Kuracja wzmacniająca oparta na phytosynergii poprawiającej wytrzymałość naczynek krwionośnych.
Phytotal- synergistyczny kompleks wyciągów z kasztanowca, lipy i cyprysa. Wzmacnia odporność naczyń krwionośnych na pękanie, zmniejsza ich kruchość i przywraca elastyczność. Zapobiega tworzeniu się tzw. "pajączków". Działa łagodząco na podrażnioną skórę oraz wzmacnia jej system ochronny. Zmniejsza skłonność do powstawania obrzęków.
Witamina C- hamuje aktywność enzymów powodujących uszkodzenia ścian naczynek krwionośnych, skutecznie wzmacnia je, obkurcza. Wspomagając proces wytwarzania i regeneracji kolagenu, spowalnia starzenie się skóry, rozjaśnia i poprawia koloryt.
Witamina E- neutralizuje wolne rodniki odpowiedzialne za procesy starzenia się.
Prowitamina B5- intensywnie nawilża i łagodzi podrażnienia.
Moje obserwacje:
Po paru użyciach skóra widocznie się rozjaśnia, koloryt jest bardziej ujednolicony wydaje się "świeższa", wyspana i wypoczęta. Łagodzi zaczerwienienia, moja skóra reaguje rumieniem, szczególnie wieczorem albo na zmiane tmp otoczenia, krem sobie z tym świetnie radzi. Jest dość tłusty, zostawia na skórze tłusty film ale pod makijaż się nadaje, sprawdziłam! Jednak na dzień go nie stosuję, wolę krem z filtrem. Myslę że skóra tłusta będzie go lepiej wchłaniała :) Krem spełnia swoje zadanie, łagodzi i nawilża, poprawia też koloryt. Pięknie pachnie, nie potrafię do niczego porównać :) Nie zapycha porów.
Konsystencja jest bardzo lekka i łatwa do rozsmarowania bez niepotrzebnego naciągania skóry.
Cena waha się między 10-12zł zależy od drogerii i czy jest akurat na niego promocja, dostępne w Rossmanie i Naturze.
Lubicie kremy z Ziaji?
ciekawe ;) nie mam cery naczynkowej, ale rozjaśnienie by się przydało ;) muszę mu się bliżej przyjrzeć ;)
OdpowiedzUsuńZiajowe kremy z reguły mnie niestety uczulają. Jedyny, który mnie nie uczula to kakaowy...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tym kremie :)
OdpowiedzUsuńLubię kremy z ziaji, ale do rąk :) Do twarzy nie mogę się jeszcze przekonać, na razie stosuję Effaclar K i Iwostin :)
OdpowiedzUsuńEfaclar podobno działa cuda, nie używałam jakoś podpasował mi Tricneal :)
Usuńbrzmi świetnie, na pewno jak będę w Polsce, to go obczaję... jeśli spodoba mi się skład, chętnie wypróbuję, walka z naczynkami trwa!
OdpowiedzUsuńKremy, toniki i mleczka uwielbiam :) Świetna jakość w przystępnej cenie.
OdpowiedzUsuńChociaż... Chyba jest jeden wyjątek. Mleczko do demakijażu właśnie z tej serii. Okropnie mnie podrażnia, piecze w oczy...
ja rowniez mam problem z zaczeieniami, chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńo nie widziałam go nigdy :)
OdpowiedzUsuńZiaja ma zawsze coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńKiedyś muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńCałkiem przyzwoity produkt ;)
OdpowiedzUsuńoo ziaji kremik >i nie zatyka porów?no ciekawostka jak dla mnie ja zawsze unikałam kremów ziaji bo bałam się ich składu.No moja miła zaskoczyłaś mnie tym kremikiem:)
OdpowiedzUsuńJak na razie to próbowałam kozie mleko i oliwkowy. Oliwkowy jest fajny na zimę, bo pozostawia taką warstwę ochronną i skóra nie piecze na mrozie. A kozie mleko ładnie pachnie, ale moja skóra dostaje po nim krostek :( Moja teściowa miała to samo.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam zapach kremu kozie mleko i oliwkowego jednak nie mogę ich używać, mam podobnie, zapychają mi pory, po paru dniach pojawia sie kaszka na policzkach...
UsuńBardzo lubię krem ziaji "herbika plant" z białą herbatą - jest leciutki, dobrze nawilża, nie zapycha i delikatnie cytrynowo pachnie:)
OdpowiedzUsuńPodpisuje się pod tym wszystkimi kończynami:)
Usuńziaja ma dobre kremy za niewielką cenę, za to ją lubię:)
kremy z ziaji nigdy na mnie nie działały :(
OdpowiedzUsuńCzyli warto mu się przyjrzeć:)
OdpowiedzUsuńLubię kremy z ziaji muszę rozejrzeć się za nim:)
OdpowiedzUsuńLubię wpadać na twojego bloga. Pokazujesz często kosmetyki dobre, na która ja zazwyczaj nie zwracam uwagi, a są one polskich firm. Bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńrównież lubię sięgać po kosmetyki polskich firm :)
UsuńKremy z Ziaji są super . Fajna recenzja!
OdpowiedzUsuńO i widzę nowy nagłówek - śliczne zdjęcie :)
miło mi, dziękuję Nataluś :)
UsuńZ tymi kremami z Ziaji to bardzo różnie bywa. Jedne mi odpowiadają i stale do nich wracam, a inne mam wrażenie jakby nie miały żadnego działania...
OdpowiedzUsuńto prawda część tych tłustych mnie zapycha
Usuńdzięki, calma hlc miałam na oku :)
OdpowiedzUsuńTaniutki więc pewnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować:) jak do tej pory to jestem zadowolona z kremu oliwkowego, natomiast seria Ziaja med niestety mnie zawiodła:(
OdpowiedzUsuńWiiiitam :) Ja używałam tego kremu i strasznie wysuszyło mi okolice oczu. Powieki piekły,a szczególnie w załamaniach. Mam cerę naczynkową lecz niestety ten krem się u mnie nie sprawdził. :(
OdpowiedzUsuńUżuwam kremu witaminowego z Ziaji i jestem nim zachwycona, polecam go
OdpowiedzUsuńKrem kameliowy HB, przynajmniej jeśli chodzi o cerę naczynkową - u mnie poprawa przyszła dosyć szybko. Przede wszystkim skóra zrobiła się bardziej napięta, wygląda znacznie korzystniej, jest ładna, zdrowa, taka jak być powinna, a właśnie o taki efekt chodziło.
OdpowiedzUsuń