czwartek, 25 kwietnia 2013

Recenzja porównawcza dwóch odżywek Schauma: większa objętość oraz krem i olejek

W kwietniu najczęściej używałam tych dwóch odżywek, chciałam je porównać. Tą zwiększającą objętość miałam wiele razy, postanowiłam przetestować tą do włosów rozdwajających się i przekonać się którą z nich bardziej lubią moje włosy.



Włosy po odżywce dodającej objętości

  

Producent zapewnia że pielęgnuje bez obciążania i rzeczywiście tak jest! Przeznaczona do włosów osłabionych i delikatnych. Sprawdza się rewelacyjnie, składowo jest bardzo dobrze. Proteiny wysoko w składzie, brak silikonów, na końcu składu mamy jedynie polyquaternium-37. Rozczesywanie bajka!
Nie mam z tym żadnych problemów, odżywka dodaje tzw poślizgu.
Efekt?
Włosy mięsiste, odbite u nasady, nawilżone, bardzo miękkie, bez strąków na końcach. Z loków jestem zadowolona do 3 dni. Reanimacji czasem potrzebują ale nie plączą się, nie kołtunią.




Zapach i konsystencja
Gęsta! Spokojnie można trzymać po czepkiem i nic nie spływa, zapach ma kremowy, przyjemny i nienachalny, na suchych włosach go nie czuć.


Zachęcam do zakupu posiadaczki włosów suchych, kręconych, trudnych do rozczesania.


Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Collagen, Nymphaea Alba Root Extract, Isopropyl Miristate, BehenoylPG-Trimonium Chloride, VP/VA Copolymer, Citric Acid, Phenoxyethanol, Behentrimonium Chloride, Sodium Methylparaben, Parfum, Hexylene Glycol, Polyquaternium-37, Dicaprylyl Carbonate, Propylene Glycol, Hexyl Cinnamal, Linalool. 

Tutaj po odżywce z kremem i olejkiem



Nie jest już tak dobrze. Odżywka dociąża włosy, często tak jest gdy w składzie są olejki. Słabsza objętość i słabsze loki. Denerwują mnie te strąki na końcach, gdy użyję tej odżywki nie mogę sobie pozwolić na użycie czegoś do zabezpieczania końcówek bo będzie dramat. Najgorsze jest to, że na drugi dzień włosy tak bardzo są zbite w gromadki na końcach że wyglądają jakby były od połowy wykruszone lub za mocno wycieniowane. 
Włosy po niej są błyszczące, mięciutkie i bardzo pachnące, zapach jest słodki, trochę ciężki i długo trzyma się na włosach. 



Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Argania Spinosa Kernel Oil, Isopropyl Miristate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glyceryl Stearate, Sodium Methylparaben, Parfum, Polyquaternium-37, Glycerin, Dicaprylyl Carbonate, Benzyl Salicylate, Limonene, Linalool, Lauryl Glucoside, CI 47005, CI 16035, CI 42090.

Konsystencja 
Troszkę rzadsza niż poprzednia nadaje się pod czepek, ale radzę użyć z umiarem i na dobrze odciśnięte włosy. Nakładam ją od ucha w dół. Nie polecam do cienkich włosów, myślę że włosy puszące się będą dzięki niej ogarnięte. 
Rozczesywanie rewelacyjne, przy spłukiwaniu włosy jak masełko :) Robotę robi Stearamidopropyl Dimethylamine(pochodzenia roślinnego), który daje tego poślizgu, czasami występuje w odżywkach zamiast silikonów, składnik całkowicie rozpuszczalny wodą, wygładza.




Różnica jest ogromna, w skręcie jak i w objętości! W obu przypadkach umyłam włosy tym samym szamponem, użyłam tego samego żelu (Isana, męski pomarańczowy) i tej samej odżywki b/s (Mrs Potter's z imbirem). Obie odżywki trzymałam na włosach 30 min pod czepkiem.




Kosztują 7,50 za 200 ml, w drogeriach w promocji jeszcze taniej. 

30 komentarzy:

  1. Boziu, jakie Ty masz piękne włosy! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak na pierwszy rzut oka nie widziałam różnicy, ale po dokładnym przyjrzeniu się faktycznie widać!

    OdpowiedzUsuń
  3. No objętość jest po tej pierwszej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. polecam z Timotei odżywkę do włosów kręconych jest bardzo dobra

    OdpowiedzUsuń
  5. jejuu śliczne włoski, mogę tylko o takich pomarzyć
    dobrze, że zrobiłaś takie porównanie bo się zastanawiałam nad tymi odżywkami tylko nie widziałam którą wybrać ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. ta pierwszą już sobie zapisałam na liście zakupów;)

    OdpowiedzUsuń
  7. na większą objętość jestem skuszona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wiesz już, do której nie będziesz wracać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam totalnie inny typ włosów, ale ku mojemu zdziwieniu sprawdzają się u mnie te same odżywki^^ Za każdym razem. Dziwne...

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie używałam tych odżywek;) Ale Twoje włosy wyglądają bardzo dobrze...i ta długość :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakie Ty masz cudne włosy !!!
    Nie używałam tych odżywek, ale póki co się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po odżywce numer 1 faktycznie Twoje włosy wyglądają lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oszalałam na punkcie Twoich włosów.
    Ja nie przepadam za produktami schwarzkopf i od jakiegoś czasu staram się ich unikać.
    Ale Twoje włosy są zdecydowanie lepsze po zielonej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze wiedzieć! ;) bo zależy mi ostatnio na objętości;) widać dużą różnicę! muszę ją wypróbować. Ostatnio zachwyciła mnie odżywka Garniera z granatu i drożdży piwnych w różowym op. która również dodaje objętości i blasku - jest super! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmm nigdy nie miałam nic z Schaumy, ale chyba się skuszę, bo u mnie objętość jest pożądana:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chciałabym mieć takie włosy :D mi to chyba już żadne cuda nie pomogą :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Skuszę się chyba na tą dodającą objętości :)

    OdpowiedzUsuń
  18. faktycznie widać różnicę.. choć i tak masz cudne włosy i wzięłabym nawet te z drugiego zdjęcia :P

    OdpowiedzUsuń
  19. faktycznie super objętość :) zastanawiam się jak by Ci było w ciemniejszych włoskach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ahhhh rozpływam się nad Twoimi włosami

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę się przyjrzeć tej pierwszej, całkiem fajny skład :)

    OdpowiedzUsuń
  22. "postanowiłam przetestować TĘ odżywkę..." :] Zazdroszczę włosów.
    Zapraszam do mnie, haul, promocje wiosenne, aktualna pielęgnacja włosów, dużo zdjęć! :] Na prawdę warto.

    OdpowiedzUsuń
  23. oo co za kręciołki :) mm uwielbiam objętość :)!Nigdy jakoś nie używałam odżywek z schauma ciekawy skład..ale ta z olejkami z reguły strasznie obciążają i nie są dla mnie odpowiednie...lubie odżywienie ale nie obciążanie

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam Twoje loczki, sama nigdy nie będę takich mieć, to chociaż mogę codziennie oglądać Twoje :)

    Miałam tą czarną z olejem arganowym, ale skręt po niej miałam nie ten, no i na drugi dzień smętne i mniejsza objętość.

    A zielona ma ładny skład i kusi, skończę kilka swoich i może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Oddaj mi połowę swoich włosów :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepiękne włosiska :) Zdecydowanie zielona Schauma wygrywa to starcie :) Ja teraz używam białej Lekkość i Pielęgnacja, jestem zadowolona,ale myślę,że zielona może być lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Tej zielonej jeszcze nie próbowałam a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.