piątek, 2 listopada 2012

Ulubiony puder sypki Inglot Loose Powder-

W mojej toaletce mieszka 5 takich pudrów, może któraś z Was pomyśleć że zupełnie zgłupiałam ale wszystko ze mną jest w porządku, ilość pudełeczek wynika z tego że w różnych odstępach czasu potrzebowałam innych odcieni. No taaak... Ale po co 3 w kolorze 04? Bo to ulubiony kolor i najczęściej go używam, mam 2 w tym kolorze jeden się kończy a drugi zakupiłam niedawno, w trzecim opakowaniu po pudrze 04 mieszają mieszanki różnych odcieni. Gdy maluję inne osoby czasami trzeba coś pomieszać aby dobrać idealnie kolor do cery.








Za co go lubię?
Za dużeeeeee opakowanie, 30 g pudru to dużo i kosztuje tylko 36 zł, dodatkowo jest bardzo wydajny, przy codziennym używaniu wystarcza na 7 miesięcy. Słoiczek jest solidny, napisy się nie zdzierają, ślady użytkowania widoczne jedynie na wieczku, które się rysuje z biegiem czasu, no ale wyciągam już szczegóły :)
Do każdego pudru dołączony jest porządny puszek, który jest bardzo dobrej jakości, nie ulega odgnieceniom po praniu i nie nie zdążam go zniszczyć jeszcze długi czas po zużyciu pudru. Świetnie się nim pracuje, doskonale leży w palcach przez doszyty paseczek i nałożony nim puder wygląda bardzo dobrze.
 Rozmiar opakowania w sam raz :) Ile razy zdarzyło Wam się kupić maleńkie opakowanie w którym potem nie można umoczyć pędzla bo się nie mieści? ;)





Sam puder pachnie delikatnie, nie czuć go na skórze, wspaniale łączy się z różnymi podkładami, tymi matującymi, nawilżającymi jak i rozświetlającymi, dobrze się nim pracuje wciskając go puszkiem w skórę jak i pędzlem. Nie pyli się nadmiernie jak zdarzyło mi się to przy Kobo i Biochemii Urody, puder bambusowy jest dla mnie bublem. Nie bieli i nie ma nawet takiej opcji, ponieważ ma kolor. Nie mylić z pudrami transparentnymi! Swoją drogą nie przepadam za nimi, bielą i kurzą że udusić się można ;) Wybór odcieni jest spory i na pewno każda z Was znajdzie coś dla siebie. Występują w wersji zimnej, ciepłej, z drobinkami i bez co kto lubi :)
Trwałość: nie mam mu nic do zarzucenia, nie zbiera się w zmarszczkach, nie spływa z twarzy, nie tworzą się prześwity, ładnie matowi mi skórę na około 4 godz (to u mnie norma wśród pudrów, żaden dłużej nie daje rady) choć nie jest to puder typowo matujący a wykańczający i utrwalający makijaż.
Nie zapycha porów, nie ciemnieje na twarzy.









Wady?
Zawiera talk i micę więc osłabia filtry, są w składzie parabeny, które mnie jakoś specjalnie nie irytują, są potrzebne bo taki kosmetyk to idealna pożywka dla bakterii i szybko by się popsuł.

Podsumowując
Nie potrzebuję poprawek w ciągu dnia, jedynie bibułek matujących lub chusteczki higienicznej do odciśnięcia sebum. Podkład i puder trzyma mi się cały dzień na twarzy, w sumie tylko latem czasami zmywam całość i nakładam jeszcze raz przed większym wyjściem, we wszystkie inne pory roku mogę przed imprezą tylko się zmatowić. Nie dotykam twarzy w ciągu dnia, mam taką zasadę i już :)
Testowałam już wiele innych pudrów ale zawsze z podkulonym ogonem wracam do Inglota.

