Wiosną tęsknię za rozbielonymi kolorami. Zachciało mi się przemalować pazurki. Pierwszy raz od kilku tygodni zmieniłam czerwienie na pastelowe róże.
Eveline miniMAX mam już rok i nie zgęstniał. Kupiłam go w Rossmannie ale ta seria lakierów pojawia się także w Biedronkach.
Uwielbiam ten odcień ale nie cierpię pędzelka. Za gruby, zbyt łopatowaty ;)
Krycie jest ładne po dwóch warstwach, ale do malowania trzeba się przyłożyć. Łatwo robią się smugi i często zdarzało się, że potrzebowałam jednak trzeciej warstwy.
Szybko wysycha.
Zdjęcia robiłam po 3 dniach noszenia. Na skórkach mam zwykłą oliwkę do manicure.
Muszę poszukać podobnego odcienia w innych markach. Pędzelki w serii miniMax tak bardzo mi nie odpowiadają, że nie planuję ich więcej kupować.
Akurat ten pędzelek przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńDla mnie jet zbyt gruby i przez to mało precyzyjny.
UsuńNie mój kolor i raczej już nie wrócę do zwykłych lakierów - postawiłam na hybrydy Semilac :)
OdpowiedzUsuńNie planuję przestawiać sie na hybrydy.
UsuńKolorek zupełnie nie mój. dzisiaj pomalowałam paznokcie lakierem z tej serii w numerze 915. Odcień ślicznej mięty, ale pędzelek niewygodny w użyciu.
OdpowiedzUsuńPędzelki mają tandetne. Gdyby były lepsze byłaby to jedna z moich ulubionych serii lakierów.
Usuńmyślę, że w Kiko mogłabyś znaleźć podobny kolor :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zobaczę ofertę Kiko :)
UsuńO a ja miałam ten lakier i bardzo lubiłam ten pędzelek bo szybko można pomalować cały paznokieć :)
OdpowiedzUsuńmiałam ciemne lakiery z tej serii i było ok, jednak właśnie z jasnymi kolorami zawsze lub prawie zawsze są trudności.
OdpowiedzUsuńLakier jest świetnej jakości, problemem jest tutaj pędzelek :\
UsuńJasne kolorki bywają niezwykle problematyczne niestety
OdpowiedzUsuńJak na jasny odcień to kryje świetnie ale pędzlek tworzy smugi, prześwity, w niektórych miejscach przy ponownym pociągnięciu zbiera lakier. Cóż, szkoda.
UsuńRzeczywiście odcień jest śliczny :)
OdpowiedzUsuń