Taki efekt dają żelowe pomadki od Inglota. Mają eleganckie opakowanie, metalowe, dość ciężkie, mieszczą się nawet w bardzo małej kopertówce, napisy mi się nie pościerały a już w paru torebkach mieszkały. Nie ma opcji żeby to opakowanie się zepsuło, jest bardzo dobrej jakości.
Zamykają się na charakterystyczny, "miękki" klik, ale trzyma mocno, nie zdarzyło się aby pomadka mi się otworzyła, zresztą jeszcze żadna pomadka od Inglota nie otworzyła mi się w torebce co notorycznie przydarza mi się przy opakowaniach plastikowych np Maybelline, Wibo, Rimmel. Pomadki mają w składzie wit E, wyciąg z wiesiołka, masło z awokado, bez parabenów.
Posiadam 2 kolory intensywną czerwień która ma malinowe tony i chłodny róż. Te dwa odcienie różną się trochę od siebie w konsystencji i w wykończeniu. Około 2 lata temu miałam jeszcze kolor 49 jak dobrze pamiętam, piękny nude który nie różnił się od tej różowej, z moich doświadczeń wynika że tylko ta czerwona jest nieco inna, trochę twardsza i trochę mniej błyszcząca.
Różowa 61
Czerwona 44
Bardzo trwałe jak na taką konsystencję, tych kremowych już wiele miałam różnych firm Wibo, Maybelline, Rimmel, Celia nie trzymają się mi się i mają słabą pigmentację. Te są miękkie i bardzo dobrze się rozprowadzają, nie podkreślają suchych skórek i nie zbierają się w kącikach ust. Rewelacyjnie napigmentowanie (szczególnie ta czerwona jest niemal nie do zdarcia, podczas jedzenia i picia kolor znika ale usta zostają w malinowym kolorze).
Nr 61 to mój ulubiony kolor z całej kolekcji, nakładałam ją w dniu swojego ślubu, mam do niej ogromny sentyment, będę kupować dopóty Inglot nie przestanie jej produkować.
Idealny różowy (jak dla mnie) kolor, nie za landrynkowy, nie za różowy, nie za ciemny, nie za jasny, nie za zimny, z pięknym połyskiem. IDEALNY.
Po prostu kolor na całe życie :)
Zachęcam do testów :) Niestety swoje kosztują, sztyft ma tylko 2g i kosztuje 25zł. Niewydajne ale kapitalne, po prostu miodzio :) Hexx ana jesteś?? Post dla Ciebie i jeśli czujesz się skuszona to służę pomocą :D
:)ma to samo z pomadką z innej firmy,dzień ślubu i...zawsze do niej wracam,mam nadzieję,że nie przestaną jej produkować:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nigdy jej nie wycofają
Usuńróżowa jest cudowna :):) ♥♥ czerwona też ale jak ktoś lubi ;)
OdpowiedzUsuńLubię czerwone pomadki ale używam raczej w chłodne miesiące :]
UsuńSą świetne!
OdpowiedzUsuńCzerwona piękna :)
OdpowiedzUsuńśliczna ta rozowa :)
OdpowiedzUsuńTen róż bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTaki ciut przybrudzony odcień.
Świetny! :)
Pięknie Ci w tym różowym. :)
OdpowiedzUsuńJa mam kolor 56 i ją uwielbiam :) twoje też mi się podobają, szczególnie 44 -cudo!
OdpowiedzUsuńBiegę googlować inne kolory :D
UsuńObie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście cudowny kolor ;> mam podobny, ale już na wykończeniu, teraz wiem gdzie znajdę podobny :>
OdpowiedzUsuńPoluję na nie ;)
OdpowiedzUsuńO rany! przepadłam!!!!! a ta czerwień ♥
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za post oraz prezentację!
Mam! nr 61 !!! i jest boska!
UsuńDziękuję Ci za tę prezentację :* więcej napiszę, jak poużywam trochę:D
A jednak :) To będę czekała na Twoją opinię :)
Usuńja mam 52 i faktycznie one są niemalże nie do zdarcia:) choć trochę nie przepadam za jej zapachem i smakiem:/
OdpowiedzUsuńRóżowa ma przecudny kolor - ja póki co jestem zauroczona pomadko-błyszczykami Celii z serii nude i namiętnie ich używam :P
OdpowiedzUsuńnie umywają się do tych :P
Usuńteż mam taką tylko nr 60 taki bardzo intensywny róż (wściekły ) i kocham ja nad życie :) twój kolor też bardzo ładny :):)muszę go zapamiętać :) bo lubię wszystkie odcienie różu;p
OdpowiedzUsuńale śliczna ta różowa :) i bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor tego różu, faktycznie! :> Czerwień też piękna ;) Nie miałam jeszcze okazji używać ich szminek, jeszcze ;>
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądałaś w dniu ślubu!! :))
Wow, całkiem mocno kryjąca:) Ale w moim Inglocie jej nie widziałam, musze o nia zapytać.
