Kupiłam go w czasie zaawansowanej zimy, wtedy moja cera jest podrażniona od mrozów, zmiany temperatury. Szybko reaguje zaczerwienieniem dlatego staram się używać łagodnych kosmetyków. Z rozsądkiem używam kosmetyków z kwasami, podrażniam skórę dlatego przydaje mi się woda termalna do łagodzenia zaczerwienionej lub szczypiącej skóry albo tonik. W parze do Iwostin kupiłam także tonik z kwasami LHA z La Roche Posay, używam ich na zmianę w zależności jaki dzień ma moja skóra. Gdy jest wyciszona wtedy kwasy, gdy ma ich dość przechodzę do kosmetyków łagodzących.
Aqua, Iwonicz Aqua, Methylpropanediol, Glycerin, Undaria Pinnatifida Extract, Propylene Glycol, Diazolidynyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Allantoin, Panthenol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA.
Tonik jest przeznaczony do skóry podrażnionej, wrażliwej i alergicznej. Zupełnie bezzapachowy, w odczuciu jakby przemywało się twarz samą wodą. Odczuwam bardzo przyjemne działanie nawilżające. Użycie toniku jest dla mnie dopełnieniem demakijażu, zawsze używam zanim nałożę krem. Wiem, że dużo kobiet pomija ten krok, dla mnie to bardzo przyjemna czynność. Jest tak delikatny, że przemywam nim również okolice oczu. Przywraca skórze odpowiednie pH i przyczynia się do lepszego wchłonięcia kremu.
Opakowanie zawiera 240 ml, jest matowe, nie wyślizguje się z dłoni. Zapłaciłam za niego coś w granicach 28 zł. Bardzo wydajny, używałam go 3 miesiące.
Ja teraz przerzuciłam się na hydrolaty.
OdpowiedzUsuńOd strony pielęgnacyjnej hydrolat nie zastąpi toniku ;)
Usuń:( a co jest w środku nie można zobaczyć :((((((
OdpowiedzUsuńdodałam już skład
UsuńJest kilka serii Iwostinu, które lubię ale toniku jeszcze nie miałam. Zatrzymałam się na P&R który okazuje się być fenomenalny :)
OdpowiedzUsuńJuż Ty nie pierwsza go chwalisz :)
UsuńJest za co :)
UsuńParę kosmetyków P&R ma całkiem udanych :D
mam krem z tej serii i jest super
OdpowiedzUsuńJa używam toniku Nantes- świetnie łagodzi skórę twarzy
OdpowiedzUsuńMam z tej serii micel i krem na noc. Micel średni, a kremik bardzo fajny. Zresztą dziś o nim pisałam :)
OdpowiedzUsuńFajny :) muszę go kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż nie znam go, choć mam dobre doświadczenia z Iwostinem.
OdpowiedzUsuńGdyby nie to, iż znalazłam swojego ulubieńca, pewnie skusiłabym się na ten tonik:) Moja twarz jest mi wdzięczna, gdy przemywam ją preparatami o właściwościach łagodzących:) W tej roli świetnie sprawdza się ziołowy tonik Pat&Rub:)
OdpowiedzUsuńmam micelka Iwostin, ale jeszcze stoi w kolejce do testów hehe
OdpowiedzUsuńGdyby nie glikol propylenowy pewnie bym się skusiła, bo i skład niezły :)
OdpowiedzUsuń