Mam kamuflaże Kryolan, doskonale "leżą" na mojej skórze, ten choć ma taką samą gęstą konsystencję pasty to nie dorównuje im nawet w połowie.
Opakowanie
Małe, zgrabne, mieści się w dłoni, plastikowe, przypomina opakowania inglotowe, wieczko się nie zakręca, ściąga się do góry, po czasie jak się wyrobi pewnie będzie spadało.
Zapach
Średnio intensywny, wg mnie przyjemny, nie naprzykrza się, nie czuć go po aplikacji.
Składniki(INCI): Caprylic Capric Triglyceride, Octyldodecanol, Petrolatum, Cetyl Palmitate, CI 77891, Copernicia Cerifera(Carnauba)Wax, Euphorbia Cerifera(Candelilla)Wax, Kaolin, Synthetic Beeswax, Ethylparaben, Parfum, Benzyl Salicylate, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, α-Isomethyl Ionone, Tocopheryl Acetate, [+/- CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 12085, CI 15985:1, CI 19140:1]
Przywykłam do takich tępych konsystencji bo mam niezłe doświadczenie z kamuflażami Kryolan. Taką "pastą" trzeba nauczyć się pracować. Koniecznie trzeba to robić przy użyciu gąbeczki do podkładu, wilgotnej. Pędzlami i dłońmi niewiele można zrobić.
Podkład ładnie wygląda zaraz po nałożeniu, po godzinie tworzy mega prześwity, migruje, wchodzi w pory i zmarszczki mimiczne, wygląda to bardzo niechlujnie. Skóra pod nim bardzo szybko się przetłuszcza, próbowałam odciskać sebum w bibułki i co? Został na nich :(
Dałam mu wiele szans, wiadomo czasami nieodpowiedni krem pod podkład psuje cały efekt. Użyłam wysokiego filtra Vichy, na nim spływa, dla mnie dyskwalifikacja, nie zrezygnuję z filtrów dla podkładu, kolejna próba była na kremie matującym, do 2 godz to max bez prześwitów, na kremie nawilżającym to samo. Baza pod podkład silikonowa Inglot dała radę utrzymać go w miejscu 3 godziny, potem podkład schodził w okolicy czoła i nosa.
Zdjęcia robiłam po około 1,5 godz noszenia, podkład za każdym razem warzy się, wchodzi w pory, wysusza.
efekt ciasteczko, jestem zła jak podkład tak się zachowuje, maska na policzkach, na nosie prześwity
Podkład ma dwa plusy: dobrze kryje i mimo ciężkiej konsystencji nie powoduje wysypu podskórnych krostek.
Dostępność: Drogerie Natura
Cena: około 17 zł, swój kupiłam w promocji (14 zł).
Ja mam ten ciemny, stosuję jako bronzer. Szału nie ma:(
OdpowiedzUsuńJako bronzer bym na pewno nie polubiła tak tępej konsystencji :(
UsuńOkropnie się warzy :-( ale skład to dla mnie killer, straaszny oblepiacz :-//
OdpowiedzUsuńniestety :\\
Usuńojej ale tapeta ;/ z kobo lubię cienie i lakierki najbardziej :)
OdpowiedzUsuńCienie i lakiery są fajne ale wolę Inglota ;)
Usuńchyba nikt nie lubi, gdy podkład zachowuje się w ten sposób.. :/ wygląda okropnie
OdpowiedzUsuńpotworna maska robi się po godzinie, podkład nie daje sobie rady z sebum :(
UsuńWyglada brzydko, jak maska :/
OdpowiedzUsuńja używam tylko jako korektora i wtedy spisuje się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńTo dobra myśl, spróbuję!
UsuńWygląda niezbyt ładnie.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ten efekt jest obrzydliwy.
UsuńJa się zastanawiam po co Ci tak mocno kryjące podkłady, skoro masz taką piękną cerę, bez niedoskonałości.
OdpowiedzUsuńBo lubię na większe wyjścia kamuflaże Kryolan i myślałam, że może ten podkład będzie tańszym odpowiednikiem. Takie podkłady są mega trwałe i świetnie sprawdzają mi się na imprezach.
UsuńMam ten podkład i uważam, że z nim trzeba nauczyc się obchodzić. Na początku rownież uzylam kilka razy i dostawilam go w kat, bo czulam sie jakbym miala na twarzy maskę. Po dosc dlugiej przewie dalam mu znow szansę i jest calkiem ok. Dla mnie wyglada fajnie w momencie kiedy na twarzy rozpracujemy na prawde bardzo niewielka ilosc, znacznie mniejsza niz normalnego podkladu, to wtedy na twarzy wyglada ok. Faktycznie dosc dobrze kryje. Niektore dziewczyny uzywaja go jako korektor. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWklepuję gąbeczką małą ilość, jego nie potrzeba dużo, przy małej ilości fajnie kryje. Niestety nie lubię, trwałość żadna i tworzy się na twarzy nieestetyczne ciastko. Zgodzę się że na twarzy wygląda fajnie, ale tylko świeżo po nałożeniu, z upływem czasu jest tylko gorzej.
UsuńJa bym się zdenerwowała jakbym go kupiła - choć ja kryjących podkładów nie używam w ogóle :)
OdpowiedzUsuńSzkoda kasy na takie buble :(
Usuńbędę się trzymać z daleka!
OdpowiedzUsuńmam go nawet ale nie zachęciłaś mnie do otwarcia... pójdzie zatem w dobre łapki :)
OdpowiedzUsuńA może u Ciebie się sprawdzi? :)
UsuńO nie, nie, efekt okropny ;/
OdpowiedzUsuńOn po prostu nadaje się do użycia jako korektor i jest to jedyne sensowne zastosowanie... Szkoda skóry na stosowanie po całości...
OdpowiedzUsuńSpróbuję go używać jako korektor ale wątpię żebym polubiła bo trochę wysusza :\
UsuńRzeczywiście wygląda nieestetycznie
OdpowiedzUsuńOkropnie na nosie wygląda... i rzeczywiście widać efekt "maski" ;<
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda fatalnie. Szkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńMiałam żółty odcień. Sama nie wiem czemu go kupiłam. Chyba miał mi służyć jako korektor. Ale okazał się koszmarny. Praca z nim nakładanie, wygląd na twarzy - tragedia. Jeśli już to tylko do sesji ale każdego dnia by go nosić - nie nadaje się. Odsprzedałam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, jedynie do sesji bo po nałożeniu wygląda dobrze, nosić się nie da.
UsuńA czy Ty go w ogóle przypudrowałaś? Bo na zdj nie widzę, żeby był nalożony tam puder. Ja go używam pod oczy albo jako baze pod cienie i jest spoko.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem przypudrowałam i zawsze zachował się tak samo na twarzy, u mnie się nie sprawdza :\
Usuń