środa, 5 września 2012

Flos Lek żele pod oczy z zieloną herbatą i z babką lacentowatą

Tych żeli używałam długi czas jakieś 3 lata temu, potem porzuciłam je na rzecz roll on z Eveline a teraz znowu do nich powróciłam, są łatwo dostępne, często jestem w drogerii Natura a tam są wszystkie rodzaje.

Żele są w małych słoiczkach po 10g i przydatne przez 3 miesiące, stosując regularnie spokojnie zdążam go zużyć, nawet nie starcza mi na 3 miesiące. Opakowanie bardzo mi się podoba, jest wygodne w użyciu, można wybrać kosmetyk do samego końca, tubki są bardziej higieniczne ale zawsze muszę rozcinać opakowanie albo mocno miętolić kiedy się kończy aby wydobyć wszystko do końca.





Żel ze świetlikiem lekarskim i zieloną herbatą

Używałam go przeważnie rano, (na noc lubię bogate kremy nawilżające) dawał mi też ulgę po demakijażu, w gorące dni, oczy czasami miałam bardzo przemęczone od słońca lub od komputera, żel łagodzi okolice oczu lekko rozgrzewając skórę, czuć jego działanie. Rano często wstaję z worami pod oczami, lub z opuchniętymi powiekami, długo się to u mnie utrzymuje, przy użyciu żelu opuchnięcia szybciej schodzą zwłaszcza jeśli potrzymam go w lodówce i taki schłodzony wklepię w powieki.

Zastosowanie: codzienna pielęgnacja skóry okolic oczu, zwłaszcza u osób ze skłonnością do podrażnień i porannych obrzęków. Bezpieczny przy szkłach kontaktowych.








Żel ze świetlikiem i babką lacentowatą

Konsystencja taka sama jak poprzedniego, również bezzapachowy, oba szybko się wchłaniają, nadają się pod makijaż. Żel ma łagodzić i dawać ukojenie zmęczonym oczom, zapobiegać opuchnięciom i faktycznie to robi. Używam go w ciągu dnia po demakijażu i również wieczorem przed nałożeniem innego treściwszego kremu. Rano opuchnięcia są nieco mniejsze a zasinienia mniej widoczne.






Jeśli jeszcze nie próbowałaś to bardzo zachęcam, dostępne są w aptekach, ja swoje przeważnie kupuję w drogerii Natura tam są wszystkie rodzaje i kosztują około 8zł.

Czego używacie pod oczy na opuchnięcia i zasinienia? Podzielcie się :)

38 komentarzy:

  1. Ja używam tego w tubce i trzymam go w lodówce, cudownie chłodzi powieki. Następny, które kupię, to będzie któryś z tych właśnie w słoiczku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bardzo się polubiłam z tym żelem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś miałam jakiś żel tej marki i bardzo zachwalałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. używałam tego z babką, ale w takim opakowaniu w tubce, słoiczków nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja jeszcze nie miałam
    na razie tylko krem pod oczy używam, na noc
    ale spróbuję tych żeli na pewno, już długi czas mnie korcą ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę się po nie wybrać, to coś czego szukam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na mnie te kremy nie dzialaja ale ja to czasem mam strasznie opuchniete oczy. Teraz uzywam rosyjskiego kremu i jest ok :D, wczesniej byl to krem pharmaceris.

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam tą wersję żelu z babką lacentowatą, ale jeszcze jak robili je w tubkach i nie zbyt przypadł mi on do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W sumie przydałby mi się taki specyfik ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakiś czas temu robiłam o nim recencję (ze świetlikiem) - przyznam że jestem bardzo zadowolona z jego działania ponieważ działa tak jak powinien :) przyjemnie chłodzi, dobrze się wchłania i faktycznie zmniejsza opuchliznę pod oczkami. Obecnie jestem przy drugim opakowaniu (są bardzo wydajne).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam te żele w tubce i bardzo lubię to rozwiązanie, pewnie dzięki temu wolniej się zużywają :) Używam ich podobnie jak Ty, głównie rano i świetnie się u mnie sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja już mam drugie opakowanie tego produktu i pozostanie on ze mna już chyba na zawsze

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam i jeden i drugi.
    Spektakularnych efektów nie widziałam, ale mimo wszystko lubiłam je stosować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam taki ale z zólta zakretką :) z rumiankiem :) fajny jest :))

    OdpowiedzUsuń
  15. nie lubię ich, nie służą mi ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajna sprawa taki żel, jak będę w Naturze to pomyślę nad zakupem

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi pomagaja kostki lodu :)
    A nad tymi żelami zastanawialam sie dziś w naturze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zawsze miałam pamiętać o tych żelach i oczywiście jak przyszło co do czego to zapominałam. Muszę koniecznie któryś wypróbować. W sumie nigdy nie stosowałam niczego pod oczy regularnie, ale najwyższy czas zacząć...

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja zużyłam chyba z 5 opakowań tych żeli bardzo je lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam akurat na wykończeniu ten z arniką.Ale mnie jakoś nie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo je lubię ;) akurat zużywam wersję z aloesem ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam ale mnie nie zachwyciły

    OdpowiedzUsuń
  23. Mi przypadł do gustu szczególnie ten zielony z herbatą. Ogólnie ciesze się bardzo, że coraz więcej kosmetyków do pielęgnacji okolic oczu można bezpiecznie stosować nosząc soczewki kontaktowe.

    OdpowiedzUsuń
  24. mam któryś w tubce bardzo go lubię

    OdpowiedzUsuń
  25. wolę jednak te tubkowe, też FlosLek :)

    OdpowiedzUsuń
  26. lubiłam je, kiedy byłam młodsza :) teraz szukam czegoś treściwszego, przeciwzmarszczkowego

    OdpowiedzUsuń
  27. szczerze mowiac nie uzywam zadnych kremow, zeli do okolic oczu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skóra w okolicach oczu jest bardzo cienka i delikatna, najszybciej się starzeje, powinnaś chociaż nawilżać jak nie potrzebujesz nic na opuchnięcia :)

      Usuń
  28. używałam ale potem gdzieś wyczytałam że Propylene Glycol jest szkodliwy dla wzroku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ogólnie ten składnik jest kontrowersyjny, w każdym bądz razie ja go nie unikam ;)

      Usuń
  29. Bardzo lubię te żele, szczególnie na lato. rano po wyjęciu z lodówki super chłodzą i opuchlizny nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. moj krem pod oczy się konczy, to może następny będzie któryś z tych :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem chyba już uzależniona od żelu pod oczy. Ale gdzie go teraz kupić, tam gdzie kupowałam ,powiedziano mi, że go juz nie będzie. Powiedziani z echyba w aptekach. Pytałam kolo siebie (śródmieście) w czterech aptekach, i niestety nie maja żelu ze świetlikiem

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.