Parę lat temu lubiłam tusze z Avon. Były to czasy kiedy jeszcze nie blogowałam. Rozsmakowałam się w testowaniu bo produktów w drogeriach mamy tyle, że aż można dostać zawrotu głowy ;)
Mam ulubione tusze, jednym z nich jest Colosal od Maybelline. Lubię również maskary L'oreal. Wiosną postanowiłam przetestować Winged Out z Avon.
Natura obdarzyła mnie rzęsami dość gęstymi ale krótkimi. Potrzebuję szczoteczki, która wyciągnie je od nasady i dotrze do króciutkich rzęs w kącikach.
Szczoteczka jest silikonowa, ma nietypowy kształt. Igiełki są cienkie, plastyczne i dość ostre, czasami kłują mnie w powieki (standard przy silikonowych szczoteczkach).
Świeży jest bardzo rzadki, sklejał mi rzęsy dlatego najpierw używałam innego zgęstniałego tuszu aby rozczesać rzęsy a potem nakładałam ten z Avon. Obecnie solo daje całkiem przyzwoity efekt. Im bardziej gęstnieje tym lepiej rozczesuje i lepiej też wydłuża. Sądzę, że spokojnie mi wytrzyma dłużej niż 3 miesiące dlatego, że bardzo wolno gęstnieje.
Efekt w 100 % mnie zadowala jeśli się przyłożę do tuszowania. Rewelacyjnie wydłuża rzęsy nawet na dolnej powiece. Łatwo się zmywa za pomocą płynu micelarnego (obecnie L'oreal Soft). Nie podrażnia mi oczu i nie kruszy się. Jedna warstwa jest zupełnie wystarczająca.
Dostępność: online, konsultantki Avon. Cena: 14,99.
A u mnie się brzydko kruszył :/
OdpowiedzUsuńU mnie się nie osypuje na szczęście, strasznie tego nie lubię ;)
Usuńbardzo lubię tusze z Avonu :)
OdpowiedzUsuńAkurat w piątek dostałam go w prezencie od mojej zaprzyjaźnionej konsultantki. Jak tylko zobaczyłam szczoteczkę od razu wiedziałam, że się nie polubimy i po wytuszowaniu rzęs na drugi dzień podarowałam go mojej koleżance z pracy. Moim ulubieńcem jest Colosal podobnie jak i u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, wiele kobiet nie lubi silikonowych szczoteczek.
Usuńja trzymam się z dala od kolorówki Avonu i dziwie się, że się spisuje w ogóle jakoś ten tusz
OdpowiedzUsuńZa cenę 15 zł to na prawdę fajny tusz. Efekt mnie zadowala :-)
UsuńAkurat jeśli chodzi o tusze, to te z Avonu są całkiem spoko
UsuńWiele lat nie miałam tych maskar, skusiłam się na nowość katalogową i nie żałuję. Parę lat temu były dla mnie również "spoko" ;)
UsuńNie przepadam za silikonowymi szczoteczkami, więc nie sądzę, żebym go polubiła
OdpowiedzUsuńTeż posiadam ten tusz i jestem zadowolona :) Uwielbiam takie niezbyt duże, silikonowe szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka jest w sam raz, nie za duża nie za mała, raczej standardowa :)
Usuńładną ma nazwę :)
OdpowiedzUsuńo taaak :)
UsuńŁadnie podkreślił Twoje rzęsy :)
OdpowiedzUsuńLubie tusze Avonu.Tego nie miałam, ale tez nie potrzebuje wydłużenia, ale pogrubienia.
OdpowiedzUsuńNo to Ci zazdroszczę, wolałabym potrzebować pogrubienia, zdecydowanie łatwiej uzyskać ten efekt i długie rzęsy prezentują się świetnie prawie przy każdym tuszu, który nie skleja :-)
Usuń