środa, 13 marca 2013

Avon nawilżający, waniliowy mus do ciała

Słodkie zapachy kosmetyków bywają męczące ze względu na swoją intensywność. Czasami jest mi potrzebna długa przerwa zanim ponownie sięgnę po takie masło. Generalnie takie zapachy bardzo, bardzo lubię ale jeśli męczą mój nos parę godzin po zastosowaniu nie mogę zużyć od początku do końca opakowania bez przerw, nie daję rady ;)
Tak jest w przypadku tego produktu... Zapach ma śliczny, waniliowy, słodki, trochę mleczny.
Bardzo intensywnie pachnie na skórze, zostaje na piżamach i szlafroku. Czasami żeby poczuć zapach masła po godzinie od aplikacji muszę przyłożyć rękę do nosa, w tym wypadku nie trzeba, zapach sam wciska się  w nos aż po paru dniach zaczyna irytować :D Robię wtedy przerwę by po paru dniach znowu cieszyć się zapachem, tak już mam ze wszystkimi smarowidłami do ciała. W łazience stoi przeważnie 3 otwarte produkty żebym mogła zmieniać i dostosować zapach do nastroju, inaczej nie umiem :))




Kupiłam go w ciemno, zapach wanilii mnie przyciąga, lubię "nowości" do ciała. Nie żałuję, przyjemnie się używa bo ma bardzo smarowną konsystencję, w opakowaniu gęsta, natomiast na ciele błyskawicznie się wchłania. Nie zostawia tłustej warstwy, nie zmienia zapachu po rozsmarowaniu.
Ogromnym zaskoczeniem był dla mnie kolor tego musu, jest biały ale perłowy. Na ciele zostawia taką poświatę odbijającą światło, ładnie to wygląda, skóra wydaje się zdrowsza. Nigdy nie miałam niczego podobnego, zawsze balsamy zawierają jakieś tam drobinki, brokaty.






Nawilża i zmiękcza skórę, dla mnie jest wystarczające, dla przesuszonej skóry będzie za słaby.
Daje radę z suchymi skórkami na nogach jednak moje otarte łokcie od czytania czują niedosyt. Też czytacie na leżąco? :)

Przyjemniaczek na długie i zimne wieczory, polecam.

30 komentarzy:

  1. miałam go, świetny był, wiele razy go polecałam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak, wanilia to też u mnie jeden z bardziej ulubionych zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam,ale na pewno ładnie pachnie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam go, ale jakos rzadko po niego sięgam :P
    Może dlatego, że moja skóra potrzebuje większego nawilżenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam ten problem z łokciami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnio coraz rzadziej sięgam po produkty z Avonu ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie wiele kosmetyków Avonu okazało się bublami, zwłaszcza cienie, za to kredki supershock są już kapitalne dlatego nie skresliłam firmy ;)

      Usuń
  7. mmmm zapach musi być śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam każdy zapach. Jak dla mnie, były naprawdę fajne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam Mleko i miód i byłam zadowolona z tego masła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda ciekawie, a wanilia zawsze mnie zachęca ;) jednak mam nadzieję, że ta zima nas opuści;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam go, ale niestety przy codziennym stosowaniu efekt był niestety nienawilżający a lekko wysuszający... Jeszcze męczę jego dwie inne wersje zapachowe.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja uwielbiam czytać pod każdą postacią, ja mam masło do ciała truflowe z Avonu, świetne jest i mniej męczący ma zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też go właśnie używam i bardzo lubię. Ale wolę wersję różaną :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie gustuję w kosmetykach avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam ten pordukt i byłam z niego zadowolona bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja już dawno nie miałam żadnego kosmetyku z Avonu, ale w sumie nie bardzo mnie do nich ciągnie. Zapachy mają co prawda piękne, ale przykładowo balsamy z tej firmy są dla mnie za słabe...

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię zapach wanilii w kosmetykach:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię zapach wanilii w kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja bardzo lubię czytać na leżąco :) Tego kosmetyku nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Na leżąco czyta się najlepiej;) ale tez później mam problem suchych łokci;/ co do tego musu to miałam kiedyś balsam z tej serii i zapach był cudowny:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zachęcająca recenzja, chyba się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam taki sam :) Polecam :) Używam go zawsze po wyjściu z kąpieli :) Znajome często się mnie pytały czego używam :) Zapach pozostaje na długo :) Miałam również z tej wersji mgiełkę do ciała :) Pozdrawiam Jula :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.