czwartek, 13 grudnia 2012

Znów się zawiodłam na Poczcie Polskiej!

Ręce a nawet cycki opadają! To co się wyrabia z przesyłkami jest niedopuszczalne!
Wiele razy już czytałam jak narzekacie na ich usługi, sama też doświadczyłam zniszczonych kosmetyków w przesyłce. Jakiś czas temu wysłałam wygraną do Anetki, oczywiście opakowanie od maski pękło po drodze, wszystko się wylało, wyobrażacie sobie co było po otwarciu? Pisała że reszta kosmetyków była zalana, co mogła uratowała... Jak trzeba tym rzucać i jak potraktować żeby pudełko od maski do włosów pękło? Mi to się w głowie nie mieści!

emotikony na gg zlość

Teraz ponownie się zawiodłam, dużo gorzej, bo przesyłka zginęła!
Prawie 2 tygodnie temu wysłałam parę kosmetyków do Kingi do Anglii. Koszty przesyłki są bardzo drogie i często przewyższają cenę samej zawartości. Była to kolorówka którą łatwo spakować i mało miejsca zajmuje więc zdecydowałam, że włożę to do koperty i wyślę listem priorytetowym. Taaak oczywiście do tej pory nie doszła!
Jakaś pazera sie do tego dobrała i jestem tego więcej niż pewna. Zdecydowanie za długo to trwa. W sumie mogłam to wysłać chociaż poleconym to miałabym potwierdzenie że cokolwiek wysłałam, a tak to puste słowa...


Dla mnie jest nieistotne jaka to jest korespondencja! Każda ta bardziej i mniej ważna powinna być dostarczona i tak samo traktowana. Może się różnić jedynie szybkością dostarczenia, nic więcej!
A już na pewno nie powinno nic ginąć, tyle w temacie!


Macie podobne doświadczenia? Zapraszam na pogaduchy.


78 komentarzy:

  1. niestety bardzo często zdarzają się takie sytuacje :(

    OdpowiedzUsuń
  2. skąd ja to znam, kpina!
    robią z paczkami, przesyłkami co chcą, wrzucając ciężkie na lekkie, zwariowac można!

    OdpowiedzUsuń
  3. Raz miałam rozciapane masło do ciała:(
    reszta dochodzi od tamtego czasu cała.

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że nie masz potwierdzenia nadania, mogłabyś złożyć reklamację

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana wysyłam od lat pocztą bo jest tańsza od kuriera, tylko dlatego! Ale w życiu bym nie wysłała nic bez potwierdzenia!!! Bo to oczywiste, samo przez sie mówi jak list nie polecony to można kraść bez konsekwencji!!! a opcja za "polecony" jest tylko pare groszy droższa! Brat wysyła rzeczy z metalu i prętów i nie wyobrażasz sobie jaką mieliśmy minę gdy dostaliśmy zdjęcia towaru do reklamacji - jak potrafili to pogiąć! chyba po tym skakał 100 słoń! Kpiny na całego!

      Usuń
  5. zaginięcie paczki pierwszy raz mnie spotkało, ale zdarzyło się kilka razy, że w paczkach, które wysyłałam lub otrzymywałam kosmetyki były pokruszone - jak chociażby Twój cień MUA :( a przecież go dobrze zabezpieczyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana choćbyś nie wiem jak bardzo to owijała, zabezpieczała to oni i tak zniszczą :\ do tego mają wyjątkowy talent

      Usuń
  6. A mi się nigdy coś takiego nie zdarzyło. Zawsze trzeba pamiętać, żeby list był polecony jeżeli to coś ważnego, albo cennego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to jest dziwne, jeśli nie wyślesz poleconym to kradną, co za podejście!

      Usuń
    2. No taka straszna prawda, ja nie wiem czemu ta opcja bez polecenia jest w ogóle dostępna?! Chyba tylko po to żeby mogli sobie "dorobić w gratisach"!!! Ja nawet umowe, jakiś mało ważne ksero dokumentu zawsze wysylam poleconym! Ktoś miche ucieszył jak Twoją przesyłkę otworzył ;(

      Usuń
  7. Zmartwiłaś mnie, bo wczoraj wysłałam 2 paczki-mam tylko nadzieję, że bezpiecznie dotrą do adresatów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze giną ale często z tego co dziewczyny piszą :(

      Usuń
  8. Szczerze nienawidzę instytucji zwanej Poczta Polską. Co czwarta przesyłka jest uszkodzona a co 15-20 wcale nie dochodzi (mówie o przesyłkach rejestrowanych) :(
    Często dopłacam do przesyłki i wybieram kuriera.

    OdpowiedzUsuń
  9. dwa razy mi się zdarzyło, że kosmetyk został pokruszony... a jeśli chodzi o gwarancje otrzymania przesyłki to zawsze polecony.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety też to znam!
    Nie raz paczka była zmaltretowana, bądź gołym okiem było widać, że ktoś tam szperał!

    OdpowiedzUsuń
  11. No faktycznie ręce odpadają i nawet nie można tego poruszyć bo dowodów brak;/

    OdpowiedzUsuń
  12. 2 tygodnie to jeszcze niewiele, jeżeli przesyłka do Anglii, szczególnie teraz w okresie przedświątecznym. Ja też czekam na przesyłkę, która została nadana za granicą ponad 2 tygodnie temu, może warto jeszcze poczekać, a potem składać reklamację ;)

    ja do tej pory miałam tylko kłopoty z długością dostawy, nigdy nie przyszło nic zniszczone...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja na szczęście nigdy nie miałam takich problemów, czasem przesyłka trwa ciut dłużej, ale najczęściej nie przekracza 5-ciu dni przy priorytecie. Ale wszystko zamawiam poleconym i wysyłam też tylko w takiej formie, bo po co mam się denerwować, że coś nie dojdzie. Wolę zapłacić trochę więcej, ale mieć pewność, że jeśli przesyłka zaginie, to zostanie po nie jakiś ślad w czasoprzestrzeni :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mi juz tyle paczek na poczcie zaginelo,ze teraz wszystko wysylam poleconym i o to samo zawsze prosze osoby ktory do mnie wysylaja jakies paczki,potem za duzo stresu jest czy paczka dojdzie czy nie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mi na szczeście nic takiego się nie zdarzyło.....Uf...A wysylam duzo, ale ja to bym aferę zrobiła tym bardziej że znam wszystko "od kuchni", bo jestem pracownikiem Poczty. Powiem Ci szczerze, dopłata do poleconego listu zagranicę to zawsze 5.30, a warto bo jak coś to mozesz żądać rekompensaty finansowej. Mam nadzieję, że w przyszłości PP już Cię nie zawiedzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nie chodzi o te koszty bo dla mnie to żadna różnica, uważam że nic nie powinno ginąć, ich obowiązkiem jest dostarczyć każdy jeden list, paczkę...

      Kamila mogę jakoś prześledzić tą przesyłkę?

      Usuń
    2. Obawiam sie, że nie bo nie polecone nie są nigdzie rejestrowane - nie dostają swojego nr nadania ;( nie są wbijane do systemu, także to tak jak wysłać coś czego nie ma ;( przesyłka widmo ;( nie ma dowodu, że w ogóle była, że ją wysłałaś! ;(

      Usuń
  16. Z poczta rożnie jest. Jak mi zależy na przesyłce to zawsze wysyłam poleconym. Jeśli coś mniej wartościowego, to zwykłym listem. Nigdy jeszcze te zwykle nie zaginęły a były to spore koperty babelkowe z Polski do mnie, lub ode mnie (Portugalia) do Polski.
    Za to zginęło mi kilka mniejszych przesyłek poleconych - ale tu odszkodowanie pokrywało całość z nawiązka.

    OdpowiedzUsuń
  17. na szczęście mi się nigdy nic takiego nie zdarzyło, ale słyszałam wiele opowieści o Poczcie Polskiej

    OdpowiedzUsuń
  18. To co wyrabia się na poczcie przechodzi ludzkie pojęcie. Nikt nic nie wie, przesyłki idą bardzo długo. Mi chyba 2 razy zginęła paczka.

    OdpowiedzUsuń
  19. ostatnio widziałam na ulicy jak kurier traktował przesyłki, po prostu rzucał je do samochodu jak bumerang;/ podejrzewam, że z PP jest podobnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest niedopuszczalne, powinien taki jeden z drugim ponieść konsekwencje, że takich w ogóle zatrudniają! :(

      Usuń
  20. Ja przelałam pieniądze we wtorek... Jeszcze nic nie ma .__."
    Mi poczta jeszcze takiego psikusa nie zrobiła(na szczęście)... Co najwyżej pudełko pogniecione..
    No i raz kula roztrzaskana(zabezpieczona pamiątka)...
    Więc tak nie przeżywam... Choć... Na pocztę to wiele jest narzekań. Czasem się czeka i czeka i... "Grrr!"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem to się czeka i czeka, wiele razy wysyłałam polecone i dochodzą w różnych terminach, nie przestrzegają zasad.

