piątek, 21 lutego 2014

Loki bez użycia ciepła- jak kręcę włosy na papiloty, jakie wybrać aby nie szarpały włosów?

Post dla dziewczyn, które mają włosy półdługie, długie i proste. Długość jest imponująca ale dociąża, zwłaszcza jeśli włosy są zdrowe, błyszczące. Bywają wtedy oklapnięte, dociążone i wiszą smętne lejce. E-mail od Marty zmotywował mnie do tego, żeby wyprostować na szczotce swoje włosy i pokazać jak w łatwy sposób można dodać włosom objętości i fal za pomocą papilotów.
Metoda nie niszczy włosów pod warunkiem, że nawinie się je rozczesane i zdejmie delikatnie odwijając. 



Papiloty, których ja używam są silikonowe, w  dotyku  gumowe i śliskie. Odradzam papiloty gąbkowe, plączą i wkręcają włosy, nie chcę myśleć jakie kołtuny zrobiłyby się gdybym w nich spała o_O  :)
Nie mam opakowania, nie znam nazwy, szukajcie w sklepach fryzjerskich, są na pewno. 



Można nimi kręcić do woli, nie pękają i łatwo wracają do poprzedniego stanu, w środku jest bardzo elastyczny i  miękki drut, zakończenia są plastikowe.



Zalety papilotów silikonowych:
  • nie odkształcają się jak te z gąbki
  • są wytrzymałe
  • nie szarpią włosów, nie wkręcają i nie plączą ich
  • można w nich spać, nie ma rano kołtunów i wplatanych w nie włosów ale nie robię tego, to mega niewygodne
  • można je umyć pod bieżącą wodą gdy zabrudzą się od środków do stylizacji 
  • błyskawicznie zdejmują się z włosów
  • są dostępne w różnych grubościach, moje są średnie

Wady:
  • trudno je założyć, włosy się zsuwają 
  • jeśli końcówka zacznie się wychylać i nie będzie chciała się schować to trzeba ja przykleić albo wyrzucić papilot bo haczy i wyrywa włosy


Jak zakładam?
Można nakręcać jak na wałki, wtedy wyjdą mocno pokręcone loki. 
Ja zakręcam zawsze spiralnie, zaginam końcówkę z góry i z dołu żeby się nie zsuwały. Nie jest to łatwe przy papilotach silikonowych ale da się :) Lubię fale a la hollywood, grube i delikatnie skręcone. Przed założeniem papilotów można spryskać włosy jakimś środkiem do stylizacji, nawet lakierem. Ile trzymać? Trudno wyczuć, nie każde włosy są podatne na kręcenie, u mnie fale są po 30- 40 min, to wystarczający czas abym uzyskała loki jak na zdjęciu. 





Po zdjęciu powstają mniej więcej fale jak na zdjęciu poniżej, używam około 12 papilotów, nakręcam dość grube partie włosów. Od Ciebie zależy co zrobisz z nimi dalej, można schylić głowę w dół, odchylić ją mocno do góry tak aby włosy opadły na plecy i spryskać lakierem jeśli mają tendencję do rozprostowywania się. Ja przeważnie nie utrwalam, efekt trzyma mi się do wieczora ale pewnie dlatego, że mam naturalnie falowane włosy, proste prawdopodobnie trochę będą "siadały".



loki po rozdzieleniu palcami, zdjęcia robione poznym wieczorem, włosy kręcone rano, nie utrwalane, nie dodawałam objętości przy nasadzie (efekt na pewno były lepszy)






Można uzyskać także drobniejszy skręt, wystarczy założyć więcej wałków i nawijać na nie cienkie partie włosów. 



głowę spuściłam w dół po czym mocno odrzuciłam włosy do tyłu, to wystarczy aby nieco je roztrzepać, zdjęcia robione zaraz po zdjęciu papilotów, bez utrwalenia 




Po co kręcę jak mam kręcone?
 Może wydawać się Wam, że wyglądają prawie tak samo jak naturalne moje fale, dla mnie "prawie" robi wielką różnicę :)
Efekt jest zupełnie inny, po papilotach pracują razem z całym ciałem jak się idzie szczególnie na obcasach ;) Dyndają w górę i dół, uwielbiam ♥


64 komentarze:

  1. Piękne fale! Nie cierpię tych gąbkowych papilotów ale sądzę, że te też nie sprawdziłyby się na moich wlosach. Moje włosy są strasznie śliskie i wszystko z nich zjeżdza :|.Gumkiz nich się zsuwają, wsuwki zjeżdżają..zawsze mam problem żeby je nawinąć i nie potrafie sobie wyobrazić jak miałabym je zakrecić na tych silikonowych papilotach, chyba od razu by pospadały:\

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja siostra ma gładkie i proste włosy, też są bardzo śliskie, doskonale rozumiem.

      Usuń
  2. Osobiście mam traumę, właśnie co do papilotów piankowych. Koszmarnie powyrywały mi włosy :/. Muszę kiedyś te wypróbować. Bardzo ładnie Ci w tych grubszych lokach!.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy też koszmarnie wkręcają, nie mogę ich używać :\

      Usuń
  3. Jak ci pięknie pofalowały z grubszymi pasmami włosów! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, "dyndają w górę i w dół, uwielbiam" :D To samo faceci mówią o naszych piersiach :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poważnie? :P Nigdy nie słyszałam nic takiego od faceta :D

      Usuń
  5. Czesc.Tylko po co krecisz wlosy skoro Twoja naturalne sa kreciolki:P.Tak czy siak efekt super:).Z innej beczki powiedz prosze jak nalozyc puder pasowny pedzlem tak aby optycznie wyszczuplic twarz???Zdaje sie,ze musi byc on ciemniejszy,tak??Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz to zrobić ciemniejszym pudrem lub bronzerem, wciągnij policzki, zrób tzw rybkę i nakładaj miękkim pędzlem pod kością policzkową, troszkę na czole przy linii włosów i możesz dodać na nosek i brodę, małą ilość i koniecznie ładnie rozetrzyj żeby nie było widocznych granic :)

      Usuń
    2. Dziekuje slonko za ekspresowa odpowiedz:-)Milego weekendu zycze:)Anna

      Usuń
  6. przepraszam mialo byc prasowany,a nie pasowany:)Anna

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie się zastanowiłam na początku po co kręcisz:P Ale widzę jednak, że różnica jest w porównaniu z Twoimi naturalnymi. Śliczne loczki i naturalne i te kręcone na papilotach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje naturalne fale są dość drobne, lubię efekt luznych i grubych fal i to mogę osiągnąć za pomocą lokówki lub właśnie papilotów :)

      Usuń
  8. o kurczee:) musze takowe zakupić :) piankowe są straszne od razu połowe mniej włosów na głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio kupiłam dokładnie te same papiloty jak twoje, ale jeszcze nie nauczyłam się ich zaginać tak żeby nie spadały:) Te piankowe papiloty to koszmar z mojego dzieciństwa, pamiętam te druty wystające ze środka i wieczne poplątanie przy ściąganiu:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym miała kręcić na te beznadziejne piankowe to już wolę pociąć grubą gazetę na paski i zrobić papiloty papierowe, przynajmniej nie plączą włosów:)
      Można też ze zwykłych materiałów pociąć paski i nakręcić na nie włosy i zawiązywać końce na supełki.
      Szkoda włosów na gąbkowe papiloty.

      Usuń
  10. cudne loczki ;) ale wolę Twoje naturalne :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznie - ja mam jeszcze za krótkie włosy na papiloty - bo wyglądałabym jak wkurzony pudel :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne takie delikatne loki. Ja robię francuza na noc jest najlepszy spróbuj ;))
    Zapraszam do siebie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem beztalenciem jeśli chodzi o warkocze, nie potrafię :D

      Usuń
  13. ten ostatni efekt jest rewelacyjny, ja muszę spryskać lakier, bo moje to proste druty i masakara jakaś wychodzi. Chyba kupię sobie takie papiloty i będę spać w nich. choć jak pamiętam nie zbyt dobrze to wychodziło"P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spanie jest bardzo niewygodne i może boleć głowa, spróbuj przed założeniem spryskać włosy środkiem do stylizacji, powinno pomóc :)

      Usuń
  14. przepiękne loki :) a co myślisz nie o papilotach, a o wałkach pomijając tę kwestię, że są mega twarde? bo wałki są jedyną rzeczą do kręcenia włosów jaką posiadam, ale od dawien dawna ich nie ruszałam. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wałki też się sprawdzają ale odpadają te z rzepami, okropnie niszczą włosy.

      Usuń
  15. Ja dosyć często używam papilotów, powróciłam do gąbkowych używam tych najgrubszych i śpię w nich całą noc, gdyż nie mam włosów podatnych na kręcenie. O dziwo nie plączą mi włosów, chyba je opanowałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. moje włosy są tak oporne, że nie chcą się kręcić w ogóle. piękne masz herki ehhh

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz przepiekne wlosy, chcialabym miec takie gesciory :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne loki. Kupiłam te wałki ale ja mam tak mało włosów że starczyły mi tylko trzy :P o zgrozo nie mam pomysłu co z nimi zrobić :-( - obciąć czy zapuścić

    OdpowiedzUsuń
  19. Mogę się tylko zachwycać Twoimi włosami. Są przepiękne!
    Cokolwiek z nimi zrobisz - efekt jest zjawiskowy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. a papilotki gdzie zakupiłaś?:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Identyczne, tylko różnokolorowe zakupiłam za grosze w sklepie chińskim, nie spodziewałam się cudów, ale po pierwszym użyciu już niesamowicie je polubiłam

    OdpowiedzUsuń
  22. Identyczne, tylko różnokolorowe zakupiłam za grosze w sklepie chińskim, nie spodziewałam się cudów, ale po pierwszym użyciu już niesamowicie je polubiłam

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękne loki :>

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem w szoku, jak Tobie szybko rosną włosy. Całkiem niedawno farbowane, a już ponad 1.5cm odrosty, WOW!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo cieszę się, że szybko rosną, jest jeden minus, ciągle odrost mam...

      Usuń
    2. Ja też stymuluję wzrost, ale nie widzę u siebie aż tak dużego efektu. Może dlatego, że włosy farbuję na podobny kolor do naturalnego :D

      Usuń
  25. bo tych piankowych trzeba umieć używać , jak sie nie wie jak ,to sie nie zabiera ,za coś czego sie nie potrafi , ja używam tych zwykłych i jestem mega zadowolona ,minus jest taki że truty po pewnym czasie wychodzą i muszę wymienic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piankowe niszczą włosy bo się w nie wkręcają i plączą pasma. Dużo zależy od struktury włosa. Proste zazwyczaj dobrze się na nich kręcą. Moja siostra ma gładkie, proste włosy i też narzeka, że plączą i robią kołtuny ;)

      Usuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.