Witam ciepło :)
Wiosną i latem często sięgam po kosmetyki antycelulitowe, codziennie wieczorem wcieram takie produkty w skórę na udach, brzuchu, pośladkach, czasem ramionach i.... plecach! Skóra jest po nich ujędrniona, bardziej gęsta, sprężysta, efekty widać ale po 2 miesiącach stosowania.
Ważne jest aby taki kosmetyk systematycznie stosować, konsekwencja to klucz do sukcesu! :)
To moje pierwsze opakowanie tego produktu, cena była atrakcyjna, jestem łasa na promocje i wrzuciłam do koszyka. Jest to krem, przy wcieraniu trochę przypomina żel, łagodnie pachnie, dużo słabiej niż np Eveline czy Perfecta. To dla mnie duzy plus, ponieważ jego zapach nie "kłóci" się z zapachem balsamu lub masła do ciała, zawsze na taki krem dokładam coś nawilżającego.
Smarowność jest fajna, wolno się wchłania więc można za jego pomocą wykonać krótki masaż, szczypiąc, ugniatając skórę lub pomóc sobie masażerem.
Produkt nie chłodzi i nie grzeje, jestem z tego zadowolona, rozgrzewające czasem tak mnie szczypią że trudno to znieść, chłodzące z kolei przyjemne ale przy upałach :)
Co do wydajności to taki produkt wystarcza mi na 3 tyg.
Minusem jest dla mnie jego lepkość, skóra trochę się klei do 15 min po aplikacji.
Nie jest zły, ale wolę Slimy Eveline :) Jakie są Wasze ulubione balsamy ujędrniające?
Ja polecam kosmetyki eveline na cellulit :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie mam fioletowy i pomarańczowy z Ewveline. Uważam, że za tę cenę są naprawdę ok. Niestety nie jestem systematyczna w ich stosowaniu, przez to efektów czasami brak:(
OdpowiedzUsuńzdecydowanie moi ulubieńcy to Eveline:)
OdpowiedzUsuńZ balsamów ujędrniających używałam tylko tych z Eveline i bardzo je lubiłam! :-)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię Eveline:)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie eveline :)
OdpowiedzUsuńEveline i perfecta to moje hity
OdpowiedzUsuń:-D
A ta bielenda moim zdaniem nie działa. Pisałam o niej kiedyś.
Ja też swego czasu używałam Eveline ale denerwowało mnie własnie to grzanie albo chłodzenie, teraz mam balsam z Venus, który teoretycznie chłodzi ale jak dla mnie prawie tego nie czuć. I dobrze!
OdpowiedzUsuńZ Eveline faktycznie są dobre:)
OdpowiedzUsuńAle dobrze, że nie ziębi i nie grzeje :)
OdpowiedzUsuńJak wiele osób wyżej - Eveline. Większość balsamów itp mam z tej firmy. Ale i z Bielendy używam actycellulitowego produktu, tyle że przeciw rozstępom. Efekty nawet są, a dodatkowo skóra po aplikacji - jedwabiście gładka.
OdpowiedzUsuńeveline :)
OdpowiedzUsuńOstatnio skusiłam się na 'intensywne serum drenujące uda i pośladki' z Lirene - jeśli chodzi o drenaż to nie bardzo bo nie używam tak bardzo regularnie, ale za to świetnie się wchłania, ma pomarańczowy zapach i kolor - jak masuję blade nogi to trochę dzięki niemu ożywają! Przyjemny żelik, ale także goodbye cellulite od Nivea jest całkiem dobre.
OdpowiedzUsuńMiałam krem ujędrniający z tej serii i był nawet niezły :)
OdpowiedzUsuńużywałam chłodzącego z eveline, ale skończył mi się w tym miesiącu. :( wydaje mi się jednak że kupię go ponownie (stosuję tylko na uda). a wiesz że któryś z balsamów z biedronki podobno jest odpowiednikiem tych z eveline? w sensie że są produkowane przez eveline i mają taki sam bądź prawie identyczny skład! oczywiście są tańsze, ale nie pamiętam jak wygląda tubka, nie pamiętam też w jakiej jest cenie.
OdpowiedzUsuńJa używałam jedynie żółtego Garniera- nie ujędrniam się za bardzo ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię Eveline, a ostatnio używam pomarańczowe serum Lirene (seria cellulit stop) i też mi odpowiada :)
OdpowiedzUsuńja obecnie testuję serum z Lirene :)
OdpowiedzUsuńdziwny kolorek ma.. ;)
OdpowiedzUsuńJa też tak uważam :)
UsuńNie miałam nigdy tego serum z Bielendy, ja też używam zazwyczaj Eveline :]
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że nie mam cellulitu :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten produkt ale najczęściej wracam do Eveline, teraz trafił do mnie zestaw z Lirene, zobaczymy:)
OdpowiedzUsuńja używałam tylko eveline i perfectę, eveline bardziej przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńja obecnie mam jakiś żel antycelulitowy z l'oreal. ale oprócz tego codziennie masuje problematyczne miejsca masażerem na oliwkę ;)) widać efekty. polecam :>
OdpowiedzUsuńU mnie lecą Eveline cały czas;) klik poszedł, dziękuję;)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńobecnie używam serum drenujące z Ziaji (takie w czarnym opakowaniu). Elektów jeszcze nie zauwazyłam, ale używam dopiero 2 tyg więc trochę za krótko, aby cokolwiek powiedzieć.
OdpowiedzUsuńJa testuję eveline i coś czuję, że dobrze wybrałam :D
OdpowiedzUsuńnajlepiej :)
Usuńdobrze ze weszłam na tego posta bo sie zastanawiałam nad tym czy coś pobije mojego ulubieńca tzn eveline :) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiałam go w tamtym roku, nie był zły. Teraz kończę maxslim od lirene ujędrnienie jakieś tam jest, niestety nie codziennie go stosuję....:(
OdpowiedzUsuńNie lubie Pefekty i Eveline chłodzacego za ich mentolowy, śmierdziankowy zapach. Rozgrzewające serie są ok ale nie na lato. Lirene ma ładny zapach ale nie działa :( Ostatnio kupiłam "SORAYA Mleczko do ciała silnie ujędrniające Anti-Ageing 30+" 400ml za 9,99zł. Zapach i konsystencja super i ujędrnia też.Sa też 18+,20+,40+ Polecam spróbować! Bielendę przetestuje o ile nie ma śmierdziankowego zapachu.
OdpowiedzUsuńTeraz Eveline ma fajną aplikację na FB. Można przetestować ich slimy. Mi wyszło z testu diamentowe serum. Ciekawe czy się załapię na testowanie:)
OdpowiedzUsuńJA miałam olejek Nuxe i był świetny teraz wcieram masło kakaowe Palmersa i tez jest nieźle :)
OdpowiedzUsuńZ bielendy będę testować wkrótce serum i jestem ciekawa efektów;) a Eveline uwielbiam♥
OdpowiedzUsuń