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek;)
OdpowiedzUsuńO)bie mi sie podobają choć chyba czerwona znaczniej, ale ja mam slabość do czerwonego koloru:) Jejku jaki miałaś piękny makijaż ! Śliczna z Ciebie Panna Młoda :))))
OdpowiedzUsuńTa różowa jest naprawdę przepiękna! I kolor i wykończenie - ideał! W ogóle jestem pod wrażeniem zdjęć ślubnych, cudownie wyglądałaś! Jak księżniczka! :-) :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor ten róż. Pięknie wyglądałaś :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbardzo Ci pasuje ta różowa. :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądałaś ;) Może kiedyś się skuszę na tą pomadkę
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądałaś :)
OdpowiedzUsuńcuudowny kolor :) a w dniu ślubu... wyglądałaś zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka, choć szczególnej więzi między nami nie było ;) Ale trzeba przyznać, że są niezłe!
OdpowiedzUsuńRóżowa wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuńNie lubię Cię za ten post, bo właśnie dopisałam tę różową pomadkę do listy zakupów. :D
OdpowiedzUsuńNie będziesz żałować :D
Usuńte pomadki dają świetny efekt! a ty przepięknie wyglądałaś w dniu ślubu <3
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądałaś w dniu ślubu :) ta różowa jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo zachęcona do testów! a ten róż jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńzostałaś otagowana :)
Usuńhttp://simplyawoman86.blogspot.co.uk/2012/07/tag-ulubione-kanay-youtube.html
mają bardzo intensywne kolory :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, nigdy nie miałam tych pomadek :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory! Zwłaszcza ta różowa! Oj kusisz nimi mocno! :)
OdpowiedzUsuńcudownie wyglądałaś w dniu ślubu, taka zamyślona :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam takich żelowych pomadek
Nie byłam zamyślona, trochę mi się płakało ;)
Usuńfaktycznie ten roz jest przepiekny :)
OdpowiedzUsuńWyglądałaś przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńA pomadka wygląda na Tobie rzeczywiście dobrze :)
śliczna ta różowa :)
OdpowiedzUsuńale ładnie wyglądałaś ;)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądałaś! :)
OdpowiedzUsuńA te pomadki to cudo, zakochałam się w różowej! :)
Piękny róż!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wyglądałaś ;)
25 zł to jeszcze nie jest dużo :)
OdpowiedzUsuńJak tylko będę w Inglocie pomacam je :)
Dla mnie też to nie jest dużo, ale sporo w porównaniu z innymi polskimi firmami które mają standardową wagę :)
UsuńSliczny tez róż a Ty wyglądałaś pięknie w dniu ślubu :)
OdpowiedzUsuńoba są piękne! róż na co dzień czerwień na okazje:)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńAjajaj, nigdy im się nie przyglądałam w Inglocie i najwyraźniej trzeba to zmienić! :D
OdpowiedzUsuńMają ładne kolory i może znajdziesz coś dla siebie
UsuńŚliczne te pomadki, nie miałam jeszcze nigdy nic z Inglota, ale chyba czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńDiabelnie piękny ten róż!!! też właśnie taki lubię lekko zgaszony nie landrynkowy. No to dałaś mi zagwozdkę:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo ładnie sie prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem interesująco wyglądają ;) lubię takie "mokre" pomadki.
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w 10 z tym kolorem, pięknie się na Tobie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolory, typowo moje
OdpowiedzUsuńbardzo ładny ten róż, muszę ci powiedzieć że jakąś ciekawą suknie miałaś chyba :)
OdpowiedzUsuńCzy ciekawą? Kwestia gustu, jak ją przymierzyłam od razu poczułam że to ta :)
UsuńRzeczywiście bardzo ładna i pasuje do Ciebe... chociaż ja nie skusiłabym się na ten róż ;)
OdpowiedzUsuńta czerwona jest piękna! choć absolutnie nie dla mnie.. mogę tylko pomarzyć sobie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pomadki Inglota mam ich kilka kolorów!
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczę :)
Usuńmam taka w kolorze 57, fajnie sie naklada, ale kolor niestety za mocny na codzien. w dniu slubu kolor ust idealnie pasowal Ci do kwiatka, ktorego mialas we wlosach :D
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji slubu - śliczna z Ciebie Panna Młoda :) a pomadki fajne..a jak z wydajnościa?
OdpowiedzUsuńcudnie wyglądałaś :))) a pomadka śliczna, kolorek idealna (różowa). a ta czerwień bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuń