Potrójny żel hialuronowy pochodzi ze strony Biochemia Urody. Zamawiam tam kosmetyki i półprodukty co jakiś czas. Żel jest dokonałym nawilżaczem i coraz częściej zastępuję nim sok z aloesu. Ma uniwerslane zastosowanie. Nakładam go na twarz pod krem, mieszam z kremami, jest bezpieczny, niekomedogenny. Wklepuję go w wilgotną twarz od toniku, przyjemne uczucie :)
Żelem polepszam także domowe maseczki do włosów i gotowe produkty.
Dziś sporządziłam mieszankę dwóch masek. Za mało miałam Kallosa Color na całą długość, zostałam mi tylko łyżeczka w słoiczku więc postanowiłam dodać do tego jeszcze Biovax Latte.
Dzisiejsze proporcje:
❀ łyżeczka Kallos Color
❀ łyżeczka Biovax Latte
❀ pół łyżeczki żelu hialuronowego
Poranek rozpoczęłam od olejowania suchych włosów. W tym celu posłużyła mi oliwka dla dzieci Babydream Pflegeol ( w składzie olej jojoba i olej migdałowy). Zmyłam olej po godzinie szamponem Garnier z olejkami (pomarańczowa butelka). Do odżywienia maska z proporcji powyżej, około 20 minut pod czepkiem. Oczywiście w wilgotne włosy przed przystąpieniem do rozczesywania wgniotłam Mrs Potter's z keratyną. Zawsze używam odżywki bez spłukiwania.
Stylizacja Was nie zaskoczy. Jak zwykle użyłam ulubionego kremu do loków Isana Pure Locken. Suszone suszarką około 10 minut z chłodnym nawiewem.
Następnym razem muszą być proteiny. W środę zrobię maseczkę z majonezu :)
takie lekko rozprostowane też ślicznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPiękne jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo polubiłam się z żelem hialuronowym, używam go do pielęgnacji cery. Swój mam z Norela.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś żel hialuronowy i był super, nadawał się po porstu do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńsuper, fale - idealne:) nie za lekkie, nie za mocne
OdpowiedzUsuńNa same włosy kwasu nie próbowałam, ale często wcieram w skalp w podrażnione miejsca :)
OdpowiedzUsuńCoś idealnie dla mnie, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń