środa, 29 stycznia 2014

Rimmel Wake Me Up, podkład rozświetlający.

Wypróbowałam słynny podkład od Rimmel, który zbiera wiele pozytywnych recenzji. Rozświetlenie idealne? Hm, jak do tej pory lepszego rozświetlającego podkładu nie miałam. W sumie nie było ich dużo, nie ciągnie mnie do tego typu produktów. Moja cera jest mieszana, w ciągu dnia nabiera naturalnego blasku i nie potrzebuję go sobie dokładać. 

Podkład dobrze mi służy ale tylko jesienią i zimą, podczas kuracji złuszczającej, ponieważ ma formułę nawilżającą, nie podkreśla łuszczących się skórek i w miarę grzecznie przetrwa na twarzy 8-9 godzin, na więcej niestety nie mogę liczyć. W ciepłe miesiące spływa po około 4-5 godzinach, nie współpracuje z filtrami typu 30 + La Roche Posay. 





Rozświetlenie na piątkę. Trochę się nagimnastykowałam, żeby w końcu było widać te masę srebrzystych drobinek na zdjęciach. Widać je na twarzy w świetle słonecznym i sztucznym, nie jest to nachalny efekt, trzeba się przyjrzeć z bliska żeby zauważyć, z daleka ładnie odbija światło.
Nie ma takiej możliwości, żeby zostawić go bez przypudrowania, na mojej twarzy nie zastyga, używam pod niego różne rodzaje kremów i na każdym jest to samo, jest lepki na twarzy, żeby ładnie roztarł się róż czy bronzer na twarzy musi być sucho. Wolałam o tym wspomnieć, wiem że wiele z Was nie przypudrowuje podkładu.

W szklanym opakowaniu jest standardowa ilość produktu czyli 30 ml. Na pokrycie całej twarzy potrzebuję około 1,5 pompki przy użyciu gąbeczki, jeśli nakładam opuszkami palców wystarcza 1 pompka.
Mam kolor 100 Ivory, który dobrze stapia się z cerą, podkład absolutnie nie tworzy maski, jest bardzo lekki i ma kapitalną jedwabistą formułę.
Krycie można sobie budować, dokładając w bardziej problematyczne miejsca, kryje średnio, mogłabym go porównać do Maybelline Afinittone, tylko Rimmel ma gęstszą konsystencję, Maybelline jest bardzo wodnisty. Oba podkłady mają lekką formułę i przy tym dość dobrze kryją.






 W szklanym opakowaniu jest standardowa ilość produktu czyli 30 ml. Na pokrycie całej twarzy potrzebuję około 1,5 pompki przy użyciu gąbeczki, jeśli nakładam opuszkami palców wystarcza 1 pompka.
Mam kolor 100 Ivory, który dobrze stapia się z cerą, podkład absolutnie nie tworzy maski, jest bardzo lekki i ma kapitalną jedwabistą formułę. Jest to kolor najjaśniejszy w całej gamie i powinien być dobry dla przeciętnej Polki, która się nie opala.
Krycie można sobie budować, dokładając w bardziej problematyczne miejsca, kryje średnio, mogłabym go porównać do Maybelline Afinittone, tylko Rimmel ma gęstszą konsystencję, Maybelline jest bardzo wodnisty. Oba podkłady mają lekką formułę i przy tym dość dobrze kryją.


Trwałość mnie zawiodła, na pewno lepiej będzie się trzymał na suchej skórze. Moja cała strefa T w ciągu dnia mocno się przetłuszcza z tym podkładem. Na twarzy jest zbyt wilgotno, dlatego podkład po 4 godzinach potrafi migrować, w ciepłe dni strasznie mnie irytuje, ściera się nawet przy noszeniu okularów przeciwsłonecznych. Nie współpracuje z wysokimi filtrami, filtr + ten podkład i twarz świeci się jak psu jajca, na twarzy powstaje mokra, świecąca się tafla, którą trudno ogarnąć pudrem. Nie zastyga i w tym jest problem.




