Włosy po odżywce dodającej objętości
Nie mam z tym żadnych problemów, odżywka dodaje tzw poślizgu.
Efekt?
Włosy mięsiste, odbite u nasady, nawilżone, bardzo miękkie, bez strąków na końcach. Z loków jestem zadowolona do 3 dni. Reanimacji czasem potrzebują ale nie plączą się, nie kołtunią.
Zapach i konsystencja
Gęsta! Spokojnie można trzymać po czepkiem i nic nie spływa, zapach ma kremowy, przyjemny i nienachalny, na suchych włosach go nie czuć.
Zachęcam do zakupu posiadaczki włosów suchych, kręconych, trudnych do rozczesania.
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Collagen, Nymphaea Alba Root Extract, Isopropyl Miristate, BehenoylPG-Trimonium Chloride, VP/VA Copolymer, Citric Acid, Phenoxyethanol, Behentrimonium Chloride, Sodium Methylparaben, Parfum, Hexylene Glycol, Polyquaternium-37, Dicaprylyl Carbonate, Propylene Glycol, Hexyl Cinnamal, Linalool.
Tutaj po odżywce z kremem i olejkiem
Nie jest już tak dobrze. Odżywka dociąża włosy, często tak jest gdy w składzie są olejki. Słabsza objętość i słabsze loki. Denerwują mnie te strąki na końcach, gdy użyję tej odżywki nie mogę sobie pozwolić na użycie czegoś do zabezpieczania końcówek bo będzie dramat. Najgorsze jest to, że na drugi dzień włosy tak bardzo są zbite w gromadki na końcach że wyglądają jakby były od połowy wykruszone lub za mocno wycieniowane.
Włosy po niej są błyszczące, mięciutkie i bardzo pachnące, zapach jest słodki, trochę ciężki i długo trzyma się na włosach.
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Argania Spinosa Kernel Oil, Isopropyl Miristate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Glyceryl Stearate, Sodium Methylparaben, Parfum, Polyquaternium-37, Glycerin, Dicaprylyl Carbonate, Benzyl Salicylate, Limonene, Linalool, Lauryl Glucoside, CI 47005, CI 16035, CI 42090.
Konsystencja
Troszkę rzadsza niż poprzednia nadaje się pod czepek, ale radzę użyć z umiarem i na dobrze odciśnięte włosy. Nakładam ją od ucha w dół. Nie polecam do cienkich włosów, myślę że włosy puszące się będą dzięki niej ogarnięte.
Rozczesywanie rewelacyjne, przy spłukiwaniu włosy jak masełko :) Robotę robi Stearamidopropyl Dimethylamine(pochodzenia roślinnego), który daje tego poślizgu, czasami występuje w odżywkach zamiast silikonów, składnik całkowicie rozpuszczalny wodą, wygładza.
Różnica jest ogromna, w skręcie jak i w objętości! W obu przypadkach umyłam włosy tym samym szamponem, użyłam tego samego żelu (Isana, męski pomarańczowy) i tej samej odżywki b/s (Mrs Potter's z imbirem). Obie odżywki trzymałam na włosach 30 min pod czepkiem.
Kosztują 7,50 za 200 ml, w drogeriach w promocji jeszcze taniej.
Boziu, jakie Ty masz piękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz te włosy.
OdpowiedzUsuńTak na pierwszy rzut oka nie widziałam różnicy, ale po dokładnym przyjrzeniu się faktycznie widać!
OdpowiedzUsuńNo objętość jest po tej pierwszej:)
OdpowiedzUsuńTyyyle włosów! *O*
OdpowiedzUsuńpolecam z Timotei odżywkę do włosów kręconych jest bardzo dobra
OdpowiedzUsuńjejuu śliczne włoski, mogę tylko o takich pomarzyć
OdpowiedzUsuńdobrze, że zrobiłaś takie porównanie bo się zastanawiałam nad tymi odżywkami tylko nie widziałam którą wybrać ;))
ta pierwszą już sobie zapisałam na liście zakupów;)
OdpowiedzUsuńna większą objętość jestem skuszona :)
OdpowiedzUsuńwiesz już, do której nie będziesz wracać :)
OdpowiedzUsuńmam totalnie inny typ włosów, ale ku mojemu zdziwieniu sprawdzają się u mnie te same odżywki^^ Za każdym razem. Dziwne...
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tych odżywek;) Ale Twoje włosy wyglądają bardzo dobrze...i ta długość :)
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz cudne włosy !!!
OdpowiedzUsuńNie używałam tych odżywek, ale póki co się nie skuszę :)
Po odżywce numer 1 faktycznie Twoje włosy wyglądają lepiej :)
OdpowiedzUsuńOszalałam na punkcie Twoich włosów.
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za produktami schwarzkopf i od jakiegoś czasu staram się ich unikać.
Ale Twoje włosy są zdecydowanie lepsze po zielonej :)
Lubię odżywki Schaumy :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć! ;) bo zależy mi ostatnio na objętości;) widać dużą różnicę! muszę ją wypróbować. Ostatnio zachwyciła mnie odżywka Garniera z granatu i drożdży piwnych w różowym op. która również dodaje objętości i blasku - jest super! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHmm nigdy nie miałam nic z Schaumy, ale chyba się skuszę, bo u mnie objętość jest pożądana:)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć takie włosy :D mi to chyba już żadne cuda nie pomogą :(
OdpowiedzUsuńSkuszę się chyba na tą dodającą objętości :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie widać różnicę.. choć i tak masz cudne włosy i wzięłabym nawet te z drugiego zdjęcia :P
OdpowiedzUsuńfaktycznie super objętość :) zastanawiam się jak by Ci było w ciemniejszych włoskach :)
OdpowiedzUsuńAhhhh rozpływam się nad Twoimi włosami
OdpowiedzUsuńMuszę się przyjrzeć tej pierwszej, całkiem fajny skład :)
OdpowiedzUsuń"postanowiłam przetestować TĘ odżywkę..." :] Zazdroszczę włosów.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, haul, promocje wiosenne, aktualna pielęgnacja włosów, dużo zdjęć! :] Na prawdę warto.
oo co za kręciołki :) mm uwielbiam objętość :)!Nigdy jakoś nie używałam odżywek z schauma ciekawy skład..ale ta z olejkami z reguły strasznie obciążają i nie są dla mnie odpowiednie...lubie odżywienie ale nie obciążanie
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje loczki, sama nigdy nie będę takich mieć, to chociaż mogę codziennie oglądać Twoje :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą czarną z olejem arganowym, ale skręt po niej miałam nie ten, no i na drugi dzień smętne i mniejsza objętość.
A zielona ma ładny skład i kusi, skończę kilka swoich i może się skuszę.
Oddaj mi połowę swoich włosów :(
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włosiska :) Zdecydowanie zielona Schauma wygrywa to starcie :) Ja teraz używam białej Lekkość i Pielęgnacja, jestem zadowolona,ale myślę,że zielona może być lepsza :)
OdpowiedzUsuńTej zielonej jeszcze nie próbowałam a szkoda :)
OdpowiedzUsuń