Biedronka ma ostatnio interesujące promocje na kosmetyki do pielęgnacji jak i makijażu. Obniżki w gazetkach jakoś nie szczególnie mnie interesowały, są masła Perfecty ale na razie sobie darowałam, lakiery Eveline, mam parę i jestem z nich zadowolona ale na razie korzystam z tego co mam i żele pod prysznic Joanny! Uległam pięknym zapachom kokosa i wanilii :)
Zatrzymałam się przy stoisku stałej oferty z kosmetykami Be Beauty na dłużej. Wzięłam na przetestowanie 2 mleczka, były w sprzedaży już dużo wcześniej ale jakoś nie miałam nigdy okazji wypróbować (przeważnie mam zapas balsamów, często dokupuję coś nowego).
Kremy do twarzy Be Beauty produkuje dla Biedronki firma Dax Cosmetics, mleczka i płyny micelarne Tołpa ale nie mam pojęcia jak jest z balsamami, uświadomi mnie ktoś? :)
Mleczko regenerujące na pierwszy rzut oka od razu skojarzyło mi się z balsamem Garnier (bardzo go lubię), opakowanie czerwone, do tego ten charakterystyczny listek z napisem "syrop klonowy". Ewidentnie inspirowane ale balsamu Garnier nie przypomina, ani zapachem ani konsystencją.
Jest to gęste mleczko, które opornie spływa z dna opakowania, gdy zostaje go trochę na dnie bardzo trudno to wydobyć. Jest opcja postawienia butelki na głowie ale to nic nie daje, jest tak gęsty że samodzielnie nie chce spływać.
Treściwa konsystencja, która daje poczucie ukojenia, stosowałam go najczęściej po peelingu lub goleniu nóg, sprawdził się świetnie nic nie szczypało, uspokajał podrażnioną skórę.
Mimo bardzo gęstej konsystencji dobrze się rozprowadza nie jest tępy, nie trzeba naciągać skóry żeby go wsmarować, wchłania się szybko, zostawiając na skórze ochronny nie tłusty film.
Mleczko sprawdzi się do suchej skóry, przesuszonych łokci, kolan itp.
Mleczko nawilżające polubiłam bardziej, jego konsystencja przypomina standardowy balsam Nivea w granatowym opakowaniu, zapach ma również nieco podobny do balsamów Nivea.
Błyskawicznie się wchłania, nie zostawia tłustego filmu, stosowałam go dość grubą warstwą na noc. Zmiękcza skórę po tygodniu stosowania, bardzo przyjemny zapach, dla mnie typowo "balsamowy" :)
Dobry balsam do codziennego stosowania.
Cena: chyba w granicach 5-6 zł już dobrze nie pamiętam
Pojemność: 250 ml.
Regenerujący jest bardziej treściwy, sprawdzi się do bardzo suchej skóry.
Na początku przeszkadzał mi jego zapach ale w miarę stosowania przyzwyczaiłam się. Jest bardzo intensywny, zapach zostaje na koszulkach i szlafroku.
Jeśli miałabyś wymienić, jeden najlepszy balsam jaki stosowałaś, jaki by to był??
Oj,nie mam pojęcia jak jest z balsamami,ale zaciekawiłas mnie;) Może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńcena i działanie jak najbardziej do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńdobre balsamy za niską cenę, to lubimy ;)
UsuńWybrałabym raczej niebieski, bo nie potrzebuję tak treściwej konsystencji, po za tym idzie wiosna, wolę coś lżejszego:)
OdpowiedzUsuńno właśnie, czerwony używałam w styczniu podczas mrozów, na wiosnę dla niewymagającej skóry będzie za ciężki :)
UsuńMnie też to nurtuje KTO?! ;) Bo krem nawilżający do twarzy w szklanym słoiczku za 9,99zł bardzo mi służy;) siostra ma ten niebieski balsam i też sobie bardzo chwali;) ja mam krem do rąk w błękitnym op. nawilżający z olejem macadamia i jest rewelacyjny! ;) A płyn miceralny zamierzam kupić;) ma tyle dobrych opinii na blogach!
OdpowiedzUsuńnie miałam kremów do twarzy ale spróbuję za jakiś czas
UsuńUwielbiam to czerwone mleczko! Mnie się udało kupić 400ml za ok. 7zł :D
OdpowiedzUsuńa to nie wiedziałam że i takie promocje bywają ;0
UsuńNie miałam jeszcze przyjemności ich używać, ale skoro mówisz, że są całkiem dobre to chyba skuszę się na to regenerujące:)
OdpowiedzUsuńmogłóabys pokazac cały kod kreskowy:)? sprawdzę kto je produkuje:)
OdpowiedzUsuńu mnie na stronie znajdziesz zakładkę- tam wpiszesz kod kreskowy i już masz producenta:)
Usuń5900107004947
Usuńhahahaah ach to twoje zabezpieczenie- musiałam przepisywac numer:P
Usuńwychodzi na to, że Tołpa
bardzo Ci dziękuję :))
Usuńsprawdzimy kod z opakowania z balsamu czerwonego?
