piątek, 27 maja 2011

Ulubione w maju




Ziaja krem do rąk oliwkowy
Bardzo dobrze się się rozprowadza pięknie pachnie do tego atrakcyjna cena ok 5zł. Moje dłonie nie potrzebują jakiejś mega pielęgnacji jak dla mnie jest wystarczający jeśli chodzi o nawilżenie. Ostatnio miałam bardziej wysuszoną skórę na dłoniach, bardzo mi pomógł. Szybko się wchłania co jest dużym plusem.

Elseve szampon przeciwłupieżowy do włosów farbowanych lub z pasemkami 
Zawsze mam problem z kolorem na włosach kiedy używam szamponów przeciwłupieżowych dlatego że kolor żółknie. Po tym szamponie tak nie było :) Na pewno do niego wrócę jeśli łupież wróci... :>)

Marion morelowy piling do twarzy
Ten produkt to tragedia! To nie jest piling nawet nie powinien koło niego stać :) Drobinek prawie nie ma zapach mi się nie podoba. Oczywiście miałam kupić st Ives ale nigdzie nie mogłam dostać i kupiłam ten. Fakt tani ok 5zł ale nie robi zupełnie nic i jest tak rzadki że niedobrze mi się robi. Bubel!





Olay tonik do twarzy 
Absolutnie świetny produkt. Bardzo przyjemny świeży zapach nie zawiera alkoholu nie zapchał mi porów.Nie powodował żadnego pieczenia zaczerwienienia ani podrażnienia. Pozostawia lepką warstwę, mógłby lepiej domywać resztki makijażu. 

Loreal żel oczyszczający
Ostatnio moja skóra była bardzo podrażniona i wysuszona ze względu na Retin A i mimo tego że mam cerę mieszaną kupiłam żel do mycia cery suchej. Absolutnie się sprawdził kosmetyk świetny nie podrażniał dobrze domywał resztki podkładu czułam że był delikatny dla skóry. Nie wysuszał. Polecam :) 

Isana olejek do mycia ciała 
Może być alternatywą dla olejku nivea. O połowę tańszy. Przyjemnie mi się używało nie wysuszał nawet mogę powiedzieć że skóra jest po nim delikatna i nawilżona czasem można pominąć balsam. Nie jest tłusty lekko się pieni jedynie ten zapach wielu osobom się nie podoba... Dla mnie jest taki neutralny i nie potrafię sprecyzować czym to pachnie :P Warty wypróbowania 

wtorek, 24 maja 2011

Lakier CM kolors nr 139-kolor oberżyna?



To jedyny lakier jaki mam z tej firmy. Szybko wysycha, ładny połysk (na lakier nałożyłam jeszcze top coat z Golden Rose) co do malowania to pędzelek wygodny, mały. Konsystencja lakieru bardzo płynna przy pierwszej warstwie robi smugi. Na paznokciach mam dwie warstwy. Kosztował ok 12 zł. Mam go ok 8 miesięcy i nie gęstnieje. Czy polecam ? Tak. Ale i tak wolę inglota :)









poniedziałek, 23 maja 2011

Buciki Dior-ciąg dalszy

Dior-shoes-2011 Dior: the shoes for summer 2011















Christian Dior. Paris Fashion Week primavera verano 2011

Hejka!
Muszę Wam wrzucić filmik który złapał mnie za serce a właściwie buty! Boskie są i spróbuję zapolować na takie :) Uwielbiam takie żywe kolory zawsze kojarzą mi się z ciepłem wakacjami plażą :) Cudowne platformy z pięknymi wiązaniami zresztą zobaczcie same...





















Makijaż z błyszczykiem Essence

















Na twarzy mam podkład inglot, transparentny puder kobo, na całą powiekę nałożyłam różowy cień inglot nr 144, w zewnętrznym kąciku roztarłam cień sypki inglot nr 85, i na ten cień nałożyłam jeszcze fiolet żeby było delikatniej inglot nr 128. Rzęsy wytuszowałam maskarą essence i na policzkach użyłam mozaiki essence. Usta  delikatnie pomalowałam nowym błyszczykiem essence stay witch me nr 02 my favorite milkshake.

 Błyszczyk jest bardzo delikatny w mlecznym kolorze i pasuje do każdego makijażu nadaje ustom połysk i jak za tą cenę dość długo się trzyma. Myślę że jest to limitowana kolekcja. 









piątek, 20 maja 2011

MY SECRET lakiery do paznokci

Dostępne w drogeriach Natura produkuje je firma Pierre Rene. Pierwszy raz kupiłam lakier tej firmy rok temu oczywiście z ciekawości :) Co do lakierów to często z nimi przesadzam mogę mieć 10 czerwonych lakierów a i tak wypatrzę jakiś nowy odcień :) Spodobała mi się krwista czerwień nr 119. Byłam bardzo zadowolona bo lakier nie robił smug dość szybko wysycha wystarcza dwie warstwy aby uzyskać głębię koloru.








Parę dni temu kupiłam ponownie drugą już buteleczkę 119 i pokusiłam się o drugi kolor. Wybrałam cukierkowy róż nr 118 i co do tego to już nie jestem przekonana...




Ten kolor jest perłowy i mimo tego że położyłam warstwę nabłyszczającą to efekt jest jaki jest...
Nie przepadam za perłowymi lakierami wolę te z połyskiem ale mimo wszystko polecam lakiery tej firmy. Oba równo się rozprowadzają nie robiąc smug, mają małe pędzelki dzieki czemu łatwo maluje się przy skórkach. Jak z trwałością to nie jestem w stanie się wypowiedzieć gdyż przedłużam paznokcie metodą żelową a na takich pazurkach lakier trzyma się tydzień i dłużej nawet w ekstremalnych warunkach.


Lakier Inglot w kolorze lila 947



Na pazurkach mam jeszcze warstwę nabłyszczającą z Joko.














Paletka inglota-brązy

Pokażę Wam dziś moją piąteczkę kwadratów z inglota której ostatnio używam. Kolory które zestawiłam dobrze  ze sobą się komponują, takimi cieniami możemy zrobić makijaż dzienny jak i wieczorowy.

           To moje dwie propozycje makijażu wieczorowego








Chciałabym zaznaczyć że podkład był bardzo dobrze dobrany i nie odznaczał się od szyi. To wina tego cholernego światła bo aparat raczej rzadko robi mi takie psikusy :)



Najciemniejszy cień jest matowy z drobinkami amc 53, po nim ciepły brąz perłowy amc shine 145, kolejny to złoty perłowy amc shine 102, potem kremowy cień z drobinkami d.s. 463, i ostatni perłowy amc shine 110.













środa, 18 maja 2011

OCHRONA PRZECIWSŁONECZNA- PRZECIWZMARSZCZKOWA-FILTRY-VADEMECU

Opalona skóra jest bardzo sexy ale jeśli opalanie to tylko z kremem z filtrem. Wyjście na słońce bez ochrony może się zakończyć dla skóry bardzo żle. Poparzenia są przyczyną szybszego starzenia się skóry i powstawania nowotworów. Na szczęście mamy kosmetyki z filtrami które pozwolą uzyskać ładny kolor opalenizny i zachować młodą skórę jak najdłużej.
 Niektórzy dermatolodzy uważają że na kosmetyk z filtrem powinno się jeszcze nakładać krem nawilżający cząsteczki filtru mogą wtedy lepiej wniknąć w głąb skóry. Warto tak zrobić zwłaszcza wtedy gdy używasz filtrów chemicznych (większość kosmetyków ochronnych dostępnych na rynku zawiera właśnie filtry chemiczne).

