piątek, 27 stycznia 2012

Isana krem do depilacji rokitnik i nagietek

Jest to edycja limitowana, kupowałam spory czas temu nie wiem czy dobrze pamiętam chyba są 2 rodzaje do wyboru, skusiłam się na ten bo zawiera wyciąg z nagietka i rokitnika a one mają działanie łagodzące.

Przeznaczony do obszaru pach, nóg i okolic bikini.


Pojemność standardowa 100ml, kremy są pakowane w dodatkowy kartonik.
Poprzednio miałam krem Veet i śmierdział, ten pachnie maścią nagietkową :) Nie  uczulił mnie ani nie podrażnił, rozpuszcza włoski ale potrzeba więcej czasu niż zaleca się na opakowaniu, krem należy trzymać max 10 min, co mi nie wystarczyło, muszę zostawić na skórze około 15minut.

WAŻNE: Zawiera sole kwasu tioglikolowego, zawiera alkalia- niebezpieczeństwo utraty wzroku. Nie stosować na twarz, podrażnioną skórę i okolice intymne.

Od czasu do czasu używam tego kremu, jestem zadowolona z jego działania, ale chodzę na depilację woskiem więc są osłabione.

Krem spełnia swoje zadanie, polecam.

14 komentarzy:

  1. ja raczej nie przepadam za kremami do depilacji...przeżuciłam się na maszynke :)ale ciekawy produkt jeśli nie drogi może watro spróbować

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba też się na niego skuszę bo szukam dobrego kremu do depilacji :D
    wosk podrażnia mi okolice bikini tak jak maszynka i czegoś innego muszę spróbować
    zamówiłam teraz pastę cukrową ale krem też jakiś bym chciała kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  3. zdecydowanie wolę wosk. kremy się u mnie nie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja po tego typu kremach dostaję uczulenia :(

    ps. mam nadzieję, że w takim razie u mnie też się sprawdzi :)!

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam krem do depilacji z eveline i się u mnie nie sprawdza...

    OdpowiedzUsuń
  6. łe kremem by mi się nie chciało :D wolę piankę i maszykę szast prast i po sprawie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie używałam nigdy kremów,może kiedyś kupie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie żaden krem nie sprawdza, wole tradycyjnie golarkę, choć efekt krótszy,
    a że chodzisz na depilacje to jest tego plus i dlatego krem tak działa a nie inaczej:)

    OdpowiedzUsuń
  9. O nie wiedziałam, że Isana ma krem do depilacji:) muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe jakby sprawdził sie u mnie. Nie depiluje sie woskiem ani u kosmetyczki ani w domu (raz próbowałam w domu to nic z tego nie wyszło :D )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba troche wprawy a przede wszystkim przyzwyczaić się do bólu :)

      Usuń
  11. Kremy są fajne, bo dają efekt na dłużej, ale ja nie mam do nich cierpliwości i nie znoszę tego zapachu. Wosk jest fajny i nawet mnie to nie boli (chyba mam odporną skórę), ale potem zawsze mam problem z wrastającymi włoskami (peeling nie pomaga). Także póki co ostra maszynka i pianka męża ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe doświadczenie z takim kosmetykiem. Muszę też wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tez miałam ten krem z Veet i jego zapach unosił się w całej łazience ;/ I jeszcze pozostawał na ciele. Miałam jeszcze z Bielendy ale wcale nie był lepszy w dodatku prawie wcale nie depilował... Tego nie miałam bo kremów mam dość teraz tylko pasta cukrowa :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.