sobota, 15 kwietnia 2017

Rosyjskie kremy do twarzy Agafii. Ochronny vs organiczny.


Rosyjskie kremy Agafii coraz częściej dostępne są w aptekach. Cieszy mnie to, nie muszę zamawiać online i zwiększać zamówienia tylko po to, żeby nie płacić za przesyłkę. Oba produkty pochodzą z Federacji Rosyjskiej. Unikam kosmetyków produkowanych w Estonii, przeważnie mają gorsze składy. 
Kremy zamknięte w plastikowych, miękkich tubkach.







Organiczny krem do twarzy na dzień

Krem oparty jest w 98 % na komponentach pochodzenia roślinnego, organicznych ekstraktach i olejach z zimnego tłoczenia. Przeznaczony jest dla kobiet między 35- 50 rokiem życia, na co ja zupełnie nie zwracam uwagi. Jest z niego bardzo zadowolona. Mam kosmetyk wspaniały pod makijaż. Formuła jest lekka, trochę się marze i potrzebuje dłuższego wcierania-wklepywania. Koniecznie trzeba go stosować w małej ilości. Duża ilość troszkę bieli i trudno go rozsmarować. Po wchłonięciu skóra jest idealnie przygotowana do przyjęcia podkładu. Krem stanowił mi bazę pod makijaż przez cały luty i marzec. Zauważyłam, że regularne stosowanie trochę rozjaśnia skórę tak jak obiecuje producent. Cera jest miękka i elastyczna. Nie zapycha i nie podrażnia nawet gdy używam go w połączeniu z kosmetykami z kwasami. Krem posiada europejski certyfikat  ECO BIO COSMETICS – ICEA.

Składniki aktywne: 

Herbata chińska/zielona (Camelia Sinensis) wykazuje działanie antyrodnikowe, intensywnie odżywia i pielęgnuje, hamuje procesy starzenia.

Płucnica islandzka (Cetraria Islandica) działanie oczyszczające, antybakteryjne i przeciwzapalne. Głęboko nawilża tworząc barierę ochronną na skórze. Reguluje gospodarkę wodno – tłuszczową skóry.

Różeniec górski (Rhodiola Rosea) wygładza skórę, oczyszcza ją i dezynfekuje.

Aralia mandżurska (Aralia Mandshurica) bogata w witaminy A, B i C, intensywnie odżywia, tonizuje, hamuje procesy starzenia się skóry.

Cedr syberyjski (Pinus Sibirica)intensywnie odżywia, nawilża i regeneruje, zmiękcza i uelastycznia skórę.

Malina tekszla (Rubus Arcticus) – posiada właściwości nawilżające, odżywcze i przeciwzapalne, zawiera witaminy A, C, H i witaminy z grupy B.

Cytryniec chiński (Schizandra Chinensis) nawilża i tonizuje skórę, przyspiesza gojenie się ran.

Rokitnik ałtajski (Hippophae rhamnoides Altaica) ma działanie gojące, odżywcze, poprawia wygląd skóry.

Bylica arktyczna (Artemisia Arctica) – działa przeciwzapalnie, stymuluje syntezę kolagenu, reguluje gospodarkę tłuszczową skóry. 

Gliceryna i substancje konserwujące zawarte w kremie są pochodzenia roślinnego.




Skład:
Aqua with infusions of organic extract of Camelia Sinensis Leaf, Organic Extract of Cetraria Islandica, Rhodiola Rosea Extract, Aralia Mandshurica Extract, Pinus Sibirica Extract, Rubus Arcticus Extract, Schizandra Chinensis Extract, Hippophae rhamnoides Altaica Seed Extract, Artemisia Arctica Extract, Coco-Caprylate/Caprate, Cetearyl Alcohol, Titanium Dioxide, Glycerin, Cetearyl Clucoside, Sodium Stearoyl Glutamate, Isopropyl Jojobate, Jojoba Alcohol, Jojoba Esters, Tocopherol, Asiaticoside, Asiatic Acid, Madecassic Acid, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Organic Parfum, Limonene.


Cena: 12 zł      Pojemność: 50 ml   
Gdzie kupić? Drogerie internetowe, sklepy zielarskie i apteki.




