piątek, 19 września 2014

Foto mix sierpniowo- wrześniowy :)

W sierpniu, kiedy jeszcze mieliśmy upały byłam w warszawskim Zoo. Sporo się zmieniło przez 10 lat, tak, aż tyle czasu tam nie byłam ;) Zrobiłam tam mega dużo zdjęć, dla Was mam tylko trzy. 


Tego wymęczonego misia było mi bardzo szkoda :(





Tydzień temu bylismy na weselu. Na poprzednie wesele w maju czesałam się u mojej ulubionej fryzjerki. Sporo czasu zajęło mi doprowadzenie włosów do normalnego stanu, pianki i ogólnie stylizacja fryzjerska im nie służy dlatego postanowiłam zostawić swoje "naturale" i poszłam po prostu w rozpuszczonych :) Oczywiście użyłam ulubionej odżywki Fructis Mega Objętość bo to mój pewniak. Olejowane lnianym i umyte balsamem Potter's - melisa.




Moje pierwsze 3 pomadki z Golden Rose z serii Velvet Matte.  Na nich się nie skończyło :)
Teraz są tańsze, dlatego domówiłam dwie kolejne i dwie konturówki 
Link do sklepu KLIK




Sporo kupiłam na stronie Biochemii Urody: tonik z kwasami, szampon bazowy, olej arganowy, olejek myjący-drzewo herbaciane, odżywczy żel hialuronowy. Pomieszałam wszystko na drugi dzień i używam, nic mnie nie zawiodło. KLIK



Potrzebowałam nowego olejku do włosów, wybrałam tradycyjną Sesę, może porównam ten olej z drugą wersją Flower. Dodatkowo nowość na polskim rynku! Firma Lakme (indyjska) ma w swojej ofercie kosmetyki do makijażu, wypróbuję kolorową kredkę w jesiennym śliwkowym odcieniu. Oba produkty pochodzą z jednego z moich ulubionych sklepów z olejkami indyjskimi  KLIK




Najprostsze drożdżowe z płatkami migdałowymi bo lubię piec ciasta przy których nie ma dużo pracy ;)






Na koniec domowe spa dla dłoni, ostatnio często olejuję dłonie i skórki, metoda jest świetna na szybką regenerację, na dłoniach mam olej rycynowy. 



34 komentarze:

  1. Świetne zdjęcia, najbardziej podoba mi się zdjęcie tego misia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misio się męczył, chyba dokuczała mu pogoda albo po prostu tak mu się nudziło ;)
      Pozował turystom, nie chciał iść do chłodu...

      Usuń
  2. biel na weselach jest raczej zarezerwowana dla Panny Młodej... :-)

    Pozdrawiam, Bogna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również jestem tego zdania.

      Usuń
    2. To nie jest biały kolor tylko ecri ;)
      U mnie nie ma takich przesądów z tą bielą, w moim regionie dziewczyny chodzą w białych sukienkach na wesela, szczególnie latem. A co z czernią? Zarezerwowana jest na pogrzeby czy wypada założyć na wesele?

      Usuń
    3. Biel na weselach zarezerwowana jest dla cnotliwych panien młodych :P Hahaha

      Usuń
    4. Zarowno biel jak i czern nie sa wskazane na wesele.

      Usuń
    5. To jeszcze na wsiach spotyka się takie zaściankowe myślenie. Dziwne zabobony krążą wokół kolorów samochodów, sukienek, kwiatów bo też nie wszystkie wypada ;)
      Taaa nie powinna być żadna inna kobieta być ubrana na biało bo przecież goście nie zauważą, która to Pani Młoda, boszeeeee, co za podejście...
      Ernestyna dałaś czadu, padłam :D ^^

      Usuń
    6. Nie chodzi o zaściankowe myślenie i cnotliwe panienki tylko o to, że to święto nowożenców i pannie młodej zwykle milej jest kiedy jako jedyna jest ubrana na biało :)

      Pozdrawiam wszystkie niezaściankowe i niecnotliwe dziewczyny, Bogna.

      Usuń
    7. No niestety widac po wypowiedzi z 12:35 kto pochodzi ze wsi i kogo cechuje zasciankowe myslenie. Dalej niz za miedze juz nie wyjechalas? To nie sa zadne przesady ani zabobony tylko zasady savoir vivre'u. Wygoogluj sobie co to jest,a jak juz sie dowiesz to poszukaj jeszcze stroj na wesele. Tonu i jezyka wypowiedzi nie skomentuje bo to na szczescie nie moj poziom dyskusji. Pozdrawiam!

      Usuń
    8. Ja się ostatnio dowiedziałam, że czerwonej sukienki też nie wypada zakładać, bo zbyt wyzywająca na wesele :-D Jak widać, każdego koloru się można uczepić, a ludzie zawsze będą gadać, jak nie ten temat, to inny.

      Osobiście byłam na weselach w sukienkach czarnych, białych, czerwonych i innych, więc jak widać zgrzeszyłam na wielu polach ;-))

      Usuń
  3. Też byłam ostatnio w warszawskim Zoo :) Muszę porządnie przejrzeć stronę Biochemii Urody, ponieważ od dłuższego czasu chcę tam coś zamówić :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się skusić, ja często zastępuję dermokosmetyki z apteki właśnie tymi z Biochemii Urody. Działanie mają bardzo skuteczne a ceny są dużo niższe :-)

      Usuń
  4. ja już chyba z 15 lat nie byłam w zoo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie byłam tam 10 lat dlatego pojechaliśmy. Zmiany duże, akwaria były zamknięte ale widzieliśmy rekina ;)

      Usuń
  5. Ciasto wygląda bardzo apetycznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drożdżowe bardzo lubi mój partner, jest proste i jak mało czasu lub mało chęci to zagniatam, mało pracy jest przy nim :)

      Usuń
  6. Piękne włosy.... I te pomadki, moje ulubione :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten wypad do zoo jest bardzo fajnym przeżyciem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nom ciekawe to olejowanie rąk - tak myślę że mi by się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto robić takie kuracje, żeby skórki były w dobrej kondycji :)

      Usuń
  9. biedne te zwierzaki w zoo - w końcu to niewola ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne włosy, u mnie też się nie sprawdzają metody fryzjerskie na utrwalenie i również nie chodzę na fryzury tzw. ślubne, zresztą po tym co mi fryzjerki zrobiły na mój własny ślub...
    pysznie wygląda to ciasto, ja nigdy nie byłam z zoo .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie szkoda, ze nie byłaś zadowolona z fryzury ślubnej :(

      Usuń
  11. Świetny mix :) w zoo też byłam niedawno ;) domowe spa dla dłoni muszę wykonać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne fotki :)
    A o oleju rycynowym na dłonie nie wiedziałam ;P Muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nawet nie pamiętam kiedy ostatnio byłam w zoo. Chyba z 10 lat temu już to było :D Czas się wybrać!

    OdpowiedzUsuń
  14. tez lubię piec ciasta, które nie wymagają dużo pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale ładny ten różowy lakier :) Jaki to? Jeśli można wiedzieć ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.