To extra glow, którego ja nie potrzebuję dlatego raczej nie wrócę do tego podkładu mimo, że ładnie wygląda na twarzy. Zaspokoiłam ciekawość :) 

35 komentarzy:

  1. ekstra glow mówisz? w sumie ja jako posiadaczka cery suchej jak pieprz może spróbuję:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej będziesz zadowolona, recenzje dziewczyn z cerą suchą są pozytywne :)

      Usuń
    2. ja mam extremalnie suchą cerę a ten podkład (na równi z healthy mix od bourjois) jest moim nr 1 ! :)

      Usuń
  2. Mnie te drobinki skutecznie odstraszyły... Brrr.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem teraz suchelcem, jedynie broda czasem bardziej pobłyszczy, skuszę się, lubię ostatnie rozświetlające podkłady :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię formuły rozświetlające, mimo mieszanej cery.
    Wolę lekki/naturalny błysk (który mogę kontrolować bibułką matującą lub pudrem) niż efekt matowy. U mnie aktualnie sprawdza się Wow Oxygen z Benefitu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo, lubię formuły rozświetlające są takie lekkie!

      Usuń
  5. Mam dwa odcienie tego podkładu i korektor z tej serii i jestem naprawdę bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkład ma wiele dobrych recenzji dlatego i ja się skusiłam. Z korektora mogłabym być zadowolona, zobaczę tester, jestem ciekawa jak kryje :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Szału nie ma, będę polecać tylko posiadaczkom suchej cery :)

      Usuń
  7. Może na mojej suchej skórze właśnie lepiej będzie się zachowywał i dłużej utrzymywał. Chociaż nie wiem, czy zależy mi na rozświetlającym podkładzie...

    OdpowiedzUsuń
  8. mieszana cera+drobinki? nieeee..
    wyglądałabym okropnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wyglądam dobrze przez parę godzin, potem trochę za dużo tego błysku ;)

      Usuń
  9. Dla mnie za ciemny o jakies kilka tonow ,ale ja mam ekstramalnie jasna karnacje ,ale zakupilam bialy podklad do mieszania i moze sprobuje tego Rimmela kiedys jak go rozbiele;) ale moim faworytem jest teraz Piere Rene Skin Balance, cudo !na mojej mieszanej cerze w kierubku tlustej mat bez poprawek caly dzien :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierre Rene zobaczę w Naturze, podobno najjaśniejszy w gamie wcale nie jest jasny :\
      Możesz mi napisać czy jest jaśniejszy od tego Ivory Rimmel?

      W całej gamie L'oreal True Match znajdziesz bardzo jasne kolory :)

      Usuń
    2. Można wiedzieć jaki to dokładnie kolor? :)

      Usuń
    3. O Pierre Rene pytasz czy Rimmel ?

      Usuń
    4. Nie miałam więc nie pomogę, może któraś z dziewczyn odpowie?

      Usuń
  10. ja ostatnio go próbowałam wcale i nie zauważyłam tego ekstra glow i miałam wrażenie, że lekko podkreśla suche skóki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nie podkreśla suchych skórek a mam ich trochę na brodzie. Ja glow widzę, twarz się świeci aż za bardzo :P

      Usuń
  11. Witam, ja również go kupiłam po tym całym szumie YT-bowym nad nim. Przyznam szczerze, że wszystkie wady opisane w tym poście u mnie wystąpiły. Ciągły 'tłuszcz' na twarzy, strasznie nie jest trwały.. Do tego jeszcze kolor mi nie pasuje, mam skórę jasną ale w chłodnym odcieniu podkład daje mi dziwne zaróżowienie :/ Wykończę go albo oddam, ale więcej go nie kupię! P.S Świetny blog :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja swój często mieszam z innymi podkładami i uzyskuję trwalszy efekt i mniej świecący :)

      Usuń
  12. Nie używałam sama ale malowałam nim kogoś i wydawał się w sumie taki lekki i przyjemny. Trochę mnie kusi przez to rozświetlenie ale nie kupię, bo na mojej mieszanej skórze pewnie by się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Formułę ma fajną, lekką i aksamitną ale w ciągu dnia za dużo błysku jest na twarzy :(

      Usuń
  13. Super blog! A jaki podkład jest Twoim ulubieńcem? Jaki poleciłabyś osobie z mieszaną cerą, z drobnymi niedoskonałościami, taki by wytrzymał 8 godzin w pracy i dobrze krył? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od lat wracam ciągle do Astor perfect stay, matuje skórę i na mojej skórze trzyma się cały dzień :)

      Usuń
  14. Dla mnie te małe drobinki brokatu to prawdziwy problem, ale widzę, że dla innych to największa zaleta tego podkładu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.