńDzięki dziewczyny, wypróbuję :)
UsuńA ja uważam ze masz przepiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńJesteś piękna ;)
OdpowiedzUsuń