niedziela, 2 września 2012

Silikonowa baza pod podkład Inglot


Używam bazy pod podkład zawsze na większe wyjścia, na co dzień podkład nakładam na krem z filtrem i to w zupełności mi wystarcza, lubię podkłady długotrwałe, one same w sobie są już z silikonami więc całkiem dobrze radzą sobie z przetrwaniem na mojej twarzy do demakijażu. 

 Od dłuższego czasu pozostaje wierna bazie Inglot, a szczególnie tej w malutkiej tubce która ma 10ml, nie lubię kupować dużych opakowań bo zapuszczą korzenie :) 





Działa matująco, absorbuje nadmiar sebum przez co skóra pozostaje dłużej matowa. Wygładza skórę, powoduje, że staje się jedwabista i podkład na niej lepiej się rozprowadza. Przedłuża trwałość podkładu i sprawia, że makijaż lepiej wygląda.

Nigdy nie zapchała mi porów, zdarzyło się że używałam parę dni pod rząd i nie nabawiłam się kaszki jak to czasami u mnie bywa. 

Baza jest zupełnie przezroczysta, nie wyrównuje kolorytu. Bardzo wydajna, wystarczy odrobina aby twarz była jedwabista w dotyku. 
Jestem z niej bardzo zadowolona. 


Cena:
10 ml- 20zł
30ml- około 32zł. 



Używacie bazy pod podkłady czy to zbędny produkt w Waszej kosmetyczce? :)

37 komentarzy:

  1. Nie używam bazy (z wyjątkiem bazy pod cienie). Nie lubię mieć wielu warstw na twarzy, bo mam wrażenie ciężkości. Latem tylko krem i podkład, czasami róż, ograniczam puder.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na co dzień nie potrzebuję bazy, szkoda cery, sprawdza się na większe wyjścia, podkład wtedy lepiej się trzyma :)

      Usuń
  2. Mam tę bezę, niestety u mnie nie matuje twarzy na długo:(

    OdpowiedzUsuń
  3. nie uzywałam jej troche droga za taka ilosć;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tej cenie można kupić większą np Dax Cosmetics ale nie zużyłabym jej zanim by się nie zepsuła :)

      Usuń
  4. Ja używałam silikonowej bazy z Eveline, teraz czekam za matującą z Marizy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiedziałam że z Eveline są bazy pod podkład

      Usuń
  5. używałam kiedyś bazy pod makijaż z sephory nie dość, że droga (ponad 50zł) to w dodatku działanie znikome...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie używałam, nie zapłacę za bazę więcej jak 30zł bo nie warto ;)

      Usuń
  6. Ja nie stosuję baz pod makijaż, tylko pod cienie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie stosuję, bo chyba już zbyt wiele miałabym na twarzy :( Chociaż pod cienie podkład sie faktycznie przydaje.

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro matuje to muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. obecnie testuję Marizę i jestem miło zaskoczona, ale ogólnie za takimi produktami nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Używam bazy i jest niezastąpiona przy mojej cerze, na Inglota poluję, ale najpierw muszę zdenkowac przynajmniej jedną z obecnie otwartych :]

    OdpowiedzUsuń
  11. tej z Inglota jeszcze nie miałam, ostatnio testuję z Sarayi (chyba tak to się odmnienia:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda że u mnie nie ma Inglota,zaciekawiła mnie ta baza:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam bazę silikonową z Gosha, ale nie lubi się z moim Revlonkiem :( więc rzadko jej używam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie każda baza zagra dobrze z każdym podkładem :)

      Usuń
  14. Baza pod podkład hmm... Nigdy czegos takiego w mojej kosmetyczce nie było i chyba na chwile obecna nie zamierzam kupować ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja nie cierpię baz silikonowych, jeszcze tak ordynarnie jak jest ten silikon napchany:/ Zawsze odradzam bo to mało ciekawa inwestycja w skórę.
    Ale co kto lubi:P

    OdpowiedzUsuń
  16. Moja ulubiona baza! Co prawda jak na moje studenckie fundusze, trochę za bardzo trzepie po kieszeni (kupuję dużą), ale się sprawdza i jest niesamowicie wydajna. Nie wyobrażam sobie, żeby nakładać podkład bez niej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja miałam krótki epizod z bazą Kobo i mimo, że makijaż lepiej na niej wyglądał to miała tendencje do zapychania i dodatkowo jej zapach mi nie odpowiadał. Posłałam ją w świat i od tego momentu żadna baza mnie nie skusiła na tyle by kupić. Ale taka malutka fajnie wygląda i faktycznie raz na jakiś czas i u mnie by się przydała. Muszę to przemyśleć :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja pod podkład kładę tylko filtr. :P a baz i to silikonowych unikam jak ognia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie miałam bazy pod podkład.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam bazę MAC z filtrem 50 bo mam tendencję do przebarwień. Jednak nie za bardzo lubię typowo silkonowe bazy ale jeśli kogoś maluję są niezastąpione:)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie używam baz, bo nie kładę na buźkę podkładów;)

    OdpowiedzUsuń
  22. baza to swietna rzecz, mam kilka probek bazy pod podklad jakiejs firmy i jest swietna, dawali w naturze do zakupow i zostawilam je sobie aby uzywac na jakies wyjscia ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja nigdy nie używałam bazy pod makijaż i takiej nawet nie posiadam.Moim zdaniem jest to zbędny gadżet.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja nie używam bazy szkoda kasy;

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja na swój ślub kupiłam bazę silikonową z Sephory i zużywam ją teraz również na większe wyjścia. Bazy silikonowe pięknie wygładzają skórę, wyrównują ją, sprawiają, że podkład trzyma się dłużej. Niestety mogą zapychać, dlatego na co dzień zdecydowanie jej nie używam :) Z Inglota bazy nie miałam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. nie używałam jeszcze nigdy bazy pod podkład, może przedłuża makijaż ale jak dla mnie ten kosmetyk jest zbędny:)

    OdpowiedzUsuń
  27. szczerze to nigdy nie używałam bazy pod podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam ją raz na twarzy- pokaz makijażu w Inglocie :) Muszę przyznać, że podkład utrzymywał się bardzo długo i ładnie wyglądał.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.