Glinki są kapitalne ♥
Efekty już po jednym zastosowaniu są widoczne i czuć różnicę pod palcami.
Glinkę czerwoną, marokańską kupiłam w sklepie internetowym Skarby Syberii za niecałe 10 zł. W opakowaniu jest dwie torebki czerwonego proszku. Za cenę 10 zł dostajemy 100 g glinki, to śmiesznie niska cena przy tak dużej wydajności. Czasami bywa przeceniona i wtedy nie kosztuje więcej jak 6 zł.
Jak ją mieszać?
1:1 ze zwykłą wodą. Czasami używałam wody różanej.
Glinka czerwona ma działanie oczyszczające. Po spłukaniu maski wyraźnie czuć, że cera jest jaśniejsza, gładsza, satynowa w dotyku. Po zmieszaniu 1:1 otrzymujemy idealną konsystencję
MASECZKA NA WŁOSY - wystarczy sporządzić większą porcję i nałożyć na 15 minut na mokre włosy
KĄPIEL W GLINCE - 100 g glinki wsypujemy do kąpieli. Uwaga! Wanna będzie do umycia ale skóra jest cudowna, oczyszczona i domaga się balsamu ;)
To moje drugie pudełeczko z marokańską glinką czerwoną. Dlaczego ta?
Działa, widzę efekty i zawsze mogę ją dodać do koszyka przy okazji gdy robię włosowe zakupy :) Spłukuje się błyskawicznie, po kontakcie z wodą staje się wodnista i nie potrzebuję gąbeczek, wystarczą same dłonie. Maska nie marze się po skórze, czuć delikatne drobinki, uczucie mam takie jakby przemycił się tam piasek. Wiele glinek daje taki efekt i nie wynika to z niedokładnego pomieszania.
Nie powoduje nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, skóra jest świetnie przygotowana na krem. Przede wszystkim jest matowa, aż tępa w dotyku. Glinka regularnie nakładana oczyściła mi okolice nosa i brodę. Stosuję 2 razy w tygodniu, nie ma potrzeby abym nakładała ją częściej.
Nie pozwalam jej na twarzy zastygnąć na skorupę bo to wysusza skórę. Wiele glinek trzymanych zbyt długo dawało mi odwrotny efekt, dlatego teraz uważam. Gdy czuję, że zaczyna ściągać skórę i twardnieć, a mam ochotę dłużej ją potrzymać, to psikam twarz wodą różaną i w ten sposób nie pozwalam jej zastygać. Wysycha błyskawicznie.
Jakie glinki polecacie?
Mam glinke różowa i z z minerałami z morza martwego i bardzo je lubię i ta jest ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńPrzy następnym zamówieniu kliknę różową :)
UsuńMiałam z tej serii chyba wszystkie oprócz czerwonej i bardzo je polecam. Biała i żółta są takie słabiej zmielone, ale jako dodatek się sprawdzają. Najbardziej pasuje mi zielona czy błękitna (nie pamiętam już), czarna też była super, ale robi się z niej taka glina na twarzy i trudniej ją spłukać.
UsuńA błękitna jakie ma właściwości ?
UsuńJa uwielbiam białą! Dodaję do niej oprócz wody jeszcze kilka kropel olejku. Działa cudownie odżywczo.
OdpowiedzUsuńJak mam pryszcze to uzywam glinki czarnej. Wysusza jak nic innego.
No i zielona! Pierwsza jaką używałam.
Na czerwoną muszę się skusic
Zielona jest wspaniała, chyba moja ulubiona :)
UsuńMam glinkę czerwoną i ją uwielbiam. Nie lubię tylko jej zmywać, ale coś za coś ;)
OdpowiedzUsuńTa rosyjska zmywa się szybko, nie trzeba się męczyć ;)
UsuńNa mnie glinki, rosyjskie maseczki do twarzy i inne włosowe cudeńka czekają już od miesiąca w skarbach syberii :). Czas wreszcie zrobić zamówienie :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci serię Bania Agafii, mają wspaniałe maseczki :)
UsuńWłaśnie planuję u nich zakup jakiś fajnych glinek w niedługim czasie:)
Usuńmiałam czerwoną z e-naturalnie. robiła taki bałagan w łazience, że nieco się zniechęciłam :P
OdpowiedzUsuńhaha, bywa ;)
UsuńBrudza lazienke glinki :(
OdpowiedzUsuńU mnie zdarza się bałagan ale staram się uważać przy zmywaniu, robię to nad wanną bo zlew może tragicznie wyglądać ;) Po prysznicem też nie najlepiej wychodzi zmywanie glinek :) Tak czy siak, czasami warto jeśli maska świetnie działa :-)
UsuńPolecam robic maske w kąpieli i zmywac siedzac w wannie
UsuńZ maskami najczęściej siedzę w kapieli ;)
Usuńa ja nie przepadam za glinkami :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka