środa, 14 grudnia 2016

❆❆ Ciepły makijaż na święta ❆


Do tego makijażu użyłam cieni złocisto- pomarańczowych. 3 perłowe, 1 matowy z drobinkami i 1 zupełnie matowy. Całość wygląda delikatnie, usta świetnie komponują się w oczami. Zrezygnowałam z kreski na powiece, ta propozycja jest dla kobiet, które cenią sobie delikatny makijaż na święta :)




Oczy: wewnętrzny kącik i zewnętrzny Kobo 142, zewnętrzny kącik dodatkowo wzmociłam cieniem Inglot 459, załamanie Inglot 129, środkowa częśc powieki złoty cień bardzo perłowy Inglot 102.




Usta- pomadka Lovely Creamy Color nr 4  

Twarz- podkład Astor Perfect Stay, puder prasowany Essence, róż Mac Dainty





Pomadki Lovely mnie zauroczyły. Dają piękne wykończenie na ustach ♥

niedziela, 11 grudnia 2016

Tołpa SMART FACE. Krem i tonik do twarzy.


Bardzo szeroki asortyment kosmetyków Tołpy był w Biedronce. Skusiłam się na wiele produków i praktycznie cała moja jesienna pielęgnacja twarzy składała się właśnie z kosmetyków tejże marki. Seria SMART przeznaczona jest do cery mieszanej, tłustej, z niedoskonałościami. 

Na każdym opakowaniu zamieszczona jest informacja, że to edycja limitowana. Szkoda, kosmetyki wypadły u mnie bardzo dobrze. 



 Nawilżający krem matujący
Zamknięty w plastikowym słoiczku, zabezpieczony folią. 50 ml kosztowało około 15 zł.  

Skład:
Aqua, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Peat Extract, Coco-Caprylate, Glycerin, Gentiana Lutea Root Extract, Citrus Aurantifolia Fruit Extract, Mentha Piperita Leaf Juice, Arctium Majus Root Extract, Juniperus Communis Fruit Extract, Thymus Vulgaris Flower/ Leaf Extract, Citrus Limon Peel Extract, Carbomer, Sodium Hydroxide, Buddleja Davidii Meristem Cell Culture, Xanthan Gum, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Polysorbate 80, Propylene Glycol, Isohexadecane, Parfum, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, Caprylyl Glycol. 

Konsystencja kremu jest bardzo lekka, żelowa, rozpływa się pod placami podczas wcierania. Krem jest praktycznie przezroczysty, stanowi dobrą bazę pod makijaż tylko szkoda, że ma żadnego filtra. Bardzo szybko się wchłania, nie zostawia nieprzyjemnego filmu, trochę lepki przez pierwsze parę minut od nałożenia. Zapach kremu jest silny, bardzo świeży. Dla mnie przyjmeny, daje mi przyjemne uczucie odświeżenia, jest po prostu relaksujący :) Kremu używam już ponad miesiąc, jestem w połowie opakowania. Zaskakująco wydajny. Producent zaleca nakładać krem cienką wartwą i tak właśnie robię. Nadmiar kremu nie roluje się pod placami a spodziewałam się takiego efektu po żelowej konsystencji. Takie formuły mają tendencję do rolowania się już podczas nakładania lub przy wpracowywaniu podkładu. Konsystencja kremu nie rujnuje podkładu, właściwie makijaż twarzy pozostaje nienaruszony przez cały dzień. Braki zauważam jedynie w okolicacj żuchwy- wyciera się od szalików. Chciałabym podkreslić jego główną zaletę. Skóra jest naprawdę matowa i nie ma ani odrobiny błysku gdy krem dobrze się wchłonie. Jego głównym zadaniem jest matowienie skóry ale krem również fajnie nawilża. Znika nieprzyjemne uczucie ściągnięcia po oczyszczaniu. W łazience mam inne, nawilżające i treściwsze kremy do twarzy. Krem Tołpa Smart jest niewystarczający na obecne warunki za oknem, jednak na lato będzie kremem idealnym w duecie z wysokim filtrem.




Tonik do skóry wrażliwej, mieszanej i tłustej
W plastikowej buteleczce o pojemności 200 ml z dobrym zamknięciem na klik. Cena około 12 zł. Przydatny 3 miesiące po otwarciu.

Skład:
Aqua, Peat Extract, Arctium Majus Root Extract, Juniperus  Communis Fruit Extract, Gentiana Lutea Root Extract, Thymus Vulgaris Flower/Leaf Extract, Citrus Limon Peel Extract, Citrus Aurantifolia Fruit Extract, Buddleja Davidii Meristern Cell Culture, Mentha Piperita Leaf Juice, Commiphora Myrtha Resin Extract, Salicylic Acid, Lactic Acid, Glycerin, Xanthan Gum, Propylene Glycol, Alcohol Deant., Polysorbate 20, Sodium Citrate, Tetrasodium EDTA, Parfum, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol. 


