poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Nivea mgiełka stylizująca

Hej dziubaski!

Przedstawiam Wam bubel miesiąca, mocno przestrzegam przed kupnem!


OPIS PRODUCENTA
Przywraca fryzurze świeży wygląd bez konieczności mycia włosów. Zawiera orzeżwiający ekstrakt z lilii wodnej. Elastycznie utrwala bez sklejania włosów.
Sposób użycia:
Zwilż suche włosy mgiełką a następnie wysusz je suszarką i gotowe.

MOJA OPINIA
Jest to mój bubel miesiąca który nie spełnia obietnic, nie odświeża włosów, nie podnosi u nasady, skleja.
Włosy są nieprzyjemne w dotyku, szorstkie i tracą połysk. Suchych włosów nie da się tym produktem odświeżyć, zresztą włosy pryskać i suszyć to dla mnie nie ma sensu lepiej je umyć to tylko 10 min.
Próbowałam używać do stylizacji, pryskałam wilgotne włosy po czym układałam, produkt utrwala ale na bardzo krótko.

Bubel totalny, nie jestem w stanie zdzierżyć kosmetyku, który wysusza i robi mi z włosów siano!
Od lat staję na głowie i robię wszystko żeby włosy nie były suche (blondynki wiedzą o czym mówię, jasne włoski są podatne na wysuszenie) nawilżam, pielęgnuję a tu takie coś...
Okropna mgiełka która tylko pachnie!

10 komentarzy:

  1. dziękuję za ostrzezenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa! Widzę z tyłu różowy koszyk z Biedronki. Mam identyczny :D

    No cóż, opis brzmi niczym alternatywa (choć to chyba za duże słowo!) dla suchego szamponu, ale skoro nie spełnia swojego zadania, to dobrze wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To tak jak ten puder stylizujący got2b - masakra! Włosy stają się matowe i lepkie, a nic to nie daje.. ;|

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jakoś niezbyt się lubię z produktami do włosów od Nivea. No i zgadzam się z tym co piszesz- lepiej już na szybkiego umyć głowę niż cudować z tym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez kiedys mialam ten spray, fatalny, wylałam zawartość i zostawiłam opakowanie- chociaz tyle :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Też chciałam olejek, ale narzeczony uparł się na piasek... niestety niezbyt fajny jest, ale jakoś się zużyje ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Twoją opinią! Kupiłam go parę miesięcy temu jak był na promocji w Rossmannie. TRAGEDIA!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, nie sięgnę :P
    Ogólnie nie wierzę w takie produkty..

    OdpowiedzUsuń
  9. o to dobrze wiedzieć :) zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo świetnie że napisałaś że jest do kitu, miałam kiedyś zamiar go kupić ale teraz się cieszę że nie kupiłam! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.