      Usuń
  21. dlatego zawsze wysyłam poleconym:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakoś z pocztą nie miałam nigdy problemów. Za to z kurierami zawsze. Właśnie się z jednym borykam. Zamówiłam sobie przesyłkę. Miała dziś być dostarczona. Czekam i czekam. W końcu zadzwoniłam, aby się dowiedzieć co z nią. I się dowiedziałam, że została doręczona komuś. Ale nie wiedzą gdzie, bo kurier nie poinformował. Mnie też nie. A wyszłam tylko na godzinę do lekarza. I nie wiem czy mam teraz stanąć przed blokiem i krzyczeć, kto odebrał moją paczkę czy jak. Śmiech na sali. Po to się zamawia kuriera, żeby dostarczył do domu. Ale im chyba wszystko jedno komu. DPD. Co za firma :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, znam ten przypadek. Zaniesie sobie do sąsiada i nawet żadnego awizo nie zostawi.

      A drugi to był jeszcze taki z zacięciem pedagogicznym. I nas pouczał, że odbierający powinien siedzieć na czatach w domu, gdy coś zamawia... Aha, szkoda tylko, że nie mieliśmy wcześniej żadnej informacji, kiedy dokładnie będzie dostawa. I co on zrobił, gdy nas nie zastał? Poszedł do Żabki na zakupy i u ekspedientki zostawił...

      Usuń
    2. Złożyłam skargę. Bo to na prawdę przesada. Ostatnio kurier był z "inwencją". Nie zastał mnie, więc zostawił mi kartkę ze swoim numerem, abym do niego oddzwoniła. Wspaniale. Tylko, że kartkę włożył w drzwi wejściowe od klatki :| Chyba nie muszę tłumaczyć jak to się skończyło...

      Usuń
    3. Brak słów! Po to zamawiasz kurierem żeby Ci dostarczył do domu DO RĄK WŁASNYCH a nie po ludziach. Nie ogarnięci Ci kurierzy coś o tym wiem...

      Usuń
  23. Za każdym razem wysyłam poleconym w razie czego ;/ ja dzisiaj otrzymałam paczkę, która była w połowie rozdarta, wiec.. eh szkoda gadać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może podglądał ktoś w celu ocenienia czy opłaca się buchnąć :P
      Szok, robią co chcą.

      Usuń
  24. Tez czasami dochodzily mi popekane kosmetyki :(. Wyslalam kiedys odzywke(z wygranej na blogu) listem priorytetowym i nie doszla :(. Musialam wyslac od nowa tym razem poleconym priorytetowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eve trzeba jednak poleconymi wysyłać inaczej kradną.

      Usuń
  25. Ja już tez nauczona doświadczeniami (zwłaszcza na szafie.pl)zawsze wysyłam poleconym.

    OdpowiedzUsuń
  26. Właśnie dzisiaj się "lekko" zdenerwowałam, bo dostałam powtórne zawiadomienie do odebrania przesyłki. Wszystko cacy, tyle że to pierwsze nigdy nie trafiło do mojej skrzynki :/ A ja czekam i czekam, i już do sklepu chcę pisać "co się dzieje".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd ja to znam....

      Zdarzyło się tak, że awizo w ogóle nie dotarło a nadawca później się pyta dlaczego nie odebrałam paczki. na to ja- jakiej paczki??? A na poczcie było odnotowane powtórne awizo, niestety nie było mi go dane zobaczyć.

      Usuń
    2. Mój listonosz tak się zachowuje, nie chce mu się wchodzić na górę i zostawia mi awizo w skrzynce, dobrze że chociaż w skrzynce a nie gdzieś tam pod drzwiami jak dziewczyny piszą, dla mnie to jest kpina, taki nieodpowiedzialny gość powinien być wylany z pracy. Nie musi przecież "robić tego za kare" lub robić łaskę że coś dostarczy.

      Usuń
  27. z tą pocztą to same przeboje....

    OdpowiedzUsuń
  28. u mnie sobie sam listonosz podpisuje za mnie;// i wpycha paczki na siłę do skrzynki ;/ nie pomyśli że są tam kosmetyki..... albo zostawia awiza mimo iż jestem w domu ? i jak tu lubić pocztę ? masakra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mojej mamy był taki listonosz. Kiedyś nam cofnęli sprawę w sądzie przez niego, bo nie dostarczał dokumentów ani awizo mimo iż byliśmy w domu. A jak mama zrobiła aferę na poczcie to się przyznał, że mu się nie chciało. A nam przez to o mało spadek nie przepadł :/

      Usuń
    2. jestem w szoku dziewczyny

      Usuń
  29. Mi ostatnio listonosz zostawia awizo, nawet listu w którym był tusz do rzęs nie przyniósł! Na szczęście do poczty mam parę kroków.
    Do mnie przesyłka z Anglii szła miesiąc więc może Twoja jeszcze dojdzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2 tygodnie już minęło, wątpie że tyle czasu "zalega" :(

      Usuń
  30. Moja ostatnia przesyłka dotarła w brudnej, porozdzieranej kopercie, chociaż była to gruba koperta, wyściełana folią bąbelkową... Brak słów:(

    OdpowiedzUsuń
  31. Szok z tą maska :O
    Co do przesyłek to jakiś czas temu wygrałam rozdanie i paczka równiez nie doszła - minęły 3 tygodnie ;/

    OdpowiedzUsuń
  32. mnie na szczęście nigdy nie zdarzyła się zniszczona paczka, ale już parę razy musiałam czekać za przesyłką długi czas...

    OdpowiedzUsuń
  33. No niestety, ja raz wysyłałam nagrodę z rozdania, chyba z 2 miesiące temu...i nie doszła. A raz odebrałam paczkę to było pęknięte opakowanie, wyglądało jakby było przecięte...

    OdpowiedzUsuń
  34. Nawet mi nic nie mów o poczcie polskiej! To jest masakra, ja wysłałam paczkę z wygrąną z rozdania i też zaginęła :( :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. złóż reklamację, albo chociaż powiedz im co o tym myślisz, ja nie darowałam

      Usuń
  35. naszczęscie się nie zawiodłam i zawsze do mnie wszystko dociera nawet jakies duperele typu pocztówka zapachowa:P jakoś u mni ena poczcie nie ma złodziejaszków:) mam szczęscie

    OdpowiedzUsuń
  36. Z czymś takim nigdy się co prawda nie spotkałam, ale moją listonoszkę za to "denerwuje", że musi mi TYLE przesyłek przynosić... :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba dzięki temu ma pracę, czyż nie :/? Łaski nie robi.

      Usuń
    2. No dokładnie... Jakby nie było płacę też za to, żeby mi te paczki przynosili :/

      Usuń
    3. Akurat to Ci łaski żadnej nie robi, na tym polega jest praca, jak się nie podoba to niech może zmieni profesję? :D

      Usuń
  37. mi na szczęście coś takiego się jeszcze nie zdarzyło

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja na razie złego słowa nie mogę powiedzieć na pocztę, ale słyszałam o różnych nie fajnych sytuacjach :(

    OdpowiedzUsuń
  39. Skąd ja to znam!jakieś półtora miesiąca temu zamówiłam buty na allegro,Pani wysłała mi listem priorytetowym,do tej pory nie otrzymałam przesyłki,aż ręce opadają:/
    Nic nie mogę zrobić,bo nie był to list polecony tylko zwykły niezarejestrowany,dałam spokój,teraz zamawiając online zawsze wybieram listy polecone lub pobraniowe.
    Co do traktowania przesyłek na poczcie,również byłam świadkiem gdzie Pan segregując paczki(bo chyba to robił)rzucał je w drugi kąt,aż mnie zatkało jak to zobaczyłam,oczywiście nie byłam w środku tylko stałam w kolejce akurat były uchylone drzwi,nie raz,nie dwa otrzymałam nadpęknięty kosmetyk lub całkowicie pokruszony,to jest cała nasza POCZTA POLSKA:(

    OdpowiedzUsuń
  40. Dwa lata temu napociłam się przy wyrysowaniu kartki pocztowej. Był spory, dość nieformatowy i potrzebowałam jakiejś "koperty specjalnej", która oddzieliłaby go od świata zewnętrznego. Niestety paniusie na poczcie musiały się tym zainteresować [zanim wysłałam, widziały że przyszłam z rysowaną kartką, bo musiały mi dopasowywać różne modele kopert] - odbiorca nigdy nie zobaczył mojego rysunku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeden cenny rysunek w domku, narysowała mi go zdolna koleżanka na osiemnastkę parę lat temu, wiele dla mnie znaczy i nie wyobrażam sobie żeby coś takiego mi ktoś ukradł na poczcie.

      Usuń
  41. ja zawsze wysyłam przesyłką poleconą, zawsze można jakby co reklamować :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak będę robiła, sparzyłam się raz i więcej się nie dam okradać :(

      Usuń
  42. Coż... Ja za to bardziej narzekam na listonoszy, którzy te paczki roznoszą. Kiedyś zamówiłam bransoletkę.Listonosz mi jej nie przyniósł tylko dał awizo. Na Pytanie dlaczego odpowiedział,że paczka jest za duża i za ciężka! A to była mała bąbelkowa koperta :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do mnie też nie wchodzą, zostawiają awizo w skrzynce :\

      Usuń

Dziękuję za komentarze, na pytania odpowiadam pod postem pod którym zadałaś pytanie, przyjmuję konstruktywną krytykę, ale nie toleruję chamstwa, komentarze naruszające dobre imię mojego bloga i mnie będą usuwane jak również wszelki spam.