Dziś parę słów na temat dwóch żeli do mycia twarzy, których używałam przez ostatnie 2 miesiące. Tubka po Be Beauty już jest pusta, jestem w połowie opakowania żelu Biały Jeleń.
Żel micelarny do mycia twarzy z Biedronki Be Beauty to bardzo znany produkt. Żele te produkuje firma Tołpa. To moje 3 zużyte opakowanie, jestem zadowolona bo produkt jest delikatny, ma bardzo subtelny zapach, nie drażni przy dłuższym stosowaniu.
Niedawno zmienione zostało opakowanie, szata graficzna jest ładniejsza ale nie mam pojęcia czy skład pozostał bez zmian, jeśli któraś z was ma porównanie to proszę o info w komentarzach bo starą tubkę dawno wyrzuciłam...
Konsystencja bez zmian, gęsta, żelowata, ale na twarzy śmiga bez zarzutu. Stosuję go głównie do zmywania podkładu z twarzy czyli po rozpuszczeniu i zmyciu makijażu z oczu (micelem lub dwufazówką) przechodzę do zmycia wszystkiego z twarzy.
Spisuje się bardzo dobrze, są dni kiedy muszę umyć twarz 2 razy, ale to już w zależności jak trwały makijaż miałam na buzi.
Na pewno nie domyje makijażu z oczu, zresztą do takiego celu są inne produkty.
Tubka jest miękka ale trzeba mocno dusić ją kiedy mamy końcówkę na dnie, wychodzi opornie albo ja siły w rękach nie mam ;)
Podsumowując:
Twarz domyta z resztek makijażu, bez śladu podrażnień, szczypania w oczy, zapchania porów czy nieprzyjemnego ściągnięcia twarzy po osuszeniu jej ręcznikiem. Za cenę 4 zł nie kupimy nic lepszego :P
O połowę tańszy od mojego kremu do mycia z Bielendy dlatego częściej po niego sięgałam.
Głęboko oczyszczający żel do mycia twarzy Biały Jeleń z oczarem wirginijskim przeznaczony do cer trądzikowych lub tłustych.
Kupiłam go w cenie 7 zł w osiedlowej drogerii, wybór w zasadzie był żaden, nie chciałam akurat nic z Garniera więc wzięłam tego Jelenia. Nigdy nie miałam to postanowiłam przetestować.
Żel, który żelem absolutnie nie jest, konsystencja jest bardzo wodnista, która ucieka z dłoni i trzeba to opanować :) Na początku za dużo go wylewałam mimo, że dziubek całkiem mały jest.
Zapach jest świeży, przyjemny i nieco mocniejszy niż żelu Be Beauty.
Stosuję zawsze wieczorem żeby dokładnie domyć resztki makijażu z twarzy.
Podsumowując:
Dobry i bardziej skuteczny niż Be Beauty ale składowo słabo. Dla osób, które tolerują wysoko w składzie SLES. U mnie nie występuje ściągnięcie, nie przesusza, skóra nie domaga się natychmiastowego użycia kremu. Błyskawicznie wszystko schodzi z twarzy przy użyciu małej ilości żelu. Nie przesuszył mi twarzy ale raczej go więcej nie kupię, wolę żele np z Bielendy.
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, Glycierin, Lactitol, Xylitol, Butylene Glycol, PEG-60 Almond Glycerides, Caprylyl Glycol, Carbomer, Nordihydroguaiarenic Acid, Oleanolic Acid, Allantoin, Citric Acid, Hamamelis Virginiana Leaf Water, Alcohol, Tetrasodium EDTA, PEG/PPG-120/10 Trimethylopropane Trioleate (and) Laureth-2, PEG-14M, Parfum, Sodium Benzoate, CI 42090.
Mam jeden żel z BeBeauty (jakąś inną wersję niż Twoja), ale średnio zadowolona jestem. A o Jeleniu nie słyszałam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
też lubię żel micelarny z be beauty. Jest bardzo delikatny, nie podrażniał mnie nawet kiedy z moją buzią było bardzo źle.
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten żel micelarny be beauty:)
OdpowiedzUsuńLubię Biedronkowe żele, ale chyba lepiej na mnie działają AA. Muszę spróbować jakiegoś z Bielendy skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńbe beauty niebieski najdelikatniejszy żel na rynku, a w dodatku w naprawdę śmiesznej cenie
OdpowiedzUsuńUwielbiam zele z Be Beauty, sa najlepsze i jakie tanie! :)
OdpowiedzUsuńWczoraj kupiłam żel BeBeauty, ale wzięłam wersję do skóry suchej i wrażliwej.
OdpowiedzUsuńChoć mam cerę mieszaną ;) Obawiałam się, że po zmianie opakowań marka mogła coś zrobić z formułą i nie chciałam podrażnić twarzy. Zobaczymy więc jak się sprawdzi :)
Dawno nie miałam tego żelu z Biedronki...
OdpowiedzUsuńA Białemu Jeleniowi się przyglądałam, jednak zrezygnowałam z zakupu, kiedy zorientowałam się jaki jest rzadki.
Nia miałam Jelenia, ale ten z Biedronki niesmowicie lubię, też już kilka tubek zużyłam i na pewno do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńNigdzie nie widziałam tych zeli z jelenia;)
OdpowiedzUsuńJakoś do tej pory nie skusiłam się na żaden z tych żeli . Ja uwielbiam nietłusta piankę do mycia twarzy z AVON i zawsze mam jej zapas. A teraz testuję sorayę kuracja matująca i jestem bardzo pozytywnie nastawiona ale zapach taki sobie :)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z nich. Stawiam raczej na apteczne produkty:)
OdpowiedzUsuńMam ten sam żel z biedronki i bardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele z Biedronki, ale najbardziej przypadła mi do gustu wersja dla cery wrażliwej, jest to krem-żel. O wiele lepiej zmywa makijaż niż jego bracia :) A Białego Jelenia jeszcze nie miałam okazji przetestować ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy żel bardzo lubię i jest to jeden ze stałych kosmetyków, które u mnie goszczą :)
OdpowiedzUsuńŻelu z Białego Jelenia nie miałam ale biedronkowy bardzo lubię. Zużyłam już kilka opakowań, jest łagodny i skuteczny, a dodatkowo lubię jego zapach:)
OdpowiedzUsuńnie mialam :D
OdpowiedzUsuńAktualnie muszę mieć coś delikatnego do mycia twarzy, wiec na Białego Jelenia nawet nie patrzę.
OdpowiedzUsuńJa mam chrapkę na produkt Be beauty, ale jakoś tak mam pełno żeli do mycia twarzy... Bo mam jeszcze calutki z Nivea, połowę z YR i nowy z Oriflame. Jak to zużyję, a myślę, że zajmie mi to z 6 miesięcy. ;D To się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńjeleńjest o tyle gorszy bo ma gorszy skład ( wiecej chemi) więc może podrazniac a z biedronki BB jest całkiem calkiem
OdpowiedzUsuńNie miałam ani tego, ani tego ;)
OdpowiedzUsuńskład dokładnie taki sam porównałam bo posiadam jeszcze starą wersje tego żelu.
OdpowiedzUsuń