1. Vichy Capital Soleil spf 30 Creme Visage
Służył mi praktycznie całą wiosnę i lato. Byłam z niego zadowolona bo makijaż mi nie spływał podczas lipcowych i sierpniowych upałów. Chronił doskonale, podkłady się na nim nie rolowały a róże i bronzery nie migrowały. Miałam wrażenie, że zamiast nawilżać skórę trochę podsuszał. Obecnie zastąpiłam go filtrem La Roche Posay żel- krem i jak na razie jestem bardziej zadowolona, skóra wolniej się po nim przetłuszcza w strefie T niż po Vichy.
2. Infailible- długotrwały podkład do twarzy L'oreal
Bubel. Obecnie zmienili opakowanie i pewnie też skład ale po wpadce ze starą wersją odechciewa mi się testować "ulepszoną wersję". Podkład jest lekki, nie wchodzi w załamania, nie tworzy maski, miał fajny odcień (piszę o 140 Beige Dore) na lato gdy moja szyja złapała trochę słońca i trzeba było wyrównać koloryt. Koniec zalet. Bardzo nietrwały. Czasami zdarza mi się, że łezka poleci wczesnym rankiem gdy wieje chłodny wiatr lub od ostrego słońca. Taka jedna, maleńka łezka rujnowała mi makijaż. Odciskanie sebum w chusteczki też mnie irytowało bo podkład się ścierał przy dotykaniu. Brudził szaliki. Zużyłam go mieszając z innymi podkładami. Uważam, że podkład Catrice Photo Finish jest od niego lepszy a kosztuje połowę ceny...
3. Elf- eyeliner
Kolejny bubel. Za gruba końcówka nie pozwala zrobić precyzyjnej kreski a szkoda bo ma ładny czarny kolor a na trwalość nie mogę narzekać. Nie zużyłam, leci do kosza, szkoda życia na takie dziadowe eyelinery, przecież jest w czym wybierać w drogeriach ;)
4. Capivit A+E
Często łykam ten suplement. Chroni przed wolnymi rodnikami a skóra wydaje się po nim jakby bardziej nawilżona. Robię często 3 miesięczne kuracje po czym przerwa. Opakowanie kosztuje około 10 zł i starcza na miesiąc. Dodatkowo przekłuwam kapsułki igłą i czasami dodaję je do masek na włosy, które robię sama lub dodaję do kremu do rąk, taką mieszankę nakładam na noc.
5. Rimmel Stay Matte- puder prasowany
To jest bardzo dobry puder dla mojej skóry. Zawsze cudnie współpracuje z podkładami, dobrze matowi. Wciskam go w skórę puszkiem do pudru i podkład zostaje nienaruszony przez wiele godzin. Zawsze kupuję transparentny, innych nie miałam. Wiele opakowań już zużyłam, puder często można spotkać w promocji w Rossmannie :)
Wolę zapach tych w zielonym opakowaniu ale te niebieskie też są niczego sobie, mają bardziej neutralny zapach ale działanie to samo. Przydają się gdy robię swatche.
7. Isana Asia kuracja do zniszczonych włosów
Do zniszczonych? Naprawdę? Włosy po niej z każdym użyciem wyglądają coraz gorzej. Nie zmiękcza włosów, wysusza końcówki, włosy po niej są obciążone i siankowate, zbijają się w gromadki czego bardzo nie lubię. Moim zdaniem ta kuracja zupełnie kuracją nie jest a już na pewno nie do zniszczonych włosów.
8. Odżywka Fructis Mega Objętość
Mój hit, odżywka naprawdę na siłę. Nadaje włosom elastyczności, powoduje, ze są sypkie i zupełnie nie obciąża. Kocham ♥♥ To jest mój pewniak.
9. Alantan Dermoline krem do twarzy dla niemowląt, dzieci i dorosłych
To hit blogsfery, który jest dla mnie totalnym bublem. Krem jest lekki ale i tak zostawia dość gruby film na twarzy. Zapycha pory! Dobrze, że miałam Triacneal (latem nie używam, no chyba, ze mnie coś zapcha) w domu bo latem narobił mi na twarzy okropnego bałaganu. Dostawałam po nim drobnego wysypu, który zamieniał się w podskórne, bolące góle, których nie dało się wycisnąć.
Nie polecam, ten krem zupełnie nie nawilża. Zużyłam go na stopy.
10. Masło do ciała Macadamia Oil- Vintage Body Oil
Przyrzekam, że tak sztucznie pachnącego masła to nie miałam. Jestem ogromną fanką maseł i balsamów do ciała, lubię swój wieczorny rytuał, który kończę nawilżaniem ciała. Jeśli dodatkowo mogę się delektować zapachem to już miodzio. Spodziewałam się, że ta macadamia będzie pięknie pachniała a tu wtopa ;( Zapach przypomina mi cukierki- kukułki, na pewno każda z Was go zna. Kukułki pachną ale to masło śmierdzi. Zapach jest tak potwornie sztuczny i mdlący, że od razu przewala mi się w środku ;) Masło śmierdzi i nie jestem w stanie go używać, wąchając skórę miałam odruch wymiotny, musiałam to zmyć. Wyjątkowo mnie irytuje :( Mogę to masło jedynie wyrzucić do kosza.
