sobota, 18 października 2014

Pielęgnacja cery- aktualizacja



Witam ciepło :)
Moja pielęgnacja cery zmienia się z początkiem jesieni. Wiosną i latem stawiam na produkty nawilżające i matujące a jesienią i zimą stosuję kosmetyki złuszczające, łagodzące i nawilżające. 

Aktualnie w mojej łazience stoi tego dużo. Będzie zwięźle na temat każdego z osobna.

Moja cera jest wrażliwa, zimą naczynkowa. Mieszana z bardzo przetłuszczającą się strefą T. Mimo wszystko przyzwyczaiłam ją do pielęgnacji złuszczającej, stosuję produkty z substancjami aktywnymi: kwasem azelainowym, kwasami AHA, BHA, LHA oraz retinoidami. Koniecznie wraz z nimi włączam do pielęgnacji kosmetyki kojące, równoważące drażniące działanie produktów z substancjami aktywnymi. 





KREMY POD OCZY
Aktualnie 2 nawilżające. Sylveco kupiłam w sklepie zielarskim (24 zł) ponieważ spodobała mi się lekka formuła, gdzieś dostałam próbki tego kremu, wypadł spoko więc kupiłam całą tubkę. Ziaja w żelu jest łatwo dostępny w wielu drogeriach sieciowych i aptekach. Russel Organics dostałam do przetestowania ze strawberry.net.

Sylveco to naturalny, ziołowy krem pod oczy. Zawiera ekstrakt z kory, brzozy, chabru bławatka i świetlika. Bardzo delikatny i świetny do codziennej pielęgnacji nawet wrażliwej skóry. Bezzapachowy, z leciutką formułą, która idealnie nadaje się na dzień, sprawdza się też pod makijaż. Szybko się wchłania. Działa łagodząco, nawilżająco, zmniejsza poranne opuchnięcia pod oczami. Kapitalny na noc kiedy mam podrażnioną skórę po wieczornym demakijażu.

Russel Organics nakładam codziennie na noc. Formułę ma gęstszą niż Sylveco i jeszcze lepiej łagodzi podrażnienia. Szybko się wchłania, nawet suta warstwa nie roluje się pod makijażem. Krem nie ma zapachu, nie podrażnia delikatnej okolicy wokół oczu. Zdarza mi się stosować go na dzień ale zdecydowanie wolę go na noc. Rano po przebudzeniu nie ma pod oczami zasinień a powieki są mniej opuchnięte (mam z tym problem).

Ziaja Bio żel pod oczy i na powieki zmniejszający opuchnięcia szałwiowy ♥ jest kapitalny zaraz po przebudzeniu. Po przetarciu skóry tonikiem koniecznie potrzebuję jakiegoś żelu nawilżającego, który poradzi sobie z moimi opuchniętymi powiekami. Zanim zrobię sobie poranne śniadanie i wyprowadzę psa to po opuchnięciach nie ma śladu. Działa zarówno na powieki jak i pod oczami. Nie ma efektu chłodzenia jak np przy żelach Flos Lek, które też u mnie sprawdzają się dobrze. Od wiosny używam Ziaji i jeśli nie przestanie działać to się z nim nie rozstaję :) Dobrze trzymać go w lodówce, chłodny jeszcze szybciej działa. Jeśli żel się wchłonie i czuję niedosyt w nawilżeniu to nakładam następną warstwę z kremu Sylveco. Jeśli masz obrzęki z powodu pracy przy komputerze i męczysz się z obrzękami to polecam szałwiowy żel z Ziaji.




DEMAKIJAŻ
Produkty do demakijażu bardzo często zmieniam, lubię testować nowości, które często pojawiają się w drogeriach. Wypróbowałam większość micelarnych płynów i najbardziej zadowolona jestem z L'oreal. Zimą dobrze mi się zmywa oczy dwufazówką.

