Nie miałam pojęcia, że taki zestaw ma Wibo w swojej ofercie dopóki nie dostałam go w paczuszce. 4 kolory w jednym krążku to świetna opcja, przydają mi się wszystkie :)
Zielony masuje zaczerwienienia wokół nosa, kryje popękane naczynka.
Różowym można schować zasinienia pod oczami i drobne żyłki.
Beże mieszam ze sobą aby uzyskać kolor swojej karnacji. Można zakryć nimi drobne blizny po krostach i małe pryszcze.
Najbardziej jestem zadowolona z zielonego, nakładam go codziennie na zaczerwienienia i popękane naczynka. Często dostaję pozytywne komentarze pod postami z makijażami, a moja cera wcale nie jest idealna, dużo zaczerwienień potrafi się pojawić, czasami drobne krostki lub wielka boląca podskórna gula, której trudno się pozbyć i zakryć.
Różowy wyrównuje koloryt pod oczami. Czasami rano mam mocno widoczne fioletowe żyłki, takie są skutki długiego siedzenia przy komputerze, nieprzespanej nocy... wtedy korektor jest pomocny. Generalnie nie mam problemów z okolicą pod oczami, bardzo często pomijam nakładanie korektora bo jest mi to po prostu nie potrzebne. Gdy już pojawią mi się jakieś brzydkie zasinienia, zakrywam je różowym z palety Wibo lub korektorem Inglot w beżowym kolorze.
Nakładam je najczęściej za pomocą palców, ruchami dociskającymi, zawsze pod podkład i bezpośrednio na krem. Aby nie ściągnąć tych korektorów z twarzy, podkład nakładam pędzlem języczkowym z syntetycznego włosia lub gąbeczką do podkładu, wszystkie ruchy rozcierające mogą spowodować ściągnięcie podkładu lub co gorsze pomieszanie z nim, dotyczy to wszystkich korektorów, które zostały użyte przed nałożeniem podkładu.
Korektory dobrze rozcierają się pędzlami ale wtedy krycie jest słabsze.
Nic mi się nie roluje, nie waży, są bardzo lekkie, kremowe, miękkie w konsystencji i przez to nie podkreślają suchych partii twarzy i nie wchodzą w zmarszczki.
Blogger coś świruje i psuje jakość moich zdjęć, po dodaniu są dużo gorsze :\
Zmniejszam, je wciąż tak samo...
Czy ktoś potrafi to wyjaśnić??
muszę koniecznie kupić, nie raz mnie kusiło to kółeczko, ale jakoś nie byłam do końca przekonana
OdpowiedzUsuńKosztuje mało a dużo robi, naprawdę dużo nim zakrywam :)
UsuńCos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńpolecam, fajny produkt :)
UsuńNa bloggera jest rada :)
OdpowiedzUsuńhttp://o-ironio.blogspot.com/2013/09/jak-wyaczyc-autokorekte-zdjec-w.html
Jestem Ci bardzo wdzięczna, bardzo dziękuję za pomoc, dzięki Tobie ogarnęłam ten syf, który doprowadzał mnie po prostu do szału ;)
UsuńDzięki słońce jeszcze raz! :)
Jak Ty to wyłączyłaś bez przechodzenia na google+?
UsuńWyglądają troszkę jak plastelina ;) też nie wiedziałam, że mają korektory w ofercie, zaskoczyłaś mnie tym postem totalnie :) fajne, fajnie... ja korektorów nie używam, nie mam większych problemów ze skórą, nie licząc sińców pod oczami :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tym zestawie, a teraz mnie przekonałaś, że warto po niego sięgnąć. Interesuje mnie zwłaszcza ten zielony, bo mam problemy z ukryciem zaczerwienień na nosie :/
OdpowiedzUsuńTylko jasny beż mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad nim :)
OdpowiedzUsuńja bym nie znalazła zastosowania dla wszystkich kolorów, ale grunt, że u Ciebie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńjak nie masz Google+, to zapisuj zdjęcia w .png
OdpowiedzUsuńMam te korektory, są fajne, jedyna ich wada to ilość. Moim zdaniem powinny mieć mniejszą pojemność. Kto to zużyje :(
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te korektory choć na dzień dzisiejszy jeszcze się na nie nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńDziś je kupiłam :) Pierwszy korektor , zobaczymy co z tego wyjdzie..
OdpowiedzUsuń