Powróciłam do samoopalacza z Sun Ozon. Potrzebowałam trochę przyciemnić nogi na wesele i sprawdził się świetnie. Po 6 aplikacjach dał mi zadowalający efekt. Zużyłam wiele butelek, polecam szczególnie bladolicym, bo daje delikatny efekt. Facelle jest non stop w mojej łazience, bardzo tani i delikatny płyn do higieny intymnej, używam go także do mycia pędzli. W tej cenie jest bezkonkurencyjny. Baikal to balsam do włosów, który kusił mnie od paru miesięcy, dorwałam go stacjonarnie w cenie 14 zł. Wybrałam wersję do włosów wypadających. Ziaja tonik nagietkowy jest prawie bezzapachowy, miałam wiele wersji Ziajki i byłam zadowolona, najczęściej pojawiał się u mnie ogórkowy i rumiankowy.
Bania Agafii pojawiła się u mnie 3 tygodnie temu. Maska "7 sił" i maska "pielęgnacyjna. Kupiłam stacjonarnie po 4,50. Jestem ciekawa czy będę chciała do nich wracać. Na odżywkę Amla Khadi namówiła mnie koleżanka, już stosowałam i jest pod ogromnym wrażeniem objetości, ma plusy i minusy postaram się ją przedstawić bliżej i dodać zdjęcia włosów, na dzień dzisiejszy jestem pewna że przyciemnia włosy, dodaje im objętości. Może być stosowana również na twarz. Green Pharmacy ma świetne oleje dlatego wciąż kupuję i wypróbowuję nowe dla mnie wersje. Tym razem skusiłam się na ten ze skrzypem polnym, spodziewałam się świeżego zapachu a tu klops, olej jest bezzapachowy. Skończył mi się dwufazowy płyn Ziaji ale tym razem wzięłam Garnier na wypróbowanie, ma sporo dobrych opinii.
Sorbet do ciała The Body Shop kupiłam za 35 zł. Cena jest dobra, stacjonarnie kosztują więcej. Jeśli macie ochotę na kosmetyki tej marki to piszcie na e maila, podam wam namiary do dziewczyny, która te kosmetyki sprzedaje dużo taniej. Ma spory asortyment, szczególnie maseł do ciała i wszystkie po 35 zł już z przesyłką. Kupiłam od niej sorbet o zapachu moringa, pachnie obłędnie i jest bardzo lekki. Kosmetyk idealny na lato. Amla Gold to jeden z ulubionych olejków do włosów, uwielbiam ten blask! Nie przyciemnia włosów i ładnie pachnie, zupełnie inaczej niż tradycyjna amla, olej nadaje się do wszystkich rodzajów włosów. Na koniec jeden z kultowych już kosmetyków, płyn micelarny Be Beauty z Biedronki, najtańszy na rynku i bardzo skuteczny.
Sporo się tego uzbierało! Samoopalacze Sun Ozon również lubię! A olejek łopianowy testuję od kilku dni! Poprosiłabym o namiary na The Body Shop, neferetta7@gmail.com :)
OdpowiedzUsuńWysłałam Ci już info :)
UsuńJa też poproszę o namiary- poluję na zestaw bananowy z the body shop ale niestety mogę tylko liczyć na zakupy w necie:) winnie15@tlen.pl
UsuńZ góry dziękuję:)
Nie lubię płynu Facelle. Za to dwufazówka Garniera jest bardzo udanym produktem :)
OdpowiedzUsuńGarnier daje radę, to był dobry zakup :-)
UsuńO tak! Facelle to także mój must have:) Też używam właśnie tego toniku nagietkowego Ziaji:)
OdpowiedzUsuńDo toników Ziaji wracam od lat, zadowolona z nich jestem :)
UsuńWspaniałe zakupy :)
OdpowiedzUsuńTych saszetek z banii agafii nie miałam, za to 2 inne :)
Ciekawi mnie bardzo balsam baikal herbals, więc będę czekać niecierpliwie na recenzję :)
Facelle niezastąpiony, u mnie również raz za czas do mycia włosów ;)
Recenzja balsamu będzie na pewno :)
UsuńFacelle do mycia włosów mi się nie sprawdza niestety.
dla mnie Facelle był za slaby do pędzli , gdy umyłam je po pewnym czasie czymś mocniejszym to okazało się, że są bardzo brudne
OdpowiedzUsuńU mnie ładnie się domywają ale robię im od czasu do czasu porządną kąpiel w naturalnym mydle.
UsuńMaska 7 sił jest świetna, wykończyłam swoją i kupiłam inną z Banii Agafii, ale daleko jej do siedmiu sił.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam ale zapach bardzo mi się podoba.
UsuńCiekawi mnie olejek łopianowy ze skrzypem polnym. Miałam inną wersję i była świetna:)
OdpowiedzUsuńJak na razie bez szału, lepszy był ten z olejem z drzewa herbacianego.
UsuńTeż mam saszetki biovaxów i tez uwielbiam Amlę Gold <3 Muszę Heenarę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMiałam olej Heenara zeszłego lata, bardzo dobrze sprawdził się na moich włosach.
Usuńrosyjskie kosmetyki naprawdę Cię wciągnęły :)
OdpowiedzUsuńOj tak. nie myślałam że tak je polubię :))
UsuńBardzo fajne zakupy - szampon mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam olejek Amla :)
OdpowiedzUsuńfacelle kupiłam pierwszy raz i jeszcze go nie używałam, płyn micelarny z biedronki niestety mi nie służy
OdpowiedzUsuńPodrażnia czy nie działa skutecznie?
Usuńprzydałby mi się jakiś samoopalacz więc może bo ten sięgnę :) kochana maski biovax można jeszcze w biedronkach spotkać tyle że za 1,60 - widzialam ostatnio :)
OdpowiedzUsuńMasz rację ale Biedronka nie ma wszystkich rodzajów...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńja kupiłam wczoraj za 1,39 maskę biovax :)
UsuńNiedawno skończyłam olejek łopianowy do włosów. Wiele osób zachwala, ale u mnie w zasadzie zero efektu.
OdpowiedzUsuńSpróbuj innej wersji, ja też czuję sporą różnicę między skrzypowym a tym z drzewa herbacianego.
Usuńmam ten olejek z GP i jestem zadowolona z niego :)
OdpowiedzUsuńTen samoopalacz wygląda ciekawie, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńsporo tego :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, ten samoopalacz mnie zaciekawił :) Chyba muszę sobie taki sprawić, bo zanim mnie opali to chwilę zejdzie :)
OdpowiedzUsuńHej a ten olejek amla uzywasz do olejowania przed myciem - stosujesz na wlosy czy tez na skalp, mam ten olejek ale zwykle uzywam go w okresie bardziej zimowym by zadbac o koncowki wlosow jako, ze olejek ma parafine w skladzie...
OdpowiedzUsuńOlej nakładam na włosy przed myciem na całą długość. Czasami używam na skalp ale nie nakładam na całą noc tylko na jakąś godzinę przed myciem.
Usuń