Dwufazówki Bielendy bardzo lubię bo wszystko schodzi błyskawicznie bez pocierania. Wszystkie te płyny sprawdzają mi się dobrze. Używam czasami dwufazówki Ziaja, kupuję to co jest dostępne. Płyny są tanie i skuteczne, nie wydaję dużo pieniędzy na demakijaż. Przekonałam się, że mogą działać równie dobrze jak dermokosmetyki. Jeśli mogę zmyć makijaż szybko, bez podrażnień, nie wydając na to fortuny to jestem mega zadowolona. Nie oszczędzam na ilości, wylewam sporo na wacik bo nie lubię się męczyć i katować przy tym skóry.

Olejek myjący z Biochemii Urody ♥ miałam już wiele razy. Uwielbiam jego relaksujący, ziołowy i świeży zapach. Uwaga! Jest silny i może irytować jeśli taka woń nie przypadnie Wam do gustu. Nie jest tłusty, łatwo się spłukuje. Domywa resztki podkładu ale można nim zrobić również demakijaż oczu. Ma jeden minus! Powoduje mgłę na oczach ale szybko to mija i nie szczypie. Mega łagodny a takich produktów używam gdy skóra podrażniona nie toleruje pocierania.



MASECZKI I PEELINGI
Masek używam różnych, lubię testować :)

Planeta Organica Morze Martwe lifting ♥ bardzo polubiłam. Maskę stosuję już od dłuższego czasu, zachwyciła mnie od pierwszego użycia.. Miałam do niej dostęp stacjonarnie ale niestety sklep został zamknięty i będę zmuszona kupować produkty rosyjskie online. Lubię orientalne zapachy dlatego ta maska tak bardzo uprzyjemnia mi kąpiele. Z maskami siedzę w wannie :-) Świetnie nawilża i za to ją lubię. Maska jest tania, około 12 zł tubka 75 ml.

Ziaja peeling różany był moim ulubionym, silnym zdzierakiem na suche skórki. Ulubionym zostanie nadal ale nie wiem czy częściej nie będę sięgała po ten z serii Liście Manuka :)
 Radzi sobie świetnie ale trzeba uważać, skóra po wymasowaniu potrafi być zaróżowiona. Kiepsko z dostępnością. W Rossmannie często go brakuje a w małych drogeriach nigdy go nie spotkałam, występuje jedynie w saszetkach ale mi się lepiej opłacało kupować całe opakowanie. Nie nadaje się do stosowania gdy skóra jest podrażniona, nie polecam do wrażliwej cery. Nauczyłam się z nim pracować, masuję skórę lekko dociskając opuszkami palców, żeby jej nie podrażniać. Dzięki temu peelingowi szybko pozbywałam się suchych skórek.

Pasta oczyszczająca Ziaja Liście Manuka okazuje się jeszcze lepszym produktem od peelingu różanego. Dodatkowo rozjaśnia skórę i działa mniej drażniąco, ma działanie ściągające, doskonale oczyszcza pory pod warunkiem, że stosuję ją systematycznie. Mam lekkie uczucie ściągnięcia po tej paście. Na pewno kupię kolejne opakowanie. Produkty te dostępne są w aptekach i drogeriach.





KOSMETYKI ZŁUSZCZAJĄCE
Na razie mam 4 produkty. Jeśli cera mi pozwoli to na co dzień wprowadzę jeszcze tonik z kwasami LHA z La Roche Posay. Na razie dokupiłam krem z kwasem laktobionowym i migdałowym z Bielendy, będę testowała bo z serum jestem bardzo zadowolona.

Tonik Ziaja Liście Manuka używam codziennie rano i wieczorem. Świetnie pachnie, działa delikatnie złuszczająco. Żadnych podrażnień, żadnego dyskomfortu. Nie obsusza, nie powoduje ściągnięcia. Uwielbiam. Jeśli dorwę gdzieś tonik z Bielendy z kwasem migdałowym i laktobionowym to na pewno kupię na test i porównam, zostanę przy lepszym.

Avene Triacneal używam od paru lat. Doskonały krem złuszczający, przeciwzmarszczkowy i oczyszczający pory. Nakładam co 3 dzień po toniku z AHA/BHA 10 % z BU lub po serum Bielendy zależy na ile skóra mi pozwala. Serum + tonik = złuszczanie po dwóch dniach. Tonik BU + Tricnaeal= mocne złuszczanie już na drugi dzień. Absolutnie nie polecam początkującym takich mieszanek, to prawdziwa petarda. Triacneal ratuje moją skórę gdy zapcha ją jakiś kosmetyk. Doskonale oczyszcza. Krem jest dość drogi, w aptekach około 65- 70 zł. Szukajcie promocji lub w zestawach w innymi kosmetykami. Ja już wiele razy zamawiałam z aptek online. Mam ochotę wypróbować Effaclar Duo + bo nowej wersji jeszcze nie miałam. Rozważam zakup.

Tonik z kwasami AHA/ BHA 10 % z Biochemii Urody działa silnie. Moja skóra przyzwyczaiła się do niego w ciągu 3 tygodni. Nie reaguje podrażnieniem, zaczerwienieniem ale bardzo szybko się łuszczy. Tonikiem przemywam twarz tylko wieczorem i jak chcę tą mega opcję to odczekuję 30 minut i nakładam Triacneal. Na drugi dzień muszę robić peeling bo widać suche skórki. Najczęściej po toniku nakładam serum z Bielendy z kwasem migdałowym i laktobionowym, potem coś nawilżającego np krem Ziaja nawilżający (jest bardzo łagodny), żel hialuronowy lub połączenie tych dwóch kosmetyków.

Serum z Bielendy z 10 % kwasem migdałowym i laktobionowym stosuję od lata tego roku. Działa wygładzająco ale samodzielnie nie jest w stanie złuszczać mi skóry. Moja cera jest przyzwyczajona do kwasów i serum stosuję codziennie rano i wieczorem pod inne kosmetyki mimo, że producent zaleca 3 razy w tygodniu. Dobry na rozpoczęcie przygody złuszczającej :)




KOSMETYKI ŁAGODZĄCE I NAWILŻAJĄCE
Wciąż się zastanawiam jaki krem kojący z apteki wybrać. Na razie mam Pharmaceris Octopirox (brak na zdjęciu), który daje radę ale chciałabym wypróbować coś innego.

Woda termalna La Roche Posay jest bardzo przydatna na podrażnioną cerę kwasami lub zimnymi wiatrem. Często jest dodawana jako gratis do filtrów przeciwsłonecznych lub innego kosmetyku. Warto szukać zestawów promocyjnych.

Olej arganowy wybrałam z  Biochemii Urody. Dostępne są na stronie małe buteleczki, dużych nie chcę kupować, żeby nie zapuściły korzeni. Nie przepadam za tym olejem, uważam, że szału nie ma a i zapach kojarzy mi się z kozią kupą z tunezyjskich łąk :) Przepraszam fanki tego oleju ale ja nie mogę się przekonać, mój partner też nie przepada za tym zapachem, jemu kojarzy się z zapachem siana i coś w tym jest ;) Pomijam już zapach, który nie zachęca mnie do częstego nakładania. Samo działanie oleju jest przyjemne. Działa kojąco na skórę, fajnie nawilża. Nie wyobrażam sobie pielęgnacji cery tylko olejami, mam wrażenie, że skóra dusi się pod nimi. Dobre od czasu do czasu na przesuszenia.

Odżywczy żel hialuronowy z Biochemii Urody kupiłam pierwszy raz, wersja odżywcza to nowość. Nakładam go solo na skórę lub mieszam z kremem do twarzy.

Ziaja krem nawilżający 25 +
Nawilża i nie zostawia tłustej warstwy, bardzo polubiłam ten krem i na pewno kupię kolejny słoiczek. Dodatkowo od paru dni mam krem Bielendy z kwasem migdałowym, będę używała obu. Krem nawilżający zawsze nakładam na noc, czasami na krem jeszcze olejek. Rano po toniku Ziaja wklepuję serum Bielendy i kiedy się wchłonie nakładam krem z filtrem La Roche Posay (brak na zdjęciu) w wersji matującej żel- krem.