40 komentarzy:

  1. uwielbiam go, ale niestety pomału mi się kończy :< choć nie mogę powiedzieć, że nie był wydajny! służył mi bardzo, bardzo długo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, tylko ten talk; moja skóra fatalnie na niego reaguje:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Przydałoby mi się takie opakowanie dla mojego pudru z BU:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam puder sypki z joko i go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie zastanawiam się nad pudrem wykańczającym i kto wie, może kupię jeszcze ten skoro tak go zachwalasz :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ostatnio jak kupię puder to jestem strasznie niezadowolona ale ten puder zachęca tanio i wystarcza na długo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. już już się napaliłam, ale talk ostudził moje zamiary. niestety talk mnie może zapychać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam to samo, więc nie wiem, czy bym się na niego zdecydowała :|

      Usuń
    2. talk świetnie matowi ale niektórym cerom nie służy...

      Usuń
  8. Muszę się w końcu zaopatrzyć w któryś z ich pudrów. Mam na oku prasowany, ale teraz nie wiem czy ten nie będzie lepszy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jeszcze nie miałam pudru z INGLOTA :) Muszę koniecznie wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam jeszcze pudru z Inglota, tylko cienie i jeden róż :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam tą zasadę żeby nie dotykać twarzy :) z inglota już od pewnego czasu ciekawią mnie te sypkie pudry, wzięłabym transparentny ale najpierw muszę skończyć te które mam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja na razie używam pudru z Biochemii Urody i na razie muszę go wykończyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bambusowy mam do tej pory, nie mogę go zużyć, beznadziejny jest :(

      Usuń
  13. ja posiadam z puder z Vichy i jestem bardzo zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  14. ochh widać, że ulubiony, zdecydowanie ;)
    ja przeszłam na minerały, zastąpiły mi podkład i puder sypki ... bardzo zadowolona jestem z nich

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja niezmiennie używam Jadwigi :) Ma 30 g, można kupić już za 18 zł. Rewelacyjnie matuje na wiele godzin i współgra z każdym makijażem. Inglota nie próbowałam, ale może kiedyś kupię.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi przydałby się jakiś puder matujący, ale kto wie, może mimo wszystko skuszę się na ten :) Tylko ktoś musiałby mi dobrać kolor :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. panie w Inglocie powinny pomóc, albo weż pędzle i sama sprawdz, są i matujące ale w mniejszych opakowaniach :)

      Usuń
  17. Muszę go kiedyś wypróbować. Nie do końca przepadam za sypkimi pudrami, mam obecnie z Essence ale i taki mam w torebce w kamieniu, którym robię poprawki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy ;] Muszę się rozejrzeć za czymś nowym, bo mój z Sensique już przestaje mi odpowiadać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sensique nie miałam ale chwaliłam sobie Synergen z Rossmanna :)

      Usuń
  19. ja używam pudru transparentnego, ale bardzo oszczędnie

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam tego pudru, ale chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. oj chyba się za nim rozejrzę :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Widać, że naprawdę go lubisz :)! Jak skończę moje, to chyba się mu przyjrzę :))

    OdpowiedzUsuń
  23. faktycznie sporo. :) dobrze że Ci służy. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Niestety u mnie ten puder nie sprawdził się....Był to jeden z najgorszych produktów jakie miałam z Inglota :(

    OdpowiedzUsuń
  25. właśnie ostatnio się zastanawiałam czy warto go zakupić, ale zrezygnowałam. teraz trzeba się po niego wrócić ;) na nieszczęście mojego portfela mam Inglota dwie ulice od mojego domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. właśnie ostatnio zastanawiałam się nad nim ale jakoś bardziej polubiłam pudry transparentne :)

    OdpowiedzUsuń
  27. ale lakier na paznokciach bardzo fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  28. hmm... a nie uwydatnia suchych skórek? mam kurcze często problem z nimi i szukam właśnie dobreko puderka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie podkreśla suchych skórek, nie mam z tym problemu przy tym pudrze

      Usuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.