Mam do pokazania tylko 6 produktów. Wybrałam tylko te kosmetyki, których używałam codziennie.
Luty był dla mnie krótki, uciekł mi przez palce ;)
♦ Essence Colour&Go w kolorze pięknej, klasycznej czerwieni. Ma fajne wykończenie. W bordowej bazie zatopione są maleńkie drobiny różu. Nie jest to brokat i na paznokciach daje opalizujące wykończenie. Bordowy, mocny odcień z ciekawą różową poświatą. Prezentuje się elegancko i błyszczy na paznokciach 2 dni :)
♦ Carmex używam od kilku lat i przeważnie decyduję się na niego latem ze względu na jego mrowiąco- chłodzące właściwości. Carmex świetnie pielęgnuje usta, po paru dniach nie czuję żadnych suchych skórek. Stosowałam go przez cały luty na noc lub w dzień będąc w domu. Nie polecam go używać na powietrzu podczas chłodnych miesiąców, bo nie jest to przyjemne. Balsamy te kapitalnie sprawdzają się wiosną i latem. Regenerują przesuszone usta, chronią przed słońcem (zawierają SPF 15) i tworzą cudowną bazę pod pomadki kolorowe. Za każdym razem kupowałam wiśniowy w tubce. Obecnie mam wersję waniliową w sztyfcie ♥
♦ Puder HD Inglot 403 jest najnowszym moim nabytkiem z tej marki. To co ten puder robi z cerą to istna magia. Daje efekt nieskazitelnej i rozświetlonej cery na zdjęciach. Świetny do sesji zdjęciowej jak i do dziennych makijaży. Na pewno zrobię recenzję tego pudru ♥
♦ Avon Mesmerize to słodki zapach. Mieszanka jaśminu z owocami bardzo przypadła mi do gustu. Zapach po 30 minutach zaskakująco się rozwija, bezpośrednio po psiknięciu zupełnie inaczej pachnie. Jest to niedroga woda toaletowa. Zapach jest ładny ale nietrwały, raczej do stosowania jako mgiełka. Nosiłam i noszę go w torebce.
♦ Avon Anew Nutri- Advance Light bardzo przypadł mi do gustu. Nie spodziewałam się, że krem z Avon tak pozytywnie mnie zaskoczy. Kupiłam go z braku laku, nie mogę nigdzie dostać mojej Ziaji 25 +, więc już z musu wzięłam na test 30 + i nie zachwycił mnie. Zaryzykowałam z Avon, byłam bardzo sceptycznie nastawiona ale już po pierwszych testach wiedziałam, że to dobry zakup. Krem jest lekki, gęsty, wspaniale zabezpieczał skórę przed wiatrem. Używam go pod makijaż i jestem bardzo zadowolona, może zrobię recenzję tego kremu.
♦ Match Perfection Rimmel używałam codziennie. Korektor jest z pędzelkiem, bardzo wygodnie się nim nakłada tylko trzeba uważać bo czasami z niego strzela. Chyba minimalnie zastyga na włoskach. Kryje drobne żyłki, lekkie zasinienia. Na przebarwienia może być zbyt lekki. Nie obciąża skóry pod oczami, nie wysusza i nie wchodzi w linie mimiczne.
A Ty z czego chętnie korzystałaś w lutym?
Jeśli znacie moich ulubieńców i macie inne zdanie o tych kosmetykach to piszcie :)
W takim razie czekam na wpis o pudrze :)
OdpowiedzUsuńBędzie na pewno :)
Usuńnie miałam zadnego z tych produktów :(
OdpowiedzUsuńNie ma się co smutać, blogsfera byłaby nudna gdybyśmy wszystkie pacały się tym samym ;)
Usuńczym tak przesuszyła włosy ???
OdpowiedzUsuńNie przesuszyłam, z włosami jest wszystko ok.
UsuńCarmex lubię, ale jakoś najbardziej ten w słoiczku.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię grzebać paluchami w słoiczkach, najbardziej odpowiadają mi sztyfty ;)
UsuńMam krem z Avonu, ale jeszcze nie używałam :) mam nadzieję, że u mnie też się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńWersja Light jest dla mnie idealna :-)
UsuńCarmen znam doskonale od lat ale wersji waniliowej jeszcze nie miałam, teraz używam balsam Eos
OdpowiedzUsuńWaniliowy chyba całkiem niedawno się pojawił ;)
UsuńNo proszę... Nutri-Advance trafił do ulubieńców :) Tez byłam z niego zadowolona (jak wiesz).
OdpowiedzUsuńLakiery Essence lubię. Reszty nie znam.
Polubiłam ten krem za jego właściwości! :)
UsuńStosowalam ten korektor pod oczy. Zuzylam chyba trzy tubki i bylam bardzo zadowolona. Ladnie rozswietla,jest gesty,maskuje mniejsze zaczerwienienia,nie wysusza i nie wchodzi w zmarszczki. Dla osob bez wiekszych problemow ze skora pod oczami jednak, bo nie kryje mocno.
OdpowiedzUsuńTo prawda, korektor nie poradzi sobie z przebarwieniami.
UsuńDla mnie jest wystarczający.
Ten puder HD - ciekawosc :-)
OdpowiedzUsuńcarmexy też są ze mną od lat bez przerwy, choć i po inne ochraniacze sięgam z ciekawością,
OdpowiedzUsuńten korektor mnie zainteresował, na moje cienie pod oczami powinien być OK, właśnie szukam czegoś nowego, bo w starym mam już dno :)
Jeśli nie masz silnych przebarwień to będziesz zadowolona :)
UsuńBardzo zaciekawiłaś mnie pudrem z Inglota! Wodę z Avonu chciałam dorwać, ale na początek w małej próbce, niestety jak na złość nie było jak zamawiałam inne próbki ;)
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem uda Ci się dorwać :)
UsuńOstatnio znów wróciłam do używania moich dwóch Carmexów - uwielbiam te balsamy :)
OdpowiedzUsuńLubię Carmex, dobrze nawilża moje usta :) Ciekawi mnie korektor Rimmel, sporo osób go chwali :)
OdpowiedzUsuńcarmexu nie mogę używać, bo wysusza strasznie usta ;/
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Ziaje 25+, ja zawszę kupuję go w sklepie firmowym Ziaji, a w drogeriach to widziałam tylko w Hebe :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za Carmexem, wolę Blistex :)
OdpowiedzUsuńNa któryś z tych kremów ANEW chciałam się ostatnio skusić...i zapewne to zrobię ;)
OdpowiedzUsuńLakier do paznokciami się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie puder, ale także krem z Avon. Nie jestem wielką fanką tej marki, ale skoro krem jest tak dobry, to może się na niego kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuń