Maxim Eyes-9,3 ml
Cat Walk- 9ml
City Style- 9ml
Cena: 10,90
Po otwarciu przydatne 6 miesięcy.
Pierwszy tusz City Style ma ciekawą, asymetryczną szczoteczkę, na jednej stronie są bardzo króciutkie włoski, na drugiej długie. Umiejętne operowanie szczoteczką pozwoli na dotarcie do najkrótszych rzęs.
Tusz nie rozmazuje się i nie kruszy, a przede wszystkim nie ma go za dużo na szczoteczce, przeważnie na świeżych tuszach jest go za dużo i zawsze muszę nadmiar ocierać w chusteczkę bo inaczej skleja mi rzęsy.
Bardzo wygodnie maluje się nim rzęsy na dolnej powiece. Pięknie rozdziela!
Jedna warstwa tuszu
Kolejny to Maxim Eyes bardzo czarny nie rozdziela już tak ładnie jak City Style, ale daje ładne pogrubienie.
Nie robi grudek i nie kruszy się pod warunkiem że będzie nałożony z umiarem :) Z doświadczenia wiem że każdy jeden tusz się kruszy jak się go "napaćka". Przy tym tuszu można uzyskać efekt sztucznych rzęs, zadowolone będą z niego posiadaczki długich rzęs które chciałby pogrubienia. Na razie jest świeży, ale jak podeschnie na pewno również będzie wydłużał moje krótkie, mizerne rzęski, niektóre tusze muszą swoje odleżeć :)
Na szczoteczce nie ma nadmiaru tuszu i grudek.
Jedna warstwa tuszu
Cat Walk ma szczoteczkę kuleczkowa, najlepiej wydłuża ze wszystkich 3 tuszy.
Bardzo dobrze się nią pracuje, dociera do kącików oczu, króciutkich rzęs i świetnie tuszuje rzęsy na dolnej powiece. Elastyczna, unosi i podkręca rzęsy. Po dwóch warstwach dość mocno pogrubia.
Jedna warstwa tuszu
Podsumowując:
Najbardziej polubiłam tusz w różowym opakowaniu City Style, mam krótkie rzęsy które potrzebują wydłużenia, strona z krótkimi włoskami sprawdza się świetnie w tym celu, dodatkowo ładnie rozczesuje. Ten tusz wydłuża, rozczesuje i pogrubia rzęsy.
Z moich rzęs nie da się wiele wyciągnąć, jestem zadowolona z gęstości ale są króciutkie i muszę się dobrze przyłożyć aby efekt był spektakularny.
I proszę nie zwracajcie uwagi na "nieświeże" makijaże, zdjęcia były robione pod koniec dnia po powrocie z pracy, nie poprawiałam nic, ponieważ nie jest to prezentacja makijażu :)
Buziaki!!!
kupię wszystkie trzy:D
OdpowiedzUsuńtylko najpierw powykańczam 7otwartych:P
też mam sporo otwartych ale wszystkich używam, czasem nawet dwóch razem, np najpierw wydłużający potem pogrubiający :)
UsuńMam wszystkie trzy tusze! Na razie używam pomarańczowego i muszę przyznać, że zakochałam się w nim i gdy ten mi się skończy, na pewno kupię kolejny, zwłaszcza, że cena jest naprawdę korzystna ;).
OdpowiedzUsuńPozostałych dwóch jeszcze nie otwierałam, ale widzę, że te również przypadną mi do gustu, bo na Twoich rzęsach prezentują się bardzo dobrze.
Ja też jestem zadowolona, fajnie wydłuża :)
Usuń2 tusz daje fajny efekt:)
OdpowiedzUsuńPierwsza szczoteczka jest taka, jaką lubię. Jednak nie mam zaufania do tej firmy
OdpowiedzUsuńpierwszy mnie zaciekawił :))
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnego tuszu GR
Nigdy o nich nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńnowości, więc dlatego :)
Usuńbardzo lubie takie szczoteczki, moze sie skusze :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że zrobiłaś zdjęcia jak wygląda na rzęsach ;) faktycznie, świetne tusze z tego co widać. duża pojemność i niska cena, jak skończy mi się mój tusz to na pewno wypróbuję ten pierwszy ;))
OdpowiedzUsuńpolecam, tusz wielofunkcyjny :))
UsuńTaką jak ta pierwsza, szczoteczkę miał tusz z Oriflame, który był moim ulubieńcem, szczota spisała się świetnie, więc mój naturalny wybór pada właśnie na ten tusz :)
OdpowiedzUsuńz Oriflame nie miałam więc nie mam porównania, ale bardzo mi się spodobał, rozdzielone rzesy jak marzenie ;)
Usuńnajbardziej podoba mi się efekt i szczoteczka pierwszego tuszu :)
OdpowiedzUsuńwow bardzo fajne efekty wszystkich :) ale pierwszy i ostatni mega :)
OdpowiedzUsuńmam wszystkie 3 :) ale mam jeszcze jeden otwarty chce go skończyć :)
OdpowiedzUsuńzapomniałam o najważniejszym :) masz cudowne rzęsy :)
UsuńMi najbardziej podoba sie efekt 3 tuszu :)
OdpowiedzUsuńnajladniejszy efekt 3 tuszu jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńjak za taką cenę to wszystkie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńmam wszystkie trzy i bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńpierwszy i trzeci dają fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba każdy efekt :) na pewno kupię kiedyś któryś z tych tuszy, raczej 2 lub 3, bo właśnie miałam Oriflame kilka razy ze szczoteczką taką jak 1 i chciałabym odmiany ;)
OdpowiedzUsuńfajne, chętnie spróbowałabym ostatni
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają na rzęsach
OdpowiedzUsuńa ja dzięki Tobie (wygrałam w rozdaniu) mam wszystkie trzy i zabieram się do testów. Co prawda nie przepadam za takimi szczoteczkami ale może się przyzwyczają. Jeszcze raz dziękuję:)
OdpowiedzUsuńChodzi o to że silikonowe? Ja też kiedyś nie lubiłam ale przyzwyczaiłam się ich używać i teraz nie ma dla mnie róznicy, liczy się dobry efekt :)) Przyjemnego testowania!
UsuńŚwietny efekt, a ostatni ma fajną szczoteczkę. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńCzuję się zafascynowana!
OdpowiedzUsuńWszystkie pięknie prezentują się na rzęsach :)
Kupię!
a mnie zaciekawił ten tusz pomarańczowy
OdpowiedzUsuń3 kusi najbardziej:)
OdpowiedzUsuńMhm, fajną ma tą szczoteczkę :)
UsuńO kurcze nigdy nie widziałam ich tuszy a tu widzę, że są naprawdę niezłe ;)
OdpowiedzUsuńza ta cenę na prawdę dobre, warte uwagi :)
UsuńCat Walk wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńa mnie się podoba Cat Walk :P
OdpowiedzUsuńTeż najbardziej spodobał mi się efekt po City Style:)
OdpowiedzUsuńEfekt przy użyciu ostatniego najbardziej mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować Cat Walk czy City Style, ale muszę się rozejrzeć za nimi dobrze, bo z dostępnością GR to u mni bardzo krucho ; //
OdpowiedzUsuńu mnie niestety też, chciałam parę miesięcy temu parę pomadek i musiałam zamawiać przez internet, stacjonarnie mam dostęp tylko do lakierów do paznokci i to też nie wszystkich :)
UsuńEfekt niezły i robi wrażenie :) choć mnie już nic nie przekona do kolorówki GR :P
OdpowiedzUsuńKiedy oglądałam makijaże u Ciebie to w oko wpadły mi żelowe pomadki z Inglota, możesz o nich coś więcej napisać?
Uwielbiam je, chętnie zrobię recenzję i postaram się w tym tygodniu :)
Usuńten pierwszy tusz ma szczoteczkę jak Wonder z Oriflame, a ten ostatni jak Rimmel Sexy Curves (chociaż Rimmel ma tylko trzy "kuleczki") - widzę, że kolekcja mocno "inspirowana" :)
OdpowiedzUsuńcena jednak zachęca do testów :)
z Oriflame nie mam porównania, ale Sexy Curves z Rimmela ma inną szczoteczkę :)
UsuńFajne te tusze i dają świetny efekt, może się skuszę na jeden z nich:)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda to ostatnie oko. Chyba nie widziałaś nieświeżego makijażu ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe dają fajny efekt na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich ostatnio, ale jeszcze na żaden nie natrafiłam..;/ Efekt wszystkich trzech bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy ma taką szczoteczkę jak Wonder :) Muszę wypróbować czy działa podobnie :)
OdpowiedzUsuńOstatni robi wrażenie, kolorem opakowań przypominają mi tusze Maybelline New York. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPierwszy u Ciebie wygląda najlepiej, chociaż po opisie myślałam że wygra nr3 :P
OdpowiedzUsuńJa mam tusz z tej wczesniejszej lini Maybelline i jestem zadowolona z niego. Zuzycie jest srednie a juz go mam dosc dlugo, takze jestem jako tako zadowolona z Maybelline :)
OdpowiedzUsuńGolden Rose narazie musi poczekać na swoja kolej :)
Podziwiam za makijaże:) widzę że każdy inny. Ja wpadłam w rutynę i robię jeden standardowy przez np tydzień tak żeby było szybciej. Tusze naprawdę fajne, ciekawa jestem czy szybko wysychają to znaczy po jakim czasie? a i jeszcze jedna ważna rzecz masz śliczny kolor oczu :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie kupiłam ten pomarańczowy tusz za... 6 zł :D
OdpowiedzUsuńto bardzo tanio kupiłaś :)
UsuńJa dziś kupiłam ten pomarańczowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie szczoteczki jak ma city style także ta mascara jest pierwsza w kolejce do kupienia :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie w jaki sposób prawidłowo nakładać taki tusz? Bo zastanawiam się czy dobrze robię.
Najpierw pierwsza warstwa krótkimi włoskami, potem druga (ale przed zaschnięciem pierwszej) przy pomocy długich włosków. Tak nakładam wondera oriflame ale w sumie się zastanawiam czy to poprawny sposób :)
ja nakładam tak samo :)
Usuń