Przeznaczony do obszaru pach, nóg i okolic bikini.
Poprzednio miałam krem Veet i śmierdział, ten pachnie maścią nagietkową :) Nie uczulił mnie ani nie podrażnił, rozpuszcza włoski ale potrzeba więcej czasu niż zaleca się na opakowaniu, krem należy trzymać max 10 min, co mi nie wystarczyło, muszę zostawić na skórze około 15minut.
WAŻNE: Zawiera sole kwasu tioglikolowego, zawiera alkalia- niebezpieczeństwo utraty wzroku. Nie stosować na twarz, podrażnioną skórę i okolice intymne.
Od czasu do czasu używam tego kremu, jestem zadowolona z jego działania, ale chodzę na depilację woskiem więc są osłabione.
Krem spełnia swoje zadanie, polecam.
ja raczej nie przepadam za kremami do depilacji...przeżuciłam się na maszynke :)ale ciekawy produkt jeśli nie drogi może watro spróbować
OdpowiedzUsuńchyba też się na niego skuszę bo szukam dobrego kremu do depilacji :D
OdpowiedzUsuńwosk podrażnia mi okolice bikini tak jak maszynka i czegoś innego muszę spróbować
zamówiłam teraz pastę cukrową ale krem też jakiś bym chciała kupić :D
zdecydowanie wolę wosk. kremy się u mnie nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńja po tego typu kremach dostaję uczulenia :(
OdpowiedzUsuńps. mam nadzieję, że w takim razie u mnie też się sprawdzi :)!
ja mam krem do depilacji z eveline i się u mnie nie sprawdza...
OdpowiedzUsuńłe kremem by mi się nie chciało :D wolę piankę i maszykę szast prast i po sprawie :D
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy kremów,może kiedyś kupie ;)
OdpowiedzUsuńu mnie żaden krem nie sprawdza, wole tradycyjnie golarkę, choć efekt krótszy,
OdpowiedzUsuńa że chodzisz na depilacje to jest tego plus i dlatego krem tak działa a nie inaczej:)
O nie wiedziałam, że Isana ma krem do depilacji:) muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby sprawdził sie u mnie. Nie depiluje sie woskiem ani u kosmetyczki ani w domu (raz próbowałam w domu to nic z tego nie wyszło :D )
OdpowiedzUsuńtrzeba troche wprawy a przede wszystkim przyzwyczaić się do bólu :)
UsuńKremy są fajne, bo dają efekt na dłużej, ale ja nie mam do nich cierpliwości i nie znoszę tego zapachu. Wosk jest fajny i nawet mnie to nie boli (chyba mam odporną skórę), ale potem zawsze mam problem z wrastającymi włoskami (peeling nie pomaga). Także póki co ostra maszynka i pianka męża ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe doświadczenie z takim kosmetykiem. Muszę też wypróbować.
OdpowiedzUsuńTez miałam ten krem z Veet i jego zapach unosił się w całej łazience ;/ I jeszcze pozostawał na ciele. Miałam jeszcze z Bielendy ale wcale nie był lepszy w dodatku prawie wcale nie depilował... Tego nie miałam bo kremów mam dość teraz tylko pasta cukrowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam