Parę lat temu Pierre Rene miało w swojej ofercie wydłużająco- podkręcający tusz do rzęs w srebrnym opakowaniu, szczoteczka była zwyczajna, wygięta w łuk ale cudownie spisywała się na moich rzęsach. Miałam 3 opakowania, kolejnego nigdy nie kupiłam bo w drogerii przestali go zamawiać.
Teraz po latach znowu mam okazję używać tuszu Pierre Rene. Natalia wysłała mi go razem z tym chłodnym rozświetlaczem do twarzy o którym pisałam parę dni temu.
Lash Precision ma bardzo nietypową szczoteczkę, taką nie miałam okazji pracować, musiałam się do niej przyzwyczaić, pomalowanie nią rzęs wcale nie jest łatwe.
Szczoteczka u nasady jest z gęstym i długim włosiem, od połowy jest już zwężona, włosie jest bardzo krótkie i oblepione nadmiernie tuszem. Grubsza część pogrubia, cieńsza wydłuża.
Mam problemy ze zmyciem, micele słabo rozpuszczają tusz, będę musiała kupić dwufazówkę.
zdjęcie przedstawia efekt po 8 godzinach
Efekt na moich rzęsach jest bardzo przeciętny, takie rzęsy jak na zdjęciu jestem w stanie osiągnąć przy pomocy najtańszego tuszu np. My Secret, Wibo czy Miss Sporty. Pierre Rene kosztuje więcej, na stronie producenta 17 zł, w tej cenie już parę razy kupiłam Maybelline Colosal, który bardzo lubię. Zużyję tą maskarę ale nie planuję powrotu, miała rozdzielać rzęsy a nieco je skleja.
Pokręca i pogrubia, będzie dobra dla długich rzęs. Nie kruszy się na policzki, nie rozmazuje się.
Jakie tusze Pierre Rene lubicie?
Czyli nic specjalnego. Faktycznie za 17 zł można kupić coś lepszego :-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, efekt marny :) ale jako obrońca tanich tuszy - Essence i Lovely biją go na głowę i wygrały u mnie pojedynek ze sławnym colosalem :)
OdpowiedzUsuńColosal lubię od lat :D
Usuńniespecjalny efekt:/
OdpowiedzUsuńśredniak, na co dzień TAK, na większe wyjścia NIE
UsuńNie podoba mi się szczoteczka więc nie skuszę się tym bardziej, że efekt raczej średniawy ;/
OdpowiedzUsuńGdyby rozdzielał rzęsy byłoby dobrze. Nie cierpię tuszy glutowatych które sklejają.
UsuńNiestety nie przepadam za takimi szczoteczkami :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie ja też preferuję zwykłe :D
UsuńMyślałam, że będzie lepszy :-( szkoda!
OdpowiedzUsuńFajnie było wypróbować, wielkie dzięki Nataluś! :-)
UsuńWymyślna szczoteczka, wolę zwykłą. :) Mimo to, efekt mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńdziwna ta szczoteczka
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJuż od razu widzę, że nie polubiłabym takiej szczoteczki. Ciężko mi się tuszuje rzęsy takimi.
OdpowiedzUsuńO szkoda, że taki nie fajny, no szczoteczka odlotowa hehe ja mam ich tusz nowość ale jeszcze nie testowałam...
OdpowiedzUsuńFajnie;-)
OdpowiedzUsuńraczej przeciętnie...
UsuńNigdy nie miałam tuszu Pierre Rene. U mnie mało, który tusz daje efekt wow, większość dla mnie to przeciętniaki;)
OdpowiedzUsuńTo mam podobnie, trudno mi znależć naprawdę dobry tusz, a już szczególnie wydłużający...
Usuńmiałam go, ale dla mnie efekt zbyt słaby :)
OdpowiedzUsuńdo niego trzeba mieć długie i gęste rzęsy :)
Usuń