Ochronny krem do cery normalnej i mieszanej z jonami srebra

Kosmetyk ma przyjemny i delikatny zapach. Nie kojarzy się z ziołami ;) Ma lekką formułę i bardzo szybko się wchłania, ot taki lekki, nawilżający krem na dzień. Wspaniale sprawdzał mi się pod makijaż. Cera po nim nie jest tłusta, nie świeci się a staje się delikatnie lepka przez co podkład lepiej przylega do skóry. Producent sugeruje, że jest to krem ochronny z filtrem UV tylko nigdzie na opakowaniu nie umieścił informacji jaki to jest SPF... Słabo. Kosmetyk wystarczy delikatnie wklepać w skórę, nie ma efektu bielenia i błysku. Używając go mam poczucie komfortu i nawilżenia. Po zmyciu makijażu nie odczuwam efektu ściągnięcia, dla mojej mieszanej cery był wystarczająco nawilżający. Nie podrażniał mi skóry po toniku złuszczającym. Koi i delikatnie wygładza.

Składniki aktywne:

    Borówka bagienna (Vaccinium Uliginosum)- kosmetyki z jej zawartością działają przeciwzapalnie, nawilżająco, ściągająco i przeciwzmarszczkowo, a także pięknie pachną. Posiada silne działanie antyoksydacyjne, które zawdzięcza znacznej ilości witaminy C, działa również przeciwzapalnie.

    Babka zwyczajna (Plantago Major)- zawiera garbniki, flawonoidy, substancje śluzowe, pektyny, krzemionkę, cynk, potas, magnez, witaminy A, K, C oraz glikozydy irydoidowe – aukubinę i katalpol. Glikozydy te w znacznej mierze decydują o leczniczych właściwościach babki. Aukubina ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwzapalne. Dzięki zawartości witamin C i K babka zwiększa krzepliwość krwi i uszczelnia naczynia krwionośne. Skuteczna w przypadku wszelkich ran, owrzodzeń, ukąszeń, oparzeń, otarć, wysypek, stłuczeń i opuchlizn. Przyspiesza oczyszczanie skóry, zwęża rozszerzone pory, uelastycznia skórę, idealna w pielęgnacji podrażnionej i alergicznej skóry.

    Pierwiosnek lekarski (Primula Veris)- idealnie nadaje się do pielęgnacji przetłuszczającej się, delikatnej i wrażliwej. Sprawia, że cera staje się delikatniejsza, wygładzona i oczyszczona. 

    Panthenol jest pochodną witaminy B5, ze względu na stabilność od dawna jest stosowany w kosmetyce. Działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację, jest nietoksyczny i nie wywołuje podrażnień. Nawilża i zmiękcza naskórek. 





Skład: 
Aqua,  Cetearyl Alcohol, Dicaprylyl Ether, Glyceryl Stearate, Ceteareth-20, Vegetable Oil, Dimethicone, Caprylic/Capric Triglyceride, Blueberry (czarna jagoda), Plantago Major (babka zwyczajna), Primula Veris (pierwiosnek lekarski),  Panthenol (Prowit. B5), Parfum, Propylparaben, Methylparaben.

Pojemność: 40 ml   Cena: około 10 zł    Gdzie kupić? drogerie internetowe lub apteki stacjonarne




Gdybym miała wybierać to ponownie wróciłabym do kremu organicznego z filtrem SPF 15. Ma lepsze właściwości odżywcze od kremu ochronnego mimo, że trochę wolniej się wchłania.

Obecnie nie planuję kupić ponownie. Raczej wrócę do kremów rosyjskich jesienią, gdyż są bardzo delikatne i działają kojąco na podrażnioną i zaczerwienioną cerę. Obecnie testuję krem Bielenda Professional z filtrem 30. Idzie lato więc czas szukać kremów, które będą chronić skórę przed promieniowaniem słonecznym :)

Całuję, miłego wieczoru :*


4 komentarze:

  1. Lubię tę markę, ale mam głównie produkty do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że rosyjskie kremy są bardzo dobre i łagodne dla skóry. Używam trochę innych głównie z Planeta Organica, miałam kilka serum do twarzy i byłam zadowolona. Rosyjskie marki przekonały mnie aby została przy tych kosmetykach na dłużej. Seria Babuszki Agaffi jeszcze przede mną :) Wiolka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.