Lekki fluid do twarzy La Roche Posay to mój ulubieniec :) Tydzień temu zakupiłam nowe opakowanie ponieważ  mi się skończył. Jest w zestawie razem z balsamem po opalaniu w przezroczystej pomarańczowej kosmetyczce. Za cały zestaw zapłaciłam 65zł. Warto! Sam krem tyle kosztuje :)























FILTRY DZIELĄ SIĘ NA DWIE GRUPY: fizyczne, zwane również mineralnymi oraz chemiczne nazywane organicznymi. Cząsteczki filtrów fizycznych odbijają promienie słoneczne od naszej skóry. Filtry chemiczne wnikają do wierzchnich warstw naskórka, absorbują promieniowanie UV i je unieszkodliwiają. Filtry zawarte w kosmetykach są zazwyczaj kombinacją jednych i drugich.

Filtry mineralne dla wrażliwych
Do filtrów fizycznych zaliczamy: dwutlenek tytanu i tlenek cynku. Obie te substancje chronią przed UVA, UVB, odbijając je i rozpraszając. Główną ich zaletą jest to że są dobrze tolerowane przez osoby z wrażliwą cerą i skłonną do alergii. Ich wadą jest gęsta konsystencja oraz pigmenty które barwią skórę na biało. Naukowcy poradzili sobie i z tym. Zastosowali w kosmetykach dwutlenek tytanu w formie zmikronizowanej dzięki czemu krem jest transparentny i nadal skuteczny. Przykładem może tu być filtr Bioderma do twarzy i całego ciała Photoderm Mineral 100ml ok 80zł.





Filtry chemiczne
Do tej grupy filtrów należy wiele substancji np. Oxybenzon, Mexoryl, Tinosorb. Ich cząsteczki wnikają do wierzchnich warstw naskórka i pochłaniają promieniowanie. Następnie zamieniają je w nieszkodliwą energię, dzięki czemu promieniowanie nie ma szans uszkodzić komórek skóry. Filtry chronią przed słońcem, jednak ich cząsteczki pod wpływem promieni szybko się rozpadają oznacza to że niektóre z filtrów organicznych mają niską fotostabilność. Warto wspomnieć o Mexorylu XL który stworzyli naukowcy z laboratorium koncernu Loreal. Mexoryl jest filtrem wysoko fotostabilnym poza tym chroni przed promieniowaniem UVA/UVB. Filtry chemiczne mogą spowodować u osób wrażliwych reakcję fotouczuleniową. Naukowcy znależli i na to sposób. Cząsteczki filtru chemicznego umieścili w specjalnych polimerowych kapsułkach dzięki  temu nie mają one bezpośredniego kontaktu ze skórą i są dla niej bezpieczne.

Jak dobrać filtr do cery?
Filtry fizyczne są dobre dla osób z cerą wrażliwą. Można je znależć w kosmetykach w białych opakowaniach np. Photoderm Mineral Biodermy. Ze względu na ciężką konsystencję nie są polecane dla cery tłustej i mieszanej. Do cery łojotokowej najlepsze są mleczka, fluidy, emulsje np. Capital Soleil Vichy.




Kosmetyk z filtrem UV będzie skuteczny jeśli nałożysz odpowiednią ilość. Większość z nas nie wie ile go użyć. Do twarzy potrzeba ok łyżeczki. Na całe ciało ok. pół szklanki jeśli nałożymy mniejszą ilość jego działanie zmaleje. Twarz i ciało wystawione na opalanie powinno się pokrywać grubą warstwą i najlepiej to zrobić 30 min przed wyjściem na słońce wtedy kosmetyk dobrze zacznie działać. Po dwóch godz filtry przestają działać i należy ponownie się nasmarować i może to być kosmetyk np. w sprayu. Po każdej kąpieli w morzu lub basenie ponownie trzeba nałożyć filtr.

WIOSNĄ MUŚNIĘTA SŁOŃCEM...

Najprostsza droga to udać się do solarium ale... Dermatolodzy uważają że lampy wytwarzają promienie UVA, które podobno bardziej intensywnie wnikają wgłąb skóry niż promienie słoneczne UVB. Skóra szybciej starzeje się i jest bardziej skłonna do niebezpiecznych zmian. Ale jeśli już któraś z Was wybiera się do solarium to lepiej \wcześniej sprawdzić czy łóżka z których się korzysta są w dobrym stanie i czy mają wysokiej jakości lampy.


LEPSZY BALSAM BRĄZUJĄCY LUB SAMOOPALACZ :)

W obu takich kosmetykach króluje dihydroxyaceton (DHA) jest to związek chemiczny pozyskiwany z trzciny cukrowej, który utlenia zewnętrzną warstwę skóry czego efektem jest naturalnie wyglądająca opalenizna. Oba preparaty mogą być stosowane przez alergików i do każdego typu cery. Nie tylko nadadzą skórze efekt opalenizny ale przede wszystkim ich stosowanie nie jest zagrożeniem dla skóry nawet delikatnej, u osób które z przyczyn dermatologicznych nie mogą się opalać.

Najlepszy samoopalacz jaki miałam okazję używać to Dax Sun. Jest on w formie pianki. Aplikacja jest bardzo przyjemna. Nie robi plam nie brudzi ubrań ale największy plus za to że równomiernie sie zmywa. Nie ściera się w okolicach bielizny. Przyjemnie i delikatnie pachnie. Po paru godzinach wyczuwalny jest zapach samoopalacza jednak mi to nie przeszkadza. Nakładam zawsze na noc. Kosztuje około 20zł. Wspaniały.
























Mincer balsam brązujący
Brązowi bardzo delikatnie po pierwszej aplikacji nie widać różnicy. Konsystencję ma płynną nawet bym powiedziała że lejącą się. Szybko się wchłania,  nie brudzi ubrań, trochę ujędrnia lecz bez rewelacji. Jeśli szukacie mleczka brązującego nie śmierdzącego samoopalaczem to będziecie zadowolone.

Zanim zaczniemy aplikować kosmetyk brązujący należy zrobić piling ciała. Martwy naskórek trezba złuszczyć by preparat wchłonął się równomiernie i nie pozostawił mniej lub więcej opalonych miejsc.

SAMOOPALACZE działają szybciej bo po niespełna godzinie widoczne są efekty. Trzeba mieć wprawę osoba mniej doświadczona może sobie narobić niechcianych plam lub smug. Ale warto próbować bo żaden balsam z samoopalaczem nie ma szans. Samoopalacz utrzymuję się na skórze 4-5 dni znika wraz ze złuszczanie się naskórka. Wystarczy systematycznie aplikować raz w tygodniu dla podtrzymania efektu.
BALSAMY mają podobne właściwości co samoopalacze lecz są mniej intensywne i nie musimy się martwić że narobimy sobie plam. Dodatkowo są nawilżające i czasem zawierają drobinki złota.
W przypadku obu preparatów musimy pamiętać aby po aplikacji od razu umyć dokładnie ręce. Liczy się każda minuta bi im dłużej kosmetyk pozostanie na skórze tym większe prawdopodobieństwo że nabiorą one niechcianego rudawo-pomarańczowego koloru.

niedziela, 8 maja 2011

Makijaż szarość z turkusem- cienie inglot











podkład Astor Ivory 001
puder sypki Inglot 04
baza pod cienie Inglot
cienie Inglot 110perłowy, 117 turkus i 434 szarość
róż Inglot 89
pomadka Avon-golden peach
na paznokciach: Virtual nr 46
















czwartek, 5 maja 2011

Lakier Lovely



Lovely lakier w kolorze klasycznej czerwieni nr 91. Dosyć szybko wysycha ale ja i tak zawsze używam preparatów przyspieszających wysychanie lakieru. Nie mam cierpliwości czekać. Przeważnie maluję paznokcie póżnym wieczorem w ciągu dnia nigdy nie mam czasu bo wciąż jest coś do zrobienia :) Kolor bardzo ładny wystarczają 2 warstwy aby ładnie pokryć paznokieć. Dostępne tylko w drogeriach rosmann. Niby to są lakiery o wysokim połysku ale ja jeszcze mam warstwę nabłyszczającą z Golden Rose.