Nie napisałam nic o maskach do twarzy, ponieważ nimi żongluję. Mam swoje ulubione ale też lubię testować nowe. Masek używam naprawdę przeróżnych. W drogeriach wrzucam pojedyncze saszetki do koszyka.
Do ulubionych należą:
Ziaja- glinka zielona, czerwona, maska różana
Avon- maska tajska i turecka Planet Spa
Planeta Organica maska liftingująca


Piszcie o swoich ulubionych produktach do pielęgnacji twarzy :) :*


23 komentarze:

  1. też kupiłam sobie żel pod oczy i dobrze działa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wydaje mi się, że widziałam ten złuszczający tonik Bielendy w Naturze :) jeśli go kupisz, chętnie się dowiem, jak sprawuje się w porównaniu z tonikiem Ziai :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę w końcu zaopatrzyć się w jakiś kosmetyk pod oczy. Chyba zdecyduję się na Ziaję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam Cie serdecznie :)
    Używasz tylu kosmetyków z kwasami, czy Twoja skóra początkowo nie reagowała na nie wysypem niespodzianek? Bardzo chciałabym włączyć kwasy w moją pielęgnacje, mam cere tłustą z predyspozycjami do trądziku, dlatego panicznie boje się ich używać, bo boje się wysypu, który pozostawi po sobie blizny :(
    Miłej niedzieli życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być tak, że trądzik na początku się nasili. Avene Triacneal zawsze wyciąga mi wszystko co jest pod skórą i skóra wygląda trochę gorzej, w moim przypadku warto się przemęczyć bo potem jest tylko lepiej :)
      Ktoś mi pisał ostatnio w wiadomości, że nawet to serum z Bielendy pogarsza na początku stan cery.
      Jeśli chcesz spróbować to zacznij od małych stężeń. Biochemia Urody miała delikatny złuszczający tonik z kwasem migdałowym 6 %. Działa łagodnie.
      Marka Bielenda ma serię z kwasem migdałowym i laktobionowym, które też działają łagodnie, nie ma podrażnień ale wysyp może się pojawić.

      Usuń
    2. Dla poczatkujacych lub bojazliwych fajny jest tez tonik z Pharmaceris z 2% kwasem migdalowym. Baardzo delikatny ale costam dziala :-) Ja aktualnie go uzywam i jestem zadowolona

      Usuń
  5. Nie potrzebny mi "odpicowany" blog, nie robi to na mnie wrażenia ;) Dziękuję za propozycję ale na razie nie skorzystam. Panuje jakaś mania na zmiany, nie chcę robić tego co wszyscy.
    Nie podoba mi się to, że wiele osób zarabia na tym nielegalnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. ulala! niezły arsenał
    ja muszę też zainwestować w coś nowego na jesień
    chętnie kupię dobry krem pod oczyska

    OdpowiedzUsuń
  7. Ziaja liście manuka nadal mnie ciekawią tylko póki co próbuję się uporać z moimi zapasami kosmetycznymi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten krem pod oczy z truskawki wyglada bardzo interesujaco. Lubie tresciwe kremy pod oczy. Trudno mi w tej kwesti dogodzic,bo ciagle mam wrazenie,ze te okolice mam przesuszone. A co do zluszczania ja teraz uzywam serum z biodermy. Tez godne uwagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum z Biodermy nigdy nie miałam ale wiem, że ta marka też ma skuteczne kosmetyki. Jakoś bardziej mniej jednak ciągnie do La Roche Posay :)

      Usuń
    2. La Roche Posay tez lubie. Zwlaszcza oslawiony Effeclar Duo :-)

      Usuń
  9. Czy tylko ja mam na monitorze zasłonięty początek tekstu przez reklamę?

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę w końcu kupić jakieś kosmetyki pod oczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie ostatnio kupiłam ten tonik z Ziaji z serii liście manuka :) Jestem w fazie testowania.
    Twój post przypomniał mi o tym,że najwyższy czas zatroszczyć się o pielęgnację okolic oczu :)
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej.Jaki polecilabys mi puder w kamieniu ???Mam skore bardzo tlusta i zalezy mi na macie ktory bedzie utrzymywal sie jak najdluzej,oraz fajnie jakby puder tez nie zapychal:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zadowolona z pudru Rimmel Stay Matte, miałam już parę opakowań. Mojej skóry nie zapycha, całkiem dobrze matuje i ładnie stapia się z podkładami. Ewentualnie tańszą opcją może być Synergen z Rossmanna :)

      Usuń
  13. Mam ochotę na ten krem pod oczy Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.