Puder ma już około 2 lata, dalej nadaje się do użycia, mimo że na opakowaniu sugerują że przydatny 24 miesiące od otwarcia, nie stracił swoich właściwości, nie zmienił zapachu, nie wiem czy powinnam go dalej uzywać, zanim podejmę decyzję czy wyląduje w koszu napiszę recenzję.
Zamknięty w standardowym opakowaniu charakterystycznym dla tej półki cenowej, nie popsuło się, dalej sztywno się zamyka i otwiera, nigdy nie otworzył mi się w torebce ani kosmetyczce.
Składa się z 5 ciepłych i delikatnych kolorów. Pomieszane dają delikatnie ocieplony wygląd cerze.
Jak widać na zdjęciach puder ma drobinki. Dla mnie na całą twarz się nie nadaje, nie lubię "dyskoteki" na twarzy w ciągu dnia, no chyba że impreza, makijaż wieczorowy, mozna się błyszczeć (jak psu jajca) :D :D
Zaczął mi odpadać... Nie spadł, zataczam w nim pędzel okrężnymi ruchami i po prostu odrywa się, odpada...
Może jego czas dobiegł końca... Sama nie wiem
Stosowałam go na policzki jak bronzer,róż, jak kto woli. Do konturowania też się nadaje. Efekt na policzkach jest ładny, rozświetlony i przybrązowiony, kilka osób pytało jaki mam rozświetlacz :)
Widać w słońcu drobinki brokatu, nie są nachalne, na szczęście nie spadają lub nie "wędrują" na inne partie twarzy.
Ładnie się rozciera, nie robi plam, prześwitów bo pigmentacja nie jest mocna można stopniowo budować nim kolor.
Cena: no właśnie nie pamiętam coś w granicach 14zł.
Efekt na policzkach lubię, zarówno gdy jestem opalona czy też blada, pamiętam na wakacjach byłam mocno opalona musiałam go sporo nakładać żeby było widać.
Sprawdzałam czy jest w ofercie. Jest ale nieco odmieniony, chyba na lepsze. Matowy nie ma drobin, będzie też łatwiejszy do pomieszania.
Czy polecam?
Tak jako bronzer, do cery oliwkowej, żółtej o ciepłej tonacji.
Produkt jest tani i całkiem dobrze się spisuje, w upalne dni traci na intensywności na kiepskim podkładzie, samodzielnie na twarzy nie przetrwa długo, ale wiecie upały to ekstremalne warunki dla kosmetyków, mało co nie spływa :) W chłodne dni trzyma się do demakijażu.
Macie nową wersję? Podzielcie się wrażeniami.
Buziaki
ciekawy :) ładny daje efekt :)
OdpowiedzUsuńWidziałam wczoraj tą wersje w tesco na półkach z essence, ale jakoś nie przykuł mojej uwagi :) Ten stary daje fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńładny efekt i też nie lubię dyskoteki na twarzy więc kładłabym go tylko na policzki :)
OdpowiedzUsuńMam go i średnio lubię. Podobnie jak u Ciebie - pęka. Nie umiem się nim dobrze obsługiwac, efekt ciągle mi się nie podoba, a wszystko przez drobinki! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie stosowałam tego kosmetyku- u Ciebie na policzkach prezentuje się znakomicie. Na zdjęciu ta nowsza wersja sprawia wrażenie jakiejś takiej smutnej, szarej... Może w rzeczywistości kolory są inne- aż sobie go kiedyś sprawdzę podczas wizyty w DN :)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt daje :) Mnie by drażniło to kruszenie. Mozaika z Basic też się kruszyła, ale to jak już na środku miałam dno, to z boków się kruszyło.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt:) Chociaż ja wolę bronzery matowe do konkurowania:)
OdpowiedzUsuńmaty jednak na co dzień lepiej wyglądają :)
UsuńBardzo ładny efekt daje taki delikatny ;)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że Essence ma taki produkt w swojej ofercie :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się efekt jaki daje ten puder
OdpowiedzUsuńhmmm fajny :) myśle ze można go dalej używać w końcu to nie krem czy jakiś płyn w nich trzeba przywiązywać większą uwagę na date...ale hmm z niego korzystała bym dalej ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda tylko niestety nie do mojej cery...mam zbyt tłustą cerę do tego bronzera...
OdpowiedzUsuńMam nowszą wersję! :) Ma drobinki, czytając Twoją recenzję stwierdzam, że w niczym się nie różni od Twojego. :D Całkiem go lubię, daje ładny efekt, dobrze się z nim współpracuje, ale częściej używam matowych bronzerów.
OdpowiedzUsuńdzięki zaspokoiłaś moją ciekawość :)
UsuńJak przez dwa lata to malutko zużyty
OdpowiedzUsuńze względu na te drobiny
UsuńNa Twojej twarzy wygląda na prawdę super :) Ja ostatnio choruję na bronzer z TBS ale niestety troszkę jest za drogi na chwilę obecną. No i muszę wykończyć swojego Rimmela.
OdpowiedzUsuńŁadny efekt na buzi:))
OdpowiedzUsuńno pięknie w nim wyglądasz. :))
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się bardzo ten puder, bo właśnie szukam bronzera. Masz piękny makijaż oczu na zdjęciu.
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś zrobić zdjęcie cieni do powiek jakich użyłaś do tego makijażu oczu? Bardzo ładne zestawienie kolorystyczne.
OdpowiedzUsuńdziękuję :) makijaż jest tu http://beautywizaz.blogspot.com/2011/05/makijaz-z-byszczykiem-essence.html
Usuńładnie u ciebie wygląda ale dla mnie byłby za ciemny :)
OdpowiedzUsuńNiezły, zostaw go :)
OdpowiedzUsuńPrzyda się na lato, będzie ładnie wyglądał na dekolcie i ramionach. A jak się całkowicie pokruszy możesz zmieszać z balsamem do ciała i używać jako balsamu rozświetlającego. Ja tak zrobiłam ze swoim Inglotem i całkiem nieźle to wyglądało na skórze.
masz rację nie pomyslałam o tym że przecież mogę go nakładać na ramiona i dekolt :)
Usuńz balsamem nie mieszałam, dzięki za rady bardzo przydatne buziaki :))
Ja właśnie się zastanawiam, czy nie powyrzucać akich cieni z wibo po terminie... Po na oko nic im nie dolega
OdpowiedzUsuńRacja, efektownie wygląda na policzkach :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała ze względu na mieszanke barw, lubie takie polaczenia, moze uda mi sie go zakupic
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam do mnie
mam nadzieje ze Ci sie u mnie spodoba
ściskam :***
Ale u Ciebie ładnie wygląda na skórze:) Ja nie prepadam za drobinkowymi bronzerami, wolę całkiem matowe albo perłowe:)
OdpowiedzUsuńTwoj makijaz na zdjeciu na naglowku jest nieziemski *.*
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo mi miło :)
Usuńbardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuń