Formuła anti-shine matowe i transparentne wykończenie makijażu. Polecany do cery tłustej i makijażu scenicznego-osłabiają mnie, ten puder nie nadaje się na co dzień nie mówiąc o jakimś scenicznym...
Puder ma 8 g i trzeba za niego zapłacić 24zł więc wychodzi drogo za tak kiepski puder, dla przykładu 30g pudru Kryolan można kupić za 60zł-cena tego Kobo to jakaś kpina!
Podkreśla suche skórki i wchodzi w zmarszczki. Pędzel go nie łapie, wszystko się osypuje na urania, nie wydajny, potrzeba dużo go nałożyć żeby zmatowić i utrwalić podkład i w efekcie wygląda jak tynk!
Oczka w sitku są bardzo duże, nie dostajemy do pudru żadnego puszka w sensie gąbeczki ani też nic do zabezpieczenia sitka żeby puder się nie wysypywał, otwierając go unosi się biały kurz w powietrzu.
Kobo professional :) Ktoś tu sobie ze mnie zakpił. Jestem zniechęcona i pewnie długi czas nic z tej firmy nie kupię.
TRANSPARENTNY-to przezroczysty! A nie biały (bo tak wygląda na twarzy, nie naturalnie ją rozbiela) który nie chce stopić się z podkładem i daje efekt trupiej twarzy.
Wracam z podkulonym ogonem do mojego pudru z Inglota, bo ten Kobo koło professional to nawet nie stał!
Nigdy więcej!
Oj wygląda okropnie! Ja z "profesjonalnych" kosmetyków KOBO używała podkładu kryjącego i tego badziewia nie da się opisać słowami.
OdpowiedzUsuńOd siebie z pudrów sypkich polecam Viperę bo jest bardzo duża, wydajna i transparentna a nie biała :)
Oj nie połaszę się na niego. Poza tym i tak mam swój ukochany puder transparentny z My Secret :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny, nie miałam żadnego z nich na pewno im się przyjrzę przy najblizszej okazji :)
OdpowiedzUsuńJa również stosuję puder transparentny z My Secret :)
OdpowiedzUsuńDzięki za ostrzeżenie, bo pewnie bym go kupiła !
OdpowiedzUsuńdzięki za ostrzeżenie, dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się Twoja recenzja :D zdecydowana- takie lubię opinie. Powiem Ci, że generalnie firma Kobo woła sobie strasznie dużo za swoje kosmetyki! a według mnie są raczej mierne, powinny być tańsze niż np taki essence- bo jakością wcale nie odstaje. Cienie które od nich kupiłam kosztowąły 13 zł za jeden- to Inglot kosztuje chyba 10! a jest o niebo lepszy..
OdpowiedzUsuńFaktycznie, strasznie jasny ten puder :/
OdpowiedzUsuńLila nie kupuje cieni Kobo, mam jeden rozsławiony 205 i na tym zakończę, droższe od Inglota i nie wiem czemu bo lepsze to nie są :)
OdpowiedzUsuńPodkreśla suche skórki- oh nie kupię tego!
OdpowiedzUsuńja jestem ciekawa podkładów z KOBO :) dziekuej za recenzje pudru :) juz wiem ze go nie kupie :) a jesli chodzi o psikadelko to jesli dobrze zrozumialam chodzi Ci o cale zolte z gliss kura takie w cenie powyzej 20 zl ? Jesli tak to niestety nie :) jutro przejde sie do Rossmana i zobacze co obiecuje probucent, kto wie moze sie skusze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam częściej :)
ja z Kobo mam puder prasowany i .. jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa niestety tez się na niego nabrałam i teraz się męczę :/ pomimo tego, że mam na prawdę bardzo jasną karnację to i tak ten puder jest dla mnie za jasny.. i wygląda jak tynk.. będę musiała kupić Kryolana, a pieniądze poszły w błoto
OdpowiedzUsuń