Usuń5900107004930
nie wiem kto produkuje mleczka, ale proponuję wpisać kod z opakowania tutaj
OdpowiedzUsuńhttp://www.gepir.pl/Strony/party_by_gtin.aspx
i koniecznie napisz od kogo to!
jeden wygląda jak Nivea, a drugi jak Garnier:P
i bardziej kusi mnie ten czerwony z syropem klonowym
Wszyscy chwalą te produkty biedronkowe, ja na razie przetestowałam jedynie sole do kąpieli (które bardzo lubię) :P
OdpowiedzUsuńsole też kupuję, fajne są :)
UsuńUwielbiam produkty BeBeauty :-)
OdpowiedzUsuńpo wpisaniu na gerir.pl kodu kreskowego ktory podalas( z ktorego go przepisalas niebieski czy czerwony?) wyskoczylo :
OdpowiedzUsuńTORF CORPORATION Fabryka Leków sp. z o.o.
A tak z innej beczki ostanio pojawily sie nowe - stare herbatki w Biedronce m.in. mieta z jablkiem,ktora smakuje jak tymbark! i teraz produkuje je MOKATE :)
to był kod z balsamu niebieskiego
Usuńregularnie kupuję herbatkę Pu Erh czerwoną ale tą mięte z jabłkiem też, smakuje mi :))
Usuńoo http://tolpa.pl/pl/articles/61/show/31/Torf_Corporation pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńMam niebieski, i nie widzę różnicy między nim a garnierem (którego używałam wcześniej). Fajnie nawilża, szybko się wchłania i do tego ta cena.
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę o tych balsamach :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o mazidła do ciała, zimą preferuję masła, a w cieplejsze miesiące oliwki :) jeśli już sięgam po balsamy, to te delikatnie brązujące latem ;)
przestałam używać balsamów brązujących bo znikają mi nierównomiernie, mam place n skórze i potem musze trzeć ostro peelingiem ;) mam ulubiony samoopalacz za to oliwki lubię cały rok, wcieram je wtedy gdy ni chce mi się używać balsamu :)
Usuńfajnie, że znane firmy produkują dla Bierdonki- szkoda, ż eparafina:( nie moge jej używac:( poleciałabym po oba!
OdpowiedzUsuńo taaak i nie ma co przepłacać :)
UsuńJak za taką cenę to wydają się być dobre!
OdpowiedzUsuńoo jeszcze nie widziałam tego w mojej Biedronce :)
OdpowiedzUsuńna pewno są tylko nie zwróciłaś uwagi :)
UsuńNie używałam
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam mleczka i balsamy Nivea, a na chwilę obecną jestem zakochana w kremie do ciała Isana z masłem shea i kakao
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz Nivea to polecam Ci wypróbować ten niebieski balsam :-)
UsuńWyglądają ciekawie, kupię je :-)
OdpowiedzUsuńa ja ich jeszcze nie widziałam u siebie :O
OdpowiedzUsuńTołpa :)
OdpowiedzUsuńMnie trochę te opakowania odrzucają ;)
OdpowiedzUsuńa mnie na odwrót, kojarzą się ze znanymi markami :)
UsuńCzerwony miałam dziś w rękach i chciałam wziąć :) Pewnie kupię następnym razem.
OdpowiedzUsuńZ balsamów chyba najbardziej lubię masło kakaowe z Ziai.
masło Ziajki kakaowe jest świetne :)
Usuńwygląda na to, ż eoba sa od Tołpy:) przy drugim tez jest komunikat, że firma Torf:)
OdpowiedzUsuńfajnie :)
UsuńA kusiły mnie ostatnio, jednak bałam się efektów.. Skończę smakowity balsam z Isany i wypróbuję czerwonego BeBeauty.
OdpowiedzUsuńMój najlepszy balsam to Neutrogena, którą wiecznie wychwalam na blogu :D
W Biedronce bywam bardzo często, ale tych mleczek do ciała nigdy nie widziałam! Chętnie bym jedno z nich przetestowała skoro dobrze nawilżają. Ja ostatnio rozkoszuję się zapachem i działaniem jogurtu do ciała z Fennel, ale mam ogromną ochotę na lotion Babydream Fur Mama :-)
OdpowiedzUsuńGdybym miała wybrać jeden to byłby trudny wybór, ale w ostatnim roku wygrałby chyba mus brzoskwiniowo-różany z Avonu.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń