Z marką Catrice swoją przygodę zaczęłam bardzo dawno temu, wypróbowałam od nich już raczej wszystkie rodzaje podkładów. Marka ma rozsądne kolory, neutralne i nie mam problemów z dobraniem odcienia dla swojej karnacji. Dziś recenzuję HD Liquid Coverage, który spełnia większość wymagań jakich oczekuję od podkładu.
Kosmetyk ma niestandardowe opakowanie. Szklane, eleganckie, posiada pompkę więc duży plus! Bardzo nie lubię podkładów, które trzeba wylewać na dłoń. Mam tutaj do czynienia z rzadką i wodnistą formułą więc taka forma aplikacji tylko ułatwia stosowanie.
Pojemność: 30 ml Dostępność: Drogerie Natura Cena: około 28 zł.
Jest to podkład HD więc powinien pięknie wyglądać na zdjęciach. Nie ma się do czego przyczepić, skóra wygląda po nim świetnie. Nie ma efektu rozbielenia twarzy na fotografiach.
Trzeba nim szybko pracować. Ma zdolność samozastygania. Szybko tworzy matowy efekt na skórze i trudno go poprawić lub dołożyć większą ilość kiedy już zastygnie na twarzy. Pięknie łączy się z lepką bazą pod podkład lub z krem, który nie jest tłusty. Odpadają wszelkie tłustawe kremy z wysokimi filtrami, ponieważ na nich nie chce się osadzać i zastygać. Przy wciskaniu w skórę robią się zacieki od gąbeczki. Bardzo łatwo utrwalić go pudrem, świetnie sprawdza mi się w tej roli sypki Inglot lub sypki Wibo. Wystarczy delikatnie omieść skórę pędzlem. Myślę, że posiadaczki cery suchej będą mogły zostawić go bez utrwalania. Po paru minutach od nałożenia tworzy matowy efekt. Koncentruję się głównie na przypudrowaniu policzków aby bronzer lub róż ładnie mi się roztarł.
Produkt ma takie wady jak:
- trochę ciemnieje, jest to minimalny efekt i nie odcina się od szyi tworząc maskę
- pompka za każdym razem nabiera inną ilość produktu i potrafi strzelać ;)
- nie łączy się z tłustymi kremami i nie współpracuje z większością kremów z wysokim SPF
Bardzo polubiłam go za to że nie zbiera się w liniach mimicznych i nie migruje w ciągu dnia. Sprawdził się zimną, wiosną i obecnie świetnie wypada podczas wysokich temperatur. Nie nanoszę poprawek w ciągu dnia. Przez 9 godzin trzyma się bez zarzutu, po tym czasie czasami zauważam delikatne prześwity na nosie od odciskania nadmiaru sebum. Latem po 4 godzinach cera zaczyna mi się świecić i niestety bez matujących bibułek się nie obędzie :)
Wykończenie na twarzy bardzo mi odpowiada. Podkład nie ciastkuje i nie zapycha skóry. Ma bardzo lekką formułę i dobrze kryje.
Bardzo polecam ♥
Bardzo lubię ten podkład ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze mi nie było dane spróbować :)
OdpowiedzUsuńwszystko przed Tobą ;)
UsuńJa też bardzo go lubię! Fakt, ciemnieje - dlatego teraz jest dla mnie idealny, a zimą był zbyt ciemny ;)
OdpowiedzUsuńmoże bym go polubiła ale dla mnie nr 1 są podkłady mineralne
OdpowiedzUsuńNa razie przerzuciłam się na minerały :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam ten podkład za dobre krycie przy jednocześnie dość lekkiej konsystencji. Na zdjęciach wychodził świetnie, tylko moim zdaniem gama kolorystyczna jest zbyt uboga, zbyt różowa i podkład ciemnieje. Czasami ratowałam się rozjaśniaczem do podkładu z Kobo i było ok, ale gdy kupiałam drugą buteleczkę podkład zaczął mnie zapychać. Widziałam podobne opinie dziewczyn np. na YouTube. Odstawiałam go, doprowadziłam cerę do ładu dzięki przejściu na podkład mineralny i ostatnio dałam mu drugą szansę - już po kilku użyciach znowu męczyłam się z bolesnymi podskórnymi wykwitami. Także z wielkim żalem muszę zrezygnować z jego używania.
OdpowiedzUsuńOjej a mnie nigdy nie zapchał.
Usuńod dłuższego czasu chodzi za mną
OdpowiedzUsuńTo wypróbuj ;)
UsuńJesli tak jak piszą wyzej gama jest w odcieniach rozu to podklad kompletnie nie dla mnie, choc bardzo mnie kusil.
OdpowiedzUsuńJa jestem oliwkowa i dobrałam sobie odcień :)
UsuńCiekawa go jestem bardzo, ale boje sie kupić bo słyszałam, że zapycha :(
OdpowiedzUsuńDopóki nie sprawdzisz nie będziesz wiedziała a może okazać się podkładem idealnym dla ciebie ;)
Usuń