Tonik ma działanie matujące i tworzy duet idealny w połączeniu z kremem. Pachnie pięknie, mieszanką cytrusów i ziół. Zapach absolutnie mnie nie zmęczył, nie drażnił mi nosa. Jest bardzo delikatny dla skóry, łagodzi małe zaczerwienienia po demakijażu. Po powrocie do domu z chłodnego i wietrznego powietrza zdarza mi się mieć rumień na twarzy. Tonik nie miał żadnego wpływu na zarumienienia, ani ich nie łagodził ani nie pogłębiał. Zupełnie neutralny dla skóry. I cieszy mnie to bardzo! Tonik ma przywracać właściwe pH i to wystarczy. Ah... i może jeszcze ładnie pachnieć aby uprzyjemniał stosowanie :) 

Życzyłabym sobie, żeby Tołpa drukowała składy drukiem łatwym do przeczytania. Opis takim maczkiem pisany, że zdrowy wzrok ma problem z przeczytaniem... Czuję się jakbym musiała przeczytać skład jakiś huj..... ciastek w spożywczym... Przepraszam, musiałam. 

Jakie kosmetyki Tołpy polecacie? 





piątek, 9 grudnia 2016

❉ Podsumowanie listopada ❉


❉ Glinka biała w proszku ❉
Kupiłam na allegro 50 g proszku. Takie opakowania wychodzą sporo taniej niż maseczki w saszetkach czy w tubkach. Można rozrobić sobie dowolną ilość, jaka nam jest potrzebna ale trzeba się trochę pobawić. Glinki mieszam z oliwą z oliwek, lub ze zwykła wodą. Glinka biała miała działanie rozjaśniające i oczyszczające, cera była trochę "tępa" w dotyku po zabiegu.

❉ Puder prasowany Maybelline Affinimat ❉
To jeden z tych pudrów, które sprawdzają się u mnie bardzo dobrze. Nie zapycha, daje ładne aksamitne wykończenie nie tworząc na twarzy suchej maski. Rewelacyjnie matowi na parę godzin. Przy nadmiarze sebum, nie zamienia podkładu w efekt "ciasteczka". Miałam już kilka opakowań w swojej kosmetyczce, zużyłam kolejne i na pewno nie ostatnie :)

❉ Puder prasowany Maybelline Affinitone 
Zanim poznałam Affinimat, za każdym razem padało na Affinitone, jeśli chciałam kupić puder wykańczający marki Maybelline. Jest duża różnica między tymi pudrami. Affinitone ma mniej gram, słabiej matuje ale ma lepsze opakowanie. Zamyka się na zatrzask, posiada lusterko, na pewno nie otworzy się w torebce. 

❉  Perfumy Echo DAVIDOFF ❉
Zapach przepiękny, bardzo kobiecy, zwiewny, lekki i wiosenny. Świeżość kwiatowa jest bardzo dobrze podana. Lubię takie zapachy wiosną i latem do lekkich ubrań i letnich sukienek. Trwałość perfum jest bardzo słaba. Wypadają u mnie gorzej niż zapachy Avon dlatego więcej go nie kupię. Nie jest wart tych 90 zł za 50 ml. 





❉ Odżywka do włosów Isana Pure Locken 
Chyba obecnie jedna z najlepszych jaką ma w ofercie marka Isana. Sprawdza się rewelacyjnie do włosów blond, oraz do włosów splatanych. Rozczesanie mokrych pasm idzie mi sprawnie za każdym razem. Podkreśla skręt, uelastycznia i nie obciąża włosów. Bardzo często ją kupuję. 

❉ Żel pod prysznic ON LINE
Kupiłam ze względu na zapach. Owocowe propozycje producentów bardzo mnie przyciągają. Pachniał bardzo słodko, umilał dłuższą kąpiel. Spełnia dwa zadania. Może być stosowany do mycia ciała oraz jako płyn do kąpieli. Robi niezłą pianę i wypełnia łazienkę owocowym aromatem, który z Avocado nie ma nic wspólnego ;)





❉ Farmona- odżywka Lniana do włosów bez spłukiwania ❉
Jeżeli używacie odżywek b/s głównie po to, by włosy lepiej się rozczesywały, to Lnianej Farmony w tym celu Wam nie polecę. Nie ułatwia rozczesywania, jedynie pięknie zmiękcza, odżywia i nie obciąża. Formuła jest rzadka, lejąca się dlatego nie obciąża nawet cienkich włosów. Chętnie kupiłabym jakąś inną wersję ale obecnie nie ma tych kosmetyków w mojej aptece. 

❉ Fructis Oil Repair 
Tę odżywkę doskonale znam i zużyłam już wiele buteleczek. Moją ulubioną jest nadal Fructis Mega Objętość ale jeśli jej brakuje w drogeriach (często jest wykupiona) to wrzucam do kosza tę z olejkami. Sprawdza się bardzo dobrze. Nie puszy, ujarzmia a loki dobrze się mają przez dwa dni.


❉ Indyjski olejek do włosów Mahabhringraj 
Podobny w działaniu do tradycyjngo oleju Bhringraj jednak ten nie twardnieje na skorupkę zimą. Nie trzeba rozpuszczać go w ciepłej wodzie, ponieważ przez cały rok ma konsystencję oleistą. Pachnie bardzo kadzidełkowo, zapach typowo wschodni, silny, aromatyczny. Zmywa się z włosów przy pomocy delikatnego szamponu, zapach nie zostaje na włosach. Nadaje pięknego połysku i nawilża włosy przy długotrwałym stosowaniu. Zima to ciężki czas dla długich włosów, bardzo szybko tracą wilgoć, wysuszają się i mogą łamać się końcówki. Bez olejowania moje włosy nie przetrwałyby zimy ;)


❉ Balsam Dove Body Milk ❉
Wersja podstawowa w tej linii kosmetyków. Balsam jak balsam. Treściwy, wydajny, natłuszczający skórę. Bardzo dobry do przesuszonej skóry. Dostałam go od kogoś w prezencie i zużyłam z przyjemnością za ten piękny zapach. Przeszkadzała mi trochę jego bardzo gęsta formuła, wolę lżejsze konsystencje. 


❉ Krem do depilacji Eveline ❉
Przetestowałam już wiele kremów depilujących i uważam, że marka Eveline i Bielenda ma najlepsze. Nie uczulają, nie mam wysypki w okolicy pach po zastosowaniu. Jestem fanką depilatora od bardzo długiego czasu. Partner podarował mi depilator marki Braun i przyzwyczaiłam się do tego bólu. Na nogach jestem w stanie wytrzymać ale do pach chyba nigdy go nie przyłożę, jak można się tak katować ;)

❉ Szampon Isana Pure Locken ❉
Odżywkę z tej serii uwielbiam już wiele miesięcy ale szampon jest nie dla mojej wrażliwej skóry. Produkt jest gęsty, bardzo wydajny, rewelacyjnie domywa włosy. Niestety nie będę go więcej uzywała ponieważ spowodował wysyp jakiś dziwnych małych krostek na skórze. Uczula mnie. Mówię nie szamponom, które wyżerają mi skalp.



❉ Młyn micelarny i płyn dwufazowy Be Beauty ❉ 
Do demakijażu stosuję kosmetyki skuteczne aby nie męczyć wieczorem okolicy wokół oczu pocierając ją wielokrotnie wacikami. Od jakiegoś roku używam na przemian miceli z L'oreal i Be Beauty. Oba nie szczypią w oczy, nie powodują mgły i rozpuszczają nawet eyelinery. Niedawno pojawił się w drogeriach Hebe również dwufazowy płyn do demakijażu oczy z Be Beauty. Wypróbowałam i polecam, tak samo dobry jako dwufazówki polskiej Bielendy :)

❉ Wellness & Beauty olejek do ciała ❉
Ależ to ma obłędny zapach wanilii ♥♥♥♥♥♥
Przecudowny olejek, dość suchy na skórze. Wcierałam go w mokre ciało po kąpieli lub dolewałam do wody z pianą. Często dodaję również oliwkę do wanny w zimowe miesiące. Polecam! Dostępne w Rossmannach. Koniecznie muszę kupić następne opakowanie :)



❉ Glinka zielona ❉
W identycznym słoiczku jak biała, którą pokazywałam wyżej. Zielona objętościwo zajęła tyle samo ale jest jej 100 g. Białą zużyłam z przyjemnością a z zieloną bardzo się męczyłam. Kiepsko się miesza. Ani z oliwą ani z wodą nie mogłam uzyskać jednolitej konsystencji, która by się dobrze przenosiła na twarz. Więcej ich nie zamówię. 

❉ Odżywka do rzęs Eveline ❉
Zużyłam dwa opakowania i zauważyłam różnicę. Wydaje mi się, że włoski są dłuższe, bardziej elastyczne i łatwiej się podkręcają maskarą. Doskonała jako baza pod tusze. 



Macie jakieś sprawdzone glinki w proszku? Zamawiałam głównie z Biochemii Urody ale chciałabym wypróbować coś innego.