Używam bazy pod podkład zawsze na większe wyjścia, na co dzień podkład nakładam na krem z filtrem i to w zupełności mi wystarcza, lubię podkłady długotrwałe, one same w sobie są już z silikonami więc całkiem dobrze radzą sobie z przetrwaniem na mojej twarzy do demakijażu.
Od dłuższego czasu pozostaje wierna bazie Inglot, a szczególnie tej w malutkiej tubce która ma 10ml, nie lubię kupować dużych opakowań bo zapuszczą korzenie :)
Działa matująco, absorbuje nadmiar sebum przez co skóra pozostaje dłużej matowa. Wygładza skórę, powoduje, że staje się jedwabista i podkład na niej lepiej się rozprowadza. Przedłuża trwałość podkładu i sprawia, że makijaż lepiej wygląda.
Nigdy nie zapchała mi porów, zdarzyło się że używałam parę dni pod rząd i nie nabawiłam się kaszki jak to czasami u mnie bywa.
Baza jest zupełnie przezroczysta, nie wyrównuje kolorytu. Bardzo wydajna, wystarczy odrobina aby twarz była jedwabista w dotyku.
Jestem z niej bardzo zadowolona.
Cena:
10 ml- 20zł
30ml- około 32zł.
Używacie bazy pod podkłady czy to zbędny produkt w Waszej kosmetyczce? :)
Nie używam bazy (z wyjątkiem bazy pod cienie). Nie lubię mieć wielu warstw na twarzy, bo mam wrażenie ciężkości. Latem tylko krem i podkład, czasami róż, ograniczam puder.
OdpowiedzUsuńna co dzień nie potrzebuję bazy, szkoda cery, sprawdza się na większe wyjścia, podkład wtedy lepiej się trzyma :)
UsuńMam tę bezę, niestety u mnie nie matuje twarzy na długo:(
OdpowiedzUsuńnie uzywałam jej troche droga za taka ilosć;/
OdpowiedzUsuńw tej cenie można kupić większą np Dax Cosmetics ale nie zużyłabym jej zanim by się nie zepsuła :)
UsuńJa używałam silikonowej bazy z Eveline, teraz czekam za matującą z Marizy :)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam że z Eveline są bazy pod podkład
Usuńużywałam kiedyś bazy pod makijaż z sephory nie dość, że droga (ponad 50zł) to w dodatku działanie znikome...
OdpowiedzUsuńnie używałam, nie zapłacę za bazę więcej jak 30zł bo nie warto ;)
UsuńJa nie stosuję baz pod makijaż, tylko pod cienie :)
OdpowiedzUsuńNie stosuję, bo chyba już zbyt wiele miałabym na twarzy :( Chociaż pod cienie podkład sie faktycznie przydaje.
OdpowiedzUsuńSkoro matuje to muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńobecnie testuję Marizę i jestem miło zaskoczona, ale ogólnie za takimi produktami nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńUżywam bazy i jest niezastąpiona przy mojej cerze, na Inglota poluję, ale najpierw muszę zdenkowac przynajmniej jedną z obecnie otwartych :]
OdpowiedzUsuńnie próbowałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńtej z Inglota jeszcze nie miałam, ostatnio testuję z Sarayi (chyba tak to się odmnienia:)
OdpowiedzUsuńSzkoda że u mnie nie ma Inglota,zaciekawiła mnie ta baza:)
OdpowiedzUsuńMam bazę silikonową z Gosha, ale nie lubi się z moim Revlonkiem :( więc rzadko jej używam.
OdpowiedzUsuńnie każda baza zagra dobrze z każdym podkładem :)
UsuńBaza pod podkład hmm... Nigdy czegos takiego w mojej kosmetyczce nie było i chyba na chwile obecna nie zamierzam kupować ;)
OdpowiedzUsuńa ja nie cierpię baz silikonowych, jeszcze tak ordynarnie jak jest ten silikon napchany:/ Zawsze odradzam bo to mało ciekawa inwestycja w skórę.
OdpowiedzUsuńAle co kto lubi:P
Moja ulubiona baza! Co prawda jak na moje studenckie fundusze, trochę za bardzo trzepie po kieszeni (kupuję dużą), ale się sprawdza i jest niesamowicie wydajna. Nie wyobrażam sobie, żeby nakładać podkład bez niej.
OdpowiedzUsuńJa miałam krótki epizod z bazą Kobo i mimo, że makijaż lepiej na niej wyglądał to miała tendencje do zapychania i dodatkowo jej zapach mi nie odpowiadał. Posłałam ją w świat i od tego momentu żadna baza mnie nie skusiła na tyle by kupić. Ale taka malutka fajnie wygląda i faktycznie raz na jakiś czas i u mnie by się przydała. Muszę to przemyśleć :-)
OdpowiedzUsuńja pod podkład kładę tylko filtr. :P a baz i to silikonowych unikam jak ognia.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam bazy pod podkład.
OdpowiedzUsuńJa mam bazę MAC z filtrem 50 bo mam tendencję do przebarwień. Jednak nie za bardzo lubię typowo silkonowe bazy ale jeśli kogoś maluję są niezastąpione:)
OdpowiedzUsuńnie używam baz, bo nie kładę na buźkę podkładów;)
OdpowiedzUsuńbaza to swietna rzecz, mam kilka probek bazy pod podklad jakiejs firmy i jest swietna, dawali w naturze do zakupow i zostawilam je sobie aby uzywac na jakies wyjscia ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie używałam bazy pod makijaż i takiej nawet nie posiadam.Moim zdaniem jest to zbędny gadżet.
OdpowiedzUsuńJa nie używam bazy szkoda kasy;
OdpowiedzUsuńJa na swój ślub kupiłam bazę silikonową z Sephory i zużywam ją teraz również na większe wyjścia. Bazy silikonowe pięknie wygładzają skórę, wyrównują ją, sprawiają, że podkład trzyma się dłużej. Niestety mogą zapychać, dlatego na co dzień zdecydowanie jej nie używam :) Z Inglota bazy nie miałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńna co dzień to niepotrzebne obciążanie cery :)
Usuńnie używałam jeszcze nigdy bazy pod podkład, może przedłuża makijaż ale jak dla mnie ten kosmetyk jest zbędny:)
OdpowiedzUsuńszczerze to nigdy nie używałam bazy pod podkład :)
OdpowiedzUsuńnie używam baz pod podkład :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam bazy
OdpowiedzUsuńMiałam ją raz na twarzy- pokaz makijażu w Inglocie :) Muszę przyznać, że podkład utrzymywał się bardzo długo i ładnie wyglądał.
OdpowiedzUsuń