11. Panthenol spf 60
Dobry, łągodzący filtr ale potwornie tłusty, używałam go w mniej upalne dni. Więcej do niego nie wrócę.
12. Be Beauty płyn micelarny
Lubię go i kupuję jeśli jestem w Biedronce. Mam dwa sprawdzone micele, L'oreal i ten Be Beauty.
Miłego wieczoru i weekedu, pozdrawiam :) ☾ ♥
ten puder z Rimmel'a bardzo mnie interesuje od jakiegoś czasu :) jak tylko mój puder z Essence się skończy to będę musiała go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tych rzeczy jedynie micel BeBeauty, bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem fanką Rimmel'a Stay Matte. Miałam zarówno odcień transparentny, który latem jednak potrafił mi trochę pobledzać twarz, dlatego przerzuciłam się na odcień 004 Sanstorm, ten jest idealny. Co do Alantanu, to un mnie akurat sprawdza się rewelacyjnie, nie wiem od czego to zależy, że jedni są zachwyceni a innych zapycha. Pewnie nie tolerujesz jakiegoś składnika.
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe ale nawet gdyby nie zapychał mi porów to i tak bym go więcej nie kupiła bo mojej cery ten krem nie nawilża.
UsuńUwielbiam Fructisa ;)
OdpowiedzUsuńtak! to świetna odżywka :)
UsuńPodzielam Twoje zdanie nt. pudru Rimmela i odżywki Fructis. Te kosmetyki są świetne. Puder świetnie matowi twarz, używałam go przez wiele lat. Teraz jego miejsce zajął puder bambusowy, który lepiej współpracuje z podkładem mineralnym. Z kolei odżywki Fructis nigdy mnie jeszcze nie zawiodły:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że mamy tych samych ulubieńców :)
UsuńPuder bambusowy mi zalega w szufladzie, mam ten z Biochemii Urody. Wkurza mnie, pyli i daje tak suche wykończenie, że nie jestem w stanie rozetrzeć różu i bronzera :(
Znam tylko puder Rimmela i płyn micelarny. Dobrze, że napisałaś, że ta maska Isany to bubel, bo często się nad nią zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńCzeka na recenzję, jeszcze się o niej rozpiszę ;)
UsuńU mnie akurat niezbyt dobrze spisał się micel BeBeauty, ale może dam mu kiedyś jeszcze jedną szansę. Kusi mnie jednak Alantandermoline.
OdpowiedzUsuńBe Beauty lubię i często do niego wracam, z kremem Alantan uważaj i obserwuj skórę, nie tylko ja narzekałam na zapychanie.
UsuńTeż uwielbiam tą odżywkę z Garniera ! ;)
OdpowiedzUsuńnikt nie lubi, kiedy kosmetyki się nie sprawdzają. rzeczywiście wiele z nich się u Ciebie niestety pojawiło :(
OdpowiedzUsuńDawno już nie miałam tylu bubli jednocześnie ;)
UsuńPodkład kiedyś miałam i faktycznie beznadziejny
OdpowiedzUsuńNa rynku już jest nowsza wersja ;))
Usuńno niestety trochę tych bubli:)
OdpowiedzUsuńOdżywki z Garnier lubię, ale tej jeszcze nie miałam, ale kupię na pewno! Puder z Rimmel sprawdza się u mnie równie dobrze:)
OdpowiedzUsuńPuder oraz micel BeBeaty bardzo lubię i często do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam ten płyn z biedronki i jest super! :)
OdpowiedzUsuńzamierzam kupić sobie ten filtr vichy.
OdpowiedzUsuńWidzę tu kilka produktów,które lubię:)
OdpowiedzUsuńChciałabym poprosić Ciebie o pomoc:) Z natury mam cienkie, rzadkie i kręcone włosy - jednak od zawsze scinam je prosto. Wiem, w takim przypadku powinnam wycieniować włosy, ale boje się, że gdy je wycieniuje, będzie ich jeszcze mniej na mojej głowie :( Sądzisz, że powinnam zaryzykować i je wycieniować? Tyle razy próbowalam się przełamać, ale boje się, że efekt będzie niezadowalający :( Może są jakieś inne sposoby, by dodać życia włosom kręconym, bez konieczności ich cieniowania? Pozdrawiam Cie serdecznie
OdpowiedzUsuńSpróbuj i nie bój się, włosy odrastają i zawsze możesz wrócić do obcinania na prosto. Nie ma się czego bać, jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedziała :)
UsuńMoje włosy zawsze są cieniowane, górna warstwa jest wtedy lżejsza i lepiej się układają.
Niestety nie znam kompletnie nic z Twojego denka oprócz micela BeBeauty który u mnie kompletnie się nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńPuder Rimmela bardzo polubiłam ):
OdpowiedzUsuńTen płyn micelarny z Biedronki to używałam długi czas ostatnio kupiłam inny i kilka dni temu wróciłam do tego z Biedronki i wysusza mi skórę nie wiem dlaczego:(
OdpowiedzUsuń