piątek, 9 września 2011

Tusz Inglot Long & Curly

Tusz jest warty uwagi, ma bardzo malutką i cieniutką szczoteczkę, która dociera we wszystkie trudno dostępne miejsca, "łapie" nawet te najmniejsze i najkrótsze rzęsy, rewelacyjnie maluje się nim rzęsy na dolnej powiece, naprawdę trudno się nim udziabać :)



-szczoteczka jest bardzo niepozorna ale ładnie wydłuża rzęsy
-ładnie podkręca
-nie kruszy się
-nie rozmazuje pod oczami
-nie uczula
-łatwo się zmywa
-nie robi grudek i nie skleja
-świeży nie za gęsty i nie za zadki


Dla porównania wielkości dałam szczoteczkę tuszu Essence na pewno dużo z Was ten tusz zna




Róznica jest spora  a ta szczoteczka tuszu Essence wcale nie jest duża, raczej ma rozmiar standardowy.
Ta malutka spiralka dobrze mi się sprawdza :)


Znacie inne tusze z takimi mini szczoteczkami ?

9 komentarzy:

  1. Właśnie uświadomiłam sobie, że nigdy nie miałam żadnego tuszu z Inglota:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, rzeczywiście mała szczoteczka :D Jakoś nigdy nie zwracałam uwagi na tusze Inglota :s

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo malutka, ale ja bym nie potrafila sie umalowac taka ;)

    http://bajeczneopowisci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. nigdy nie miałam tuszu z Inglota, szczoteczka jest taka... inna

    małą szczoteczkę, ale o innym kształcie, ma Rimmel (sexy curves)

    OdpowiedzUsuń
  5. no i chyba mnie przekonałaś do wypróbowania.... Możesz napisać ile on kosztuje ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też przekonałaś ;)Chyba zdecyduję się go kupić,ale też chcę się dowiedzieć ile kosztuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja nawet nie wiedziałam że INGLOT ma tusze to rzęs :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja tez mam ten tusz inglota, calkiem fajny jest, do dolnych rzęs idealny :) ale ten tusz strasznie